No i stało się, kalosze mi się rozpadły. A kalosze są mi niezbędne, bo wychodzę w nich z psem (nie pytajcie, gdzie mnie ciąga ta moja suka), łażę po lesie, a czasem też po tzw. mieście. No więc pytanie mam takie do znawczyń i użytkowniczek, czy Hunter’y są warte swojej ceny, czy dać sobie spokój i szukać wśród innych marek. Te kalosze co mi się rozpadły to były zwykłe kalosze sieciówkowe za 60 zł, wytrzymały rok, czyli na moje oko niewiele, mają dziurę na całej długości obcasa, chciałabym teraz coś solidniejszego, ale czy to oznacza, że muszę wysupłać kilka stówek? Poradźcie dziewczyny!
Zbadałam wyprzedażowy rynek kaloszowy dość dogłębnie. Sporo fajnych przecenionych kaloszy znalazłam na Zalando.pl. Widzicie coś ciekawego? Co polecacie?
Turkusowe ze sznurówkami – Zalando Viking z 219 zł na 199 zł
Niebieskie ze sprzączkami – Answear Pepe Jeans z 339 zł na 179 zł
Czerwone sznurowane – Zalando Pajar z 239 zł na 149 zł
Granatowe z flagą – Answear Pepe Jeans z 339 zł na 179 zł
Czarne ze sznurówkami – Zalando Viking z 239 zł na 199 zł
Różowe – Answear Hunter z 429 zł na 399 zł
Błękitne – Answear Hunter z 429 zł na 399 zł
W kwiaty – Hego’s Desigual z 329 zł na 199 zł
Krótkie granatowe – Zalando Lemon Jelly z 249 zł na 189 zł
Krótkie z gumkami – Zalando Joules ze 189 zł na 159 zł
Czarne – Hego’s Hunter z 469 zł na 359 zł
Granatowe w norweskie wzory – Shaffa Shoes Pepe Jeans z 329 zł na 131 zł
Szare – Shaffa Shoes Hunter z 399 zł na 359 zł
Krótkie w kwiaty – Zalando Joules ze 199 zł na 159 zł
W marynarskim stylu – Zalando By Only z 239 zł na 159 zł
Komentarze
Ja lubię kalosze w jednym kolorze i raczej stonowanym – bo zwykle mam kolorową resztę stroju, więc nie chcę dostać oczopląsu ;) z tych które wybrałaś najbardziej podobają mi się błękitne i czarne. a sama chodzę w kaloszach z decathlonu – znane chyba prawie każdemu buty „jeździeckie” które pół warszawy nosi jako kalosze właśnie ;)
Makate, no to muszę się wybrać wreszcie i je obejrzeć :)
Nie kupujcie kalosz hunter.Wyglada sie pieknie ale tylko sezon potem do kosza.Firma nie uwzglednia gwarancji na pekniecia co niestetu czesto sie zdaza.Jakosc nie idzie w prze z cena
Dzięki za Twoją opinię dora. Rzeczywiście to nieciekawie, jeśli kalosze za taką kasę mają wystarczyć tylko na sezon.
Ja mam czarne Hunter’y i polecam. Miekka guma, wygodne, stopy sie nie poca i nie przemakaja oczywiscie :-) Trzeba tylko dobrac dobrze numer . Wystarczy umyc woda z plynem po blotnistym spacerze i wygladaja jak nowe. Jeszcze raz polecam
Kurka wodna, co osoba to inna opinia. A często je nosisz? Czy używasz ich w polowych warunkach?
Moje przemykają a niedawno kupione
Z przykrością, nie polecam Hunterów, nie wytrzymały roku. Guma przetarła mi sie na zgięciach, zaczeły przeciekać na łączeniach. Ubierałam do pracy w ogrodzie oraz na niepogodę, jak to gumowce.
Fakt, wyglądały bardzo szykownie :)
Rok dla kaloszy to przecież nie tak dużo, za tą kasę powinny przetrwać dłużej. Dzięki za opinię!
Witam, kupiłam w zeszłym roku córce – sprawują się dobrze, nie przeciekaja, nie pekly, ale szału nie ma-po prostu kalosze.
Sama mam 2 pary crocs’ow – za kostkę, malinowe i nadal śnieżnobiale przed kolano-noszą się komfortowo nawet zimą, zamiast sniegowcow-wystarczy grubsza skarpetka.
Reasumując – crocs’y polecam, do H. mam stosunek raczej obojętny-drogie jak na było nie było kalosze.
Dzięki serdeczne za praktyczną ocenę kaloszowej sytuacji. Pozdrawiam!
Kochana temat dla mnie! Hunterów nie mam, za to mam 5 par innych. Do tej pory najbardziej pancerne były Tretorny. Niezłe są kalosze z Lidla, do nich mozna było dokupić polarowe skarpety. Miały fajny krój, porządną gumę – poczekaj do jesieni.
Mi się Huntery marzą, choć ostatnio chyba Joules w pszczoły bardziej.
Niestety wykańczam srednio parę kaloszy w sezon więc na razie mi nie grozi.
Kochana, no kto jak kto, ale Księżniczka w Kaloszach to się musi na temacie znać. Jakie polecasz ze swojego doświadczenia tak z ręką na sercu?
Ja bym kupiła Tretorn, albo jeszcze inną opcję zrealizowała – najtańsze polskie Lemigo do dobijania i jakieś kolorowe wymarzone;]
Nienawidzę kaloszy wszelakich, no tak juz mam :-)
Dorota, rozumiem doskonale. U mnie to przymus sytuacyjny, bo bo mogrych pokrzywach i błocie w niczym innym biegać się nie da :)
idź do Dcathlonu i kup za 60zł kalosze do jazdy konnej. Są dość dobrej jakości i bardzo dobrze (stylowo) wyglądają
http://www.decathlon.pl/buty-jedzieckie-schooling–id_3568836.html
To jest niezły pomysł. Nie pomyślałam o tych jeździeckich kaloszach. Dzięki!
Ja też polecam te do jazdy konnej z Decathlonu, kosztują mało a starczą na dłużej i wyglądają fajnie na nodze, takie zgrabne są hihi Ja mieszkam w Danii od dwóch lat, a wiadomo, że tutaj deszcz jest na porządku dziennym, więc używam dość często;)Spacery po lesie, z córką po kałużach czy błotku, a nadal wyglądają super;)Szczerze polecam!Też mi się zawsze marzyły huntery, ale ostatnio na przecenie w sklepie widziałam huntery, które nigdy przecież na deszczu nie były a wyglądały okropnie, jakieś takie popękane, wyblaknięte i w ogóle przeszła mi ochota ;)
Mnie zawsze o ból głowy przyprawia cena kaloszy Hunter .
500zł za kalosze?
Skórzane kozaki na obcasie, bardzo dobrej firmy kupiłam za niecałe 300zł i dla mnie to i tak jest maksymalna cena za buty na około 2 lata.
Ja zaopatrzyłam się w jeździeckie buty z decathlona o ktorych tutaj dziewczyny piszą do nich dokupiłam ocieplacze i mam nadzieję,że będą dobrze się sprawować, bo wyglądają przepięknie.
Pozdrawiam :)
Cześć a gdzie kupowałas te ocieplacze
Moje Huntery pękły po dwóch latach to niewiarygodnie bo miały być takie super ! Absolutnie nie polecam!
Bardzo fajny post! Kupowalam kilka razy buty z Zalando i chyba to zrobie znowu, bo dorwalam kupon rabatowy na 12% ze strony Tanio.co i az szkoda nie skorzystać. A czy Huntery są moim zdaniem warte swojej ceny? Waham sie troche. Są mega wytrzymałe i ładne, duzy wybór wzorów, nie jak zwykle kalosze, ale ostatecznie to nie szpilki na wyjscie.
Również nie polecam Hunterów, świetnie wyglądają, ale na tym zalety się niestety kończą. Miałam 2 pary, obie popękały na zgięciach przy palcach, dosłownie zrobiły się w nich dziury na wylot, a nie były nawet noszone przy niskich temperaturach. Pozdrawiam :)
Ja kupiłam kalosze HUNTER na eobuwie.pl z wadą. Wiem, że nie było tego sklepu podanego w zestawieniu, ale chciałam odradzić wszystkim zakupy w tym sklepie (czasem w nim też trafiają się fajne promocje, moje kalosze kupiłam za 359zł). Niestety sklep nie wywiązuje się z warunków gwarancji i uważa, że reklamacja jest bezpodstawna a w butach nie da się chodzić, bo materiał na łączeniu się rozkleił i ociera piętę :(
zwykłe polskie gnojaki za 30 zł., żadnych innych, śmigam już w nich piąty rok