Ta potrawa regularnie pojawia się na moim stole. Pieczony udziec z indyka doskonale sprawdzi się jako danie główne na świąteczny obiad. Świetnie też smakuje na zimno, pokrojony w cienkie plastry, z dodatkiem chrzanu lub sosu tatarskiego. Delikatne, rozpływające się w ustach mięso zawdzięcza swój wyjątkowy smak nadzieniu z majeranku podkręconego wyrazistym aromatem czosnku. Ale niepowtarzalnego charakteru nadaje mu glazura, w której dopełniają się kontrastujące smaki. Przygotowałam ją z Łowicz 100% z owoców Figa, który słodzony jest zagęszczonym sokiem jabłkowym. 100 g tego produktu powstało ze 100 g owoców. Ma gęstą owocową konsystencję, nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników, ani aromatów. Uwielbiam go zarówno jako dodatek do placuszków, gofrów lub naleśników, ale też świetnie sprawdza się w daniach wytrawnych.
Tym razem w towarzystwie wyrazistego octu balsamicznego, pięknie podkreśla smak pieczeni i nadaje mu wyjątkową nutę.
Po upieczeniu mięsa na dnie brytfanny pozostaje sporo sosu. Podkręciłam go masłem i przetarłam przez gęste sitko. Dzięki temu prostemu zabiegowi uzyskałam cudownie aksamitny, słodkawy, bardzo intensywny sos, który dopełnia wyjątkowy smak tego świątecznego dania.
Udziec z indyka glazurowany
[przepis]
udziec z indyka bez kości
2 ząbki czosnku
3 łyżki tartej bułki
1 ½ łyżki majeranku
4 łyżki oleju słonecznikowego
sól
4 łyżki Łowicz 100% z owoców Figa
2 łyżki octu balsamicznego
70 g masła
dodatkowo:
świeży rozmaryn
mocna biała nić bawełniana
[/przepis]
- Mięso rozłożyć na desce, oczyścić z żyłek i nadmiaru tłuszczu, uformować prostokątny kawałek.
- Rozbić mięso tłuczkiem i natrzeć solą ze wszystkich stron.
- Rozgnieść czosnek z łyżeczką soli na papkę. Dodać tartą bułkę, majeranek i olej. Połączyć składniki.
- Z jednej (tej wewnętrznej) strony rozsmarować papkę majerankową na całej powierzchni mięsa.
- Następnie mięso zrolować wzdłuż krótszego boku. Związać mocno nicią i odstawić przynajmniej na godzinę.
- Przygotować glazurę – Łowicz 100% z owoców Figa zmiksować z octem.
- Mięso włożyć do brytfanny, posmarować z góry połową glazury.
- Na dno wlać ½ szklanki wody. Przykryć folią aluminiową i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C piec ok. 1,5 godziny.
- Na pół godziny przed końcem pieczenia zdjąć folię, rozsmarować pozostałą glazurę i pozwolić, aby wierzch się zrumienił.
- Upieczone mięso wyjąć z piekarnika i zostawić na blacie kuchennym, aby „odpoczęło”, a następnie przełożyć na półmisek.
- Do pozostałego na dnie brytfanny sosu dodać masło.
- Podgrzewać cały czas mieszając przez 4 minuty. Przetrzeć sos przez gęste sitko i podawać razem z mięsem.
Wpis powstał we współpracy z marką Łowicz.
Komentarze
czosnek jeszcze zniosę, ale majeranku nie lubię- co w zamian ??
Kasiu, dodaj zioła, które lubisz. Uściski!
No jasne, że mamy :) Na MniamMniam.pl :)
Chyba na święta wpadniemy do Was :)
No to się doigrałam ;)
Na kawę się umawiamy od września więc znając nas możesz spać spokojnie ;)
Małgosia, ta kawa staje się jakoś moim skromnym zdaniem priorytetem :)
jak myślisz, czy mogłabym w ten sposób zrobić filet z piersi z indyka? Jakoś nie przepadamy za udźcem, tylko te piersi byłyby sporo chudsze jednak, więc nie jestem pewna, czy by się to udało
zrobiłam, udziec kupiłam z kością, musiałam ja sama wykroić.Robiłam w wersji z jabłkami i ziemniakami wokoło. Nie wyszedł.Był za słony, kawał mięsa , którym prostokąta w niczym nie przypominał , masakryczny do obrobienia, ułożenia, uformowania i związania w rulon..Nie polecam tym co się wahają.
A ja ostatnio zrobiłam właśnie z udźca z kością,wyszedł pyszny.Kluczowy jest dżem z fig,osobiście wolę wersję z tym z biedronki,skórka ma b. karmelowy smak i sos też😊 (ma cukier zamiast soku z jabłek jak w Łowiczu). Właśnie piekę z piersi z indyka zobaczymy….Pani Beato serdecznie dziękuję za ten przepis,udziec robi furorę na naszym stole😊
Glazurka wychodzi przypyszna!