Bezglutenowe | Kuchnia | Przepisy | przetwory | Wegetariańskie

“Pokochaj olej rzepakowy”. Jak zrobić domowy olej smakowy.

Domowy olej smakowy to doskonały dodatek do wielu dań. Aromatyzuję go naturalnie ulubionymi dodatkami takimi jak zioła, czosnek lub ostra papryczka chilli. Przygotowuję w szklanych butelkach. Wybieram niewielkie, bo lubię mieć pod ręką kilka smaków do wyboru. Taki olej smakuje doskonale i używam go w zależności od potrzeb do wszelkich sosów, dressingów i marynat. Można dodać kilka kropli do zupy, makaronu lub pierogów, można podsmażyć na nim plastry ugotowanych wcześniej ziemniaków. Można natrzeć nim kurczaka przed wstawieniem do piekarnika, lub użyć do zrobienia domowego pesto z natką pietruszki i orzechami laskowymi. Świetnie podkręci smak wszelkich dań na bazie warzyw, ryb i mięsa. Butelka takiego oleju doskonale nadaje się też jako prezent dla kogoś wyjątkowego. Pięknie się prezentuje, a smakuje jeszcze lepiej. Do aromatyzowania używam oleju rzepakowego, który jest stałą pozycją w mojej kuchennej szafce.

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis02

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis09

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis11

Oliwa północy

Gdy zostałam zaproszona do udziału w kampanii edukacyjnej “Pokochaj olej rzepakowy” szczerze się ucieszyłam, bo choć oleju rzepakowego używam na co dzień, to nigdy nie badałam dogłębnie jego zalet i właściwości i nie zdawałam sobie do końca sprawy, jak ważnym elementem codziennej diety jest to żółte złoto. Naukowcy zgodnie twierdzą, że olej rzepakowy należy do jednych z lepszych tłuszczów roślinnych. Nazywa się go “oliwą północy”. Kwitnące na żółto pola rzepaku są charakterystyczną częścią naszego krajobrazu.

OMEGA-3 pod lupą

Olej rzepakowy charakteryzuje się optymalnym składem kwasów tłuszczowych i zawiera 10 razy więcej kwasów OMEGA-3 niż oliwa z oliwek[1]. Kwasy OMEGA-3 są deficytowe w diecie typu zachodniego i zaleca się zwiększenie ich spożycia. Doskonałym ich źródłem są ryby, ale bądźmy szczerzy, ryby wciąż są niszowym elementem codziennej diety w naszym kraju, jemy ich zdecydowanie za mało. By pokryć dzienne zapotrzebowanie np. na kwas ALA z rodziny omega-3 w organizmie, wystarczą dwie łyżki oleju rzepakowego dziennie. Oczywiście nie zachęcam do picia oleju łyżkami, bo istnieje cała masa o wiele przyjemniejszych i smaczniejszych sposobów, by olej rzepakowy włączyć do codziennej diety. I o tym właśnie w cyklu “Pokochaj olej rzepakowy” będę regularnie pisać.

Domowy olej smakowy

[przepis]

1 l oleju rzepakowego

2 papryczki chilli

4 ząbki czosnku

2 gałązki rozmarynu

dodatkowo:

3 szklane butelki

korki

[/przepis]

  1. Butelki dokładnie umyć, sparzyć wrzątkiem i pozostawić, aby całkowicie wyschły.
  2. Papryczki umyć, wysuszyć, przeciąć wzdłuż, pozbawić pestek.
  3. Czosnek obrać, jeśli ząbki są bardzo duże, przekroić je na pół.
  4. Włożyć chilli, czosnek i rozmaryn do przygotowanych wcześniej butelek, zalać olejem, zakorkować i odstawić w ciemne miejsce (np. do szafki w kuchni) na ok. 2 tygodnie. Po tym czasie olej jest gotowy do użycia.

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis03

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis04

 

jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis05 jak-zrobic-domowy-olej-smakowy-przepis10

[1] Prof. J. Krzymański, Olej rzepakowy – nowy surowiec, nowa prawda, PSPO, Warszawa 2009.

ENJOY_pasek_2

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Beato droga, napisałaś: „Kwasy OMEGA-3 są deficytowe w diecie typu zachodniego i zaleca się zwiększenie ich spożycia. Doskonałym ich źródłem są ryby, ale bądźmy szczerzy, ryby wciąż są niszowym elementem codziennej diety w naszym kraju, jemy ich zdecydowanie za mało.”
Otóż uważam – i nie wiem, czy z tym się zgodzisz – że ryby wcale nie są dobrym źródłem kwasów omega-3. Bo, jak wszyscy wiemy, kwasy te są bardzo wrażliwe na działanie wysokiej temperatury. Nie podgrzewamy przecież oleju lnianego i na zimno tłoczonego rzepakowego, żeby się nie utleniły i żeby zachowały swój zdrowotny potencjał. A co robimy z rybami? Tylko wędzone na zimno i ewentualnie sushi jadamy bez obróbki termicznej! A w smażonej, pieczonej lub gotowanej rybie pożądane przez nas kwasy omega-3 najpewniej ulegają utlenieniu wskutek działania wysokiej temperatury!
Dlatego lepszym źródłem tych kwasów są dla nas tłoczone na zimno i nierafinowane oleje, między innymi opisany przez Ciebie rzepakowy, którego też jestem wielbicielką. Nawet mydło z niego robię i jest świetne!

Pozdrawiam i dziękuję za ten post, promujący olej rzepakowy, nasz niedoceniany narodowy skarb!

Hajduczku, dziękuję za merytoryczny i bardzo ciekawy komentarz. Ja też uważam, że pozyskiwanie przez nas kwasu OMEGA-3 z ryb jest zdecydowanie niewystarczające jeśli chodzi o zapotrzebowanie naszego organizmu. Ryb jemy mało, a ryby świeże, bezpieczne jest coraz trudniej dostępne. Bardzo mnie zaintrygowałaś informacją o mydle z oleju. Podzielisz się przepisem? Pozdrawiam Beata

Ja też sporo na ten temat czytam i będę się wiedzą dzielić. Olej rzepakowy miał kiepską prasę jeszcze kilkanaście lat temu, ale dużo od tego czasu się zmieniło. Pozdrawiam serdecznie!

Ale też nie każdy, ten z olejarni mi np przeszkadza a już z góry św. wawrzyńca był ok. A jeśli chodzi o rafinowany to ja już się gubię i znowu nie wiem na czym smażyć, dopiero co czytałam, że rafinowany jest be.. ;)

Lubię olej rzepakowy i często go używam. Jednak z obawy przed stosowaniem przez rolników przed zbiorami Roundapu kupuje tylko ten ekologiczny.

Bio nierafinowany na surowo. Stanowczo odradzam obróbkę termiczną (smażenie, pieczenie), jak wszystkie roślinne koniec końców niestabilny, powstają rakotwórcze związki, fakt że znacznie odporniejszy, większy zakres temperatur. Do smażenia zdecydowanie masło klarowane lub gęsi smalec.

W Polsce jest zakaz stosowania i uprawy roślin GMO a większość rolników już nie stosuje zbyt wielu oprysków bo po prostu ich nie stać.