Znacie ten patent na czekoladowe miseczki? Wyglądają uroczo, można w nich podać owocową sałatkę, deser lodowy, mieszankę płatków i bakalii lub chłodnik na słodko. Na pomysł natknęłam się tu.
Czekoladę należy rozpuścić w kąpieli wodnej, następnie odstawić, żeby nieco ostygła. Powinna być ciepła, ale nie gorąca, gdyż balony tego nie zniosą. Jeśli o nich mowa, to trzeba je nadmuchać do odpowiedniej wielkości. Użyłam małych balonów, nieco za cienkich. Trochę czasu zajęło dobranie odpowiedniej temperatury czekolady do ich delikatnej skórki. Balony należy zanurzyć w czekoladzie i odstawić na tacę wyłożoną nieprzywierającym papierem lub matą silikonową. Wstawić do lodówki i pozostawić w niej do zastygnięcia. Gdy czkolada stwardnieje, należy odciągnąć nieco ogonek, i na samej górze zrobić dziurkę szpilką.
Jeśli balon pęknie gwałtownie, uszkodzi misczkę, powietrze powinno ujść z niego powoli. Miseczki gotowe. Macie pomysły, czym je wypełnić?
Komentarze
może jakaś owsianka na zimno? :D super patent, sama muszę takie zrobić!
świetny pomysł:)
Lodyyyy!!!
Super pomysl! Musze zapamietac :-)