Kuchnia | przetwory | Slider | Wegetariańskie

Czekośliwka – powidła śliwkowe z kakao

Bardzo smaczna wersja powideł śliwkowych z nutą czekoladową. Wybierając owoce na powidła warto poszukać tradycyjnej odmiany węgierek. Są to śliwki skromne z wyglądu, ale aromatyczne, słodkie i dobrze odchodzą od pestki. Nie trzeba ich moim zdaniem miksować, gdyż doskonale się rozgotowują, tworząc przepyszną, śliwkowo-czekoladową masę. Taką czekośliwkę możesz użyć do naleśników, domowych gofrów lub tostów.

Czekośliwka – powidła śliwkowe z kakao

[przepis]

3 kg dojrzałych śliwek (polecam węgierki)

700 g cukru

100 g łyżek gorzkiego kakao

[/przepis]

  1. Śliwki umyć, pozbawić pestek. Przełożyć do garnka z grubym dniem.
  2. Wsypać cukier i gotować na małym ogniu często mieszając drewnianą łyżką. Trzeba uważać, żeby się nie przypaliły. Czas gotowania zależny jest od stopnia dojrzałości i soczystości owoców. U mnie zajęło to ok. 50 minut.
  3. W tym czasie owoce się rozgotowały, a masa stała się gęsta i szklista. Na tym etapie warto zrobić próbę, wykładając łyżeczkę powideł na talerzyk. Jeśli po kilku minutach zgęstnieją, to znak, że można przejść do kolejnego etapu.
  4. Do masy śliwkowej wsypać kakao i często mieszając gotować jeszcze 10 minut.
  5. Wyparzone wcześniej słoiki napełnić powidłami, mocno zakręcić i pozostawić do góry dnem do całkowitego wystygnięcia.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Pyszne:) mam pytanie, jak Ci się udaje gotować tak że po 50 min śliwki gęstnieją I nie wydziela się mnóstwo soku?, jestem bardzo ciekawa bo od lat gotuje I zawsze jest dużo płynu.

Pozdrawiam
Monika

Skoro gotujesz od lat, to wiesz, że czas gotowania zależy od gatunku śliwek i ilości, którą masz w garnku. Moje 3 kg węgierek były drobne, dość suche i dlatego zajęło mi to tyle czasu ile napisałam.

Kiedy mam już wypestkowane śliwki zagotowuję je w niewielkiej ilości wody i jak się robią w miarę miękkie miksuję blenderem i przelewam do metalowej miski.
Miskę ustawiam na dużym garnku z wodą – zostawiam w nim miejsce gdzie będzie się gromadziła para.
Ustawiam miskę na garnku, włączam gaz najpierw do zagotowania wody, a potem zmniejszam do minimum na najmniejszym palniku.
Nie mają szans się przypalić, szeroka miska powoduje zwiększone parowanie śliwek.
Mogę zostawić na całą noc. Kiedy są w miarę gęste dodaję kakao i cukier.
Żartuję sobie, że jestem leniwy człowiek i wymyśliłam sobie usprawnienie. Pomidory też tak zagęszczam