Niezwykle utalentowana kobieta obdarowała mnie czymś wyjątkowym. Piękna czerwona broszka w białe grochy, z elementami tiulu to kwintesencja tego, co uwielbiam. Gdy listonosz dostarczył mi paczkę stało się coś niezwykłego – po wielu mrocznych dniach zza chmur wyszło słońce.
Dziękuję Flora!
A na deser proponuję czerwony sorbet truskawkowy z miodem i miętą.
300 g truskawek
100 ml miodu
50 g cukru
dodatkowo dodaję 2 – 3 listki mięty, bo lubię to zestawienie (uważaj, żeby mięta nie zdominowała smaku sorbetu)
Truskawki umyj i odsącz. Ugotuj cukier w dwóch łyżkach wody, aż powstanie lekko ciągnący się syrop, uważaj, żeby nie zmienił się w karmel! Do miksera wrzuć truskawki, miętę, wlej syrop cukrowy i miód. Wszystkie składniki zmiksuj, przełóż do miski i wstaw do zamrażalnika. Co 40 – 50 minut wyjmij miskę i energicznie wymieszaj masę. Powtórz mieszanie jeszcze 2 – 3 razy w ciągu kolejnych dwóch godzin. Po tym czasie deser powinien być gotowy.
Komentarze
Miłego noszenia! :*
I dziękuję za nieustanne inspiracje kuchenne… uwielbiam Twój sposób gotowania…
Pozdrawiam cieplutko.
Jaka piękna czerwona kompozycja! No i ten sorbet – aż zapachniało prawdziwym latem :)
matkooo ,ale się obśliniłam!fantastyczne kolory, uwielbiam czerwień !
Matko Kochana, ja je zrobię jak tylko truskawki będą …!!! Toż to obłędnie czerwone lody. Tak zapachniało latem, bo u mnie wciąż 9 stopni mgła…
Pozdrawiam najpiękniej:)
Uwielbiam czerwony kolor. Sorbety też uwielbiam :)
piękny prezent, wiosenny
i lody.. kusząca czerwień
"Lodzio miodzio Panowie…" jak mawiał pewien pingwin :)
tak przepięknie czerwono tu , a deser z truskawek to zawsze jest pycha
Piękna czerwień.I pyszna!
Śliczna ta brocha, mnie tez dopadła broszkowa mania i opalam organzę na okrągło:D
Pozdrawiam
wspaniałe zdjęcia, a blog bardzo inspirujący!