Mój mąż pochodzi z kraju jogurtowego eldorado, czyli Bułgarii. Lactobacillus bulgaricus – ta nazwa na pewno nie jest Wam obca, prawda? W naszej kuchni jogurt naturalny to jeden z ważniejszych składników. Stosujemy go do deserów, ciast, sosów, jest podstawą niektórych zup i dodatkiem do dań głównych. Na końcu postu znajdziecie kilka przykładów jogurtowych eksperymentów w lawendowej kuchni, a teraz do rzeczy. Domowy jogurt robimy od lat. Nie mamy specjalnego urządzenia. Wystarczy garnek i piekarnik, ale w początkach naszego rodzinnego życia, piekarnika nie mieliśmy, a jogurt trzymaliśmy w cieple pod kocem. Produkcja jest bardzo prosta, ale chcę w dzisiejszym poście zwrócić uwagę na kilka niuansów, które mogą się przydać w domowej produkcji.
Jak zrobić domowy jogurt
- Mleko podgrzać. Oczywiście, nasuwa się pytanie, do jakiej temperatury? Nie mam w domu specjalnego termometru spożywczego, oceniam temperaturę na oko, a właściwie na palec. Mleko powinno być mocno ciepłe, ale nie gorące.
- Czas podgrzewania mleka – tutaj nasza mała tajemnica. Uwielbiam gęsty, kremowy jogurt. Ten sklepowy zagęszcza się mlekiem w proszku i żelatyną. Lubo robi specjalnie dla mnie coś wyjątkowego w smaku, co jednak wymaga nieco zachodu. Odparowuje mleko przez ok. dwie godziny na minimalnym ogniu. Płomień ledwo mruga. W ten sposób otrzymacie jogurtową, gęstą ambrozję. Ja za tym szaleję!
- Jeśli preferujecie jogurt klasyczny, po podgrzaniu do ok. 45 st.C należy wymieszać go z bakteriami. Kolejna dygresja – do tej pory zakwaszaliśmy mleko po prostu naturalnym jogurtem sklepowym. Jakiś czas temu dostaliśmy od Agnieszki Kręglickiej kilka paczuszek kultur z firmy Agrovis. Po jej artykule, który ukazał się w Wysokich Obcasach, zapasy kultur gwałtownie zmalały, o czym można przeczytać na stronie. Warto jednak cierpliwie poczekać na odbudowanie zapasów i spróbować tej metody. Mój ulubiony, to jogurt probiotyczny. Polecam!
- Czas podgrzewania mleka z bakteriami – ok. 4 godzin to klasycznie. Jeśli chcecie otrzymać jogurt nieco kwaśniejszy, czas należy przedłużyć. Mam w piekarniku opcję 35 st.C, specjalnie do… wyrastania ciasta na pizzę. W tej temperaturze zostawiamy często nasz jogurt na noc. Rano, bez zawracania głowy jest gotowy. Najlepszy oczywiście schłodzony!
Moje ulubione potrawy z jogurtem:
Komentarze
Nie mogłam się skupić na jogurcie, masz taki piękny fartuszek:)
A, to mój projekt Cherry Me! Czasami można je wygrać w konkursach Lawendowego Domu:)
U mnie jogurt to podstawa codziennego żywienia. I tak jak u Was, tylko naturalny :-)
Renata, jogurt to podstawa tylu pysznych dań. Ściskam!
no mniaaam!
Kiedyś z pewnością spróbuję zrobić taki domowy jogurcik :)
Koniecznie. Spróbujesz raz i przepadniesz. Różnica ogromna. Serdecznie pozdrawiam
A jakiego mleka należy użyć? Podejrzewam, że najlepiej prosto od krowy, bo UHT się nie nada, prawda?
Oj, przepraszam, nie rozwinęłam komentarzy i wyświetliła się tylko część, a pod spodem jest odpowiedź na moje pytanie:)
Fantastyczny!
Oj tak :)
Przekonałaś mnie :) Tylko… jakie mleko do tego najlepsze?
Niepasteryzowane ze sklepu, jeśli nie masz w pobliżu zaprzyjaźnionej obory, to najprostsze wyjście.
Piękne zdjęcia, ostatnio szaleję za taka krateczką. Jogurt tez lubię i wykorzystuję na wile sposobów ale jeszcze nie próbowałam sama go robić.
Wspaniały pomysł. Też muszę zacząć produkować jogurt z akteriami. Do tej pory robiłam wersję z dodatkiem sklepowego jogurtu. Ale to dziwne było…bo niby to domowy, ale ze sklepu ;)
Pozdrawiam serdecznie
Beata, jak zwykle cudowne zdjęcia! Twoje stylizacje mnie powalają!
ale przepis nam tutaj pokazałaś:)
mmm wygląda bardzo smakowicie:)
mam ochotę na ten placek z jogurtem i rabarbarem:)
a fartuszek mam taki sam i go uwielbiam:) – dziękuję!
Aniu, dziękuję serdecznie. Placek super prosty, można kombinować z innymi owocami.
Jogurt naturalny już jest, a probiotyczny pojawi sie w poniedziałek. Jest też tradycyjny kefir.
Dziękuję serdeczne za dobre wieści!
Dzień dobry,
do tej pory byłam anonimowym „podczytywaczem”, ale w końcu przyszła pora się ujawnić. Z lektury wpisów wpisów domyślam się, że mieszkamy w tej samej części miasta (zakupy u Pana Ziółko ;-)). Gdzie w naszej okolicy można kupić mleko do robienia jogurtu? Z góry dziękuję i pozdrawiam
Agnieszka
Kupuję w sklepie, niepasteryzowane.
Czy to mozliwe, że sklep sprzedaje mleko niepasteryzowane?
Nieściśle się wyraziłam. Mleko kupuję w sklepie, mam też swoje źródła mleka niepasteryzowanego. Pozdrawiam
Jeszcze tylko w ramach uściślenia – wszędzie piszą, że mleko ma być albo prosto od krowy albo pasteryzowane, a Ty Beatko piszesz, że niepasteryzowane. Więc jak to jest z tym mlekiem? :)
Jogurt ZAWSZE powinno się robić z mleka pasteryzowanego w warunkach 90-95C/5 minut. Ze względów zdrowotnych, bo surowe mleko zawsze zawiera bakterie chorobotwórcze i technologicznie szkodliwe oraz ze względów technologicznych, bo skrzep z mleka pasteryzowanego jest bardziej zwięzły, niż z mleka surowego. Mleka kupionego w sklepie nie trzeba już pasteryzować, tylko podgrzać do 42-4C
Magda, Agrovis niżej publikuje swoją opinię. Możesz się do niej zastosować.
Przyznam szczerze, że czekałam na ten przepis:) )))Mam za sobą już jedna nieudaną próbę robienia jogurtu, dopytam więc o szczegóły. Mleko podgrzewam do ok 45C, dodaję jogurt i wtedy wstawiam do piekarnika na 35Cna ok4h. Dobrze zrozumiałam? A słoiczki z mlekiem maja być zamknięte?
Słoiczki zamknięte. Mesh, opisałam, jak my robimy. Podejrzewam, że sposobów jest więcej. Nie dodaję jogurtu, tylko bakterie.
Dziękuję bardzo za odpowiedź, już wszystko rozumiem. I już nie mogę się doczekać aż wypróbuję. Moje dzieci i mąż uwielbiają jogurt, ja niestety muszę sobie dawkować ten przysmak. A to mleko „niepasteryzowane” to mleko pasteryzowane, ale nie poprzez wysoką temperaturę, co „szkodzi” mleku, a w wyniku jakiegoś innego procesu. Przez co jest zdrowsze, ale tez ma krótszy czas przydatności do spożycia. Dobrze odgadłam zagadkę?
witam!już to pytanie padło ale nie ma na nie odpowiedzi :) czy podczas ogrzewania mleka np.w piekarniku słoiki mają być zamknięte?wnioskując po zdjeciu-tak,ale chciałabym sie upewnić.Pozdrawiam
Zamknięte. Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne zdjecia i jakie śliczne nakretki do słojów. Może kiedyś się zdecyduje na zrobienie takiego jogurtu.
POZDRAWIAM!
Iza
Jeśli go wygotowujesz, to zabijasz bakterie jogurtowe i trochę to się mija z celem tj,. doznania smakowe jedynie zostają;)
Co do temperatury, nie wiem, jaki szczep bakterii szczepisz, ale generalnie tolerują od 23 do 40 stopni (bakterie termofilne:))
Pozdrawiam,
Atria
Nie gotuję mleka z bakteriami, lecz odparowuję samo mleko, aby uzyskać szczególny przysmak, za którym przepadam. Dzięki za czujność.
Zrobiłam i udało się. Dzisiaj kolejna próba. Mam jedno pytanie, czy taki domowy jogurt działa podobnie jak zakwas chlebowy, tzn czy mogę użyć trochę „starego” do zrobienia nowego, czy za każdym razem trzeba sczepić „świeżymi” bakteriami?
a myslałam, że to takie trudne:) dziekuję, i wcale sie nie dziwie, że zapasy bardzo się zredukowaly, w koncu media maja niesamowita moc:D
podobno dobry jogurt wychodzi tez z grzybka tybetańskiego
Fajny pomysł. Ja zastanawiam się nad kupnem jogurtownicy.
Jakie mleko należy do tego użyc, UHT moze być?
Może, ale jeżeli po ukwaszeniu danego mleka okaże się, że po wierzchu pływa dużo serwatki lub białawego płynu, to proszę zmienić markę mleka
Hmm… Nie bardzo rozumiem ten punkt o odparowywaniu mleka. Jeśli gotujemy tylko mleko, to co z niego w takim razie zostanie do wymieszania z jogurtem?
To proste, odparowując trochę wody zagęszczamy suchą masę mleka, co pozwala uzyskać potem bardziej zwięzły skrzep bez konieczności dodawania różnych „różności”. Mleko trochę podgęszczone schładzamy, dodajemy kultury jogurtowe i ukwaszamy klasycznie. Alternatywna metoda, mniej drastyczna dla mleka, to ukwaszenie, a potem ostrożne wylanie na chustę i zastawienie na kilka godzin do samoocieknięcia. Też się zagęści – to klasyczny sposob na jogurt grecki.
Dziękuję za odpowiedź. Muszę spróbować, bo do tej pory wychodziło mi tylko lekko kwaśniejsze mleko.
Może temperatura była za niska albo bakterie nieaktywne.
Witam, mam 2 pytania odnośnie odparowywania mleka.
1. Przez te 2 godziny to jaka ilość mleka zostaje? połowa? więcej? bo mam jogurtownice na 1 litr mleka i muszę określić ile mleka wlać do odparowania?
2. Spróbowałam odparować mleko kupione w mlekomacie i przez te 2 godz cały czas robił mi sie kożuch i odważał mi się coś zółtego – chyba tłuszcz. Czy u was tez tak się robi czy ja coś źle robię?
Żeby została połowa, to trzeba by godzinami ogrzewać, co spowodowałoby dość znaczną karmelizację i zbrązowienie białek. Sugeruję, aby mleko po prostu spasteryzować w temp. 95C przez 3-5 minut, następnie mleko jak najszybciej schłodzić do temperatury zaszczepienia, czyli 41-43C. Jogurt powinien być dostatecznie gęsty. Żeby go jeszcze podgęścić w prosty sposób, tak jak robi się jogurt grecki, trzeba ukwasić go w większym naczyniu, a następnie ostrożnie przenieść na gęstą tkaninę i pozwolić trochę poodciekać. Sam się zagęści. Wówczas przenieść do słoiczków (kubeczków i dobrze wychłodzić)
Powstawanie kożuchów podczas gotowania jest normalne i zawsze zachodzi w obecności powietrza. Mogę udzielić więcej szczegółowych informacji, jeżeli Pani skontaktuje się ze mną wprost. Proszę poprosić Lawendowy Dom o mój adres.
To jest blog. Tu właśnie chodzi o to, że p. Beata robi dygresje i osobiste przemyślenia. Jeśli potrzeba wypunktowanych składników i etapów produkcji to może przydałaby się wyprawa do księgarni – dział kulinaria. Tam są właśnie tego typu książki.
Wow! W weekend spróbuję mojej metody „na kaloryfer”. Podgrzeję mleko, zakwaszę i wstawię na noc pod mocno nagrzany kaloryfer (tak samo wyrastam chleb ;-) ), ciekawe czy zadziała? :-)
Jeżeli zastosuje Pani odpowiednią szczepionkę i utrzyma temperaturę 41-43C, to jogurt będzie gotowy po 4-5 godzinach. Cała noc to za długo, bo się przekwasi i będzie serwatka na wierzchu. To nic złego, bo można wymieszać, ale smak będzie zbyt ostry.
Gdzie kupic yogurtownice? Musi trzymac temp 35-43C przez 24 godz
Oczywiscie szklo nie plastik.dziekuje za pomoc. Zocha
Trzeba poszukać w internecie, jest dużo ofert. jogurt potrzebuje 4-5 godzin na ukwaszenie. dłużej nie ma co trzymać, bo się przekwasi i podstanie serwatką.
Ja tez tak myslalam, ale zmienilam zdanie po przeczytaniu procesu robienia SKYR czyli islandzkiego yogurtu. Mamy w sprzedazy plynny yogurt ktory fermentuje 12 godz wg wypowiedzi sevisu firmy SIGGIs Island.4-5 god fermentacja podobmo jest nieskonczona I dla mleko alergikow jest nie do strawienia.
Przy dłuższym ukwaszaniu, zgoda, jeszcze trochę laktozy dodatkowo zostanie przez bakterie, ale też wzrośnie kwasowość i jogurt będzie ostrzejszy w smaku, chyba, ze się go czymś zneutralizuje.
Zabrakło słowa „przefermentowane”
Polecam jogurtownicę easiYo. Dla mnie jej niewątpliwą zaletą jest to, że jogurt ZAWSZE się udaje bez względu na warunki temperaturowe. W dodatku „produkcja” jest prosta i oszczędna – nie wymaga do tego prądu, ani piekarnika! (ja kupiłam tutaj: http://www.jogurtowo.pl)
a ja kupiłam na amazon.co.uk dużo taniej niz u tych zdzierców, kosztowało mnie to łącznie z wysyłką 17 GBP proszę sobie policzyc na jogurtowo .pl frajerów szukają
Faktycznie napisane nieco chaotycznie. Ale ktoś bystry wyłapie z tego podstawę.
Fajny przepis, ale bardzo ciezko sie to czyta. Do konca nie wiadomo jak ten jogurt sie robi:(
Boo, przeczytaj raz jeszcze, instrukcja jest jasna, a procedura nieskoplikowana. Powodzenia!
dzień dobry
czy używając mleka „prosto od” krowy lub kozy należy je najpierw zagotować, czy wystarczy jedynie podgrzać? W sklepie bowiem mamy mleko już pasteryzowana.
Pozdrawiam serdecznie
Zakupiłem startery jogurtowe i kefirowe z firmy Serowar. Wszystko byłoby OK ale otrzymany jogurt oraz kefir ciągną się. Są to takie po prostu gluty. W czym tkwi sekret? Próbowałem różnego rodzaju mleko, raz pasteryzowałem a innym razem nie. Efekt ten sam. Proszę o pomoc. Pozdrawiam. Andrzej Ossowski columbo@wp.pl
prosze kupic jogurtownice najtansza
Piękne zdjęcia i super wpis! Właśnie się zastanawiałam jak to jest z tą gęstością. Dziekuję :)
Ktoś tu się pytał już dlaczego jogurt może się ciągnąć, Jednak nikt nie odpowiedział. Robiłem wczoraj jogurt i niby wszystko w porządku ale ciągnie się, jakieś parę lat temu też miałem epizod z jogurtami, robiłem ich kilka i 2 razy udało mi się uzyskać ładny gęsty jogurt bez ciągnięcia się. Kolejna próba, te same składniki i jogurt się ciągnie. Ten z wczoraj jest całkiem całkiem. Ale raz wyszedł wręcz kisiel. jakieś pomysły, rady ? Robię bez jogurtownicy, mleko 3.2%, jogurt piątnica grecki lub maluta.
Sprawa pierwsza: skąd brał Pan kultury jogurtowe?
Druga: w jakiej temperaturze było ukwaszanie?
Trzecia: jakiego typu to był jogurt?
Jogurty probiotyczne zawsze będą się lekko ciągnąć, bo zawierają szczepy wytwarzające polisacharydy, które są śluzowate. Jogurtów probiotycznych nie należy przeszczepiać, bo to zjawisko będzie się nasilać. Bogaty wybór kultur na stronie Agrovisu.
A które bakterie proponujesz zeby nie wyszedł glut i smak kwaskowaty.
Pierwszy raz zrobilem jogurt i wyszedł super bez zadnych kombinacji..kupilem za8.50 bakterie mlekowe w sklepie ze zdrowz zywoscia do 2l mleka ze sklepu w butelce podgzalem je do 40 st[temp.powinna byc od37 do 40] mierzylem termometrem normalnym lekarskim ale wkladac tylko na chwile bo jak bedzie powyzej 42 to peknie termometr,,dolac bakterie zawinąc w koc np. i pod poduche na rano pokilku godzinach mialem gar jogurtu gęstego smacznego,a szczegolnie z owocami np granatu czy kiwi kto co chce …SMACZNEGO
Czy przeszkodzi jogurtowi otwarcie słoiczka np co 2h na jedną minutę? Bo chciałabym zrobić doświadczenie z jogurtem, sprawdzając, jak zmienia się jego pH. I co, jeśli dodamy mniej bakterii niż podane zostało w przepisie? Też się zrobi, ale mniej kwaśny? Czy potrzeba będzie więcej czasu?
Nie to jak domowy jogurt. Kiedyś się męczyłam z tego typu przepisami, ale ostatnio postanowiłam zainwestować w Multicooker z opcją przygotowania jogurtu. Wlałam składniki włączyłam na 8 godzin i był lepszy niż te ze sklepu. Polecam zakupić tego typu cacko, bo jest naprawde przydatne w gotowaniu
Do czego prowadzi przeszczepianie bakterii probiotycznych? Taki wlasnie chcialabym zrobic. Uwaga do tych, ktorzy wahaja sie przed zrobieniem jogurtu. Nic prostszego, nawet bez specjalnych kultur bakterii i sprzetu. Mleko zakupione w butelce do garnka, do butelkipo mleku jogurt naturalny. Mleko podgrzane do odpowiedniej temperatury, autorka podala jak sprawdzic, wlac spowrotem do butelki z jogurtem. Okrecic kocem lub koldra. Ja wciskam do zapakowanego spiwora na kila godzin i….gotowe. Nastepnym razem korzystam z wlasnego jogurtu i tak mozna powtarzac pewnie wielokrotnie. Bakterie jak to bakterie lubia sie rozmazac. Pozfrawiam i dziekuje za przepis. Korzystam zniego dosc dlugo.
Mam pytanie dot.gotowania 2h czy w calym tym czasie temperatura nie moze przekroczyc 80 stopni tak?
Wydaje się nie trudne, ale ja już próbowałam robić domowy jogurt i coś poszło nie tak. Ale robię podejście drugie, chyba temperatur nie pilnowałam odpowiednio.
Mi się udało i wyszedł pyszny ;)