Czy prawdziwą opowieść z elementami grozy w wersji hard?
No i przypominam, że jeszcze do północy możecie wziąć udział w konkursie Cherry Me.
Pozdrawiam noworocznie :)
Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne.
Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.
Mam nadzieję, że na blogu ukaże się wersja dla twardzieli :). Też mam zamiar się tam wybrać niebawem więc wole wiedzieć co mnie może spotkać, chcę się przygotować na najgorsze :). Pozdrawiam Agnieszka
Jestem za soft… ale mam nadzieję, ze nie oznacza to, że nigdy nie poznamy wersji hard. No i niestety przegapiłam Cherry me:( mam nadzieję, ze to nie ostatni raz, bo fartuszki są przeurocze!
Komentarze
chyba wole soft.. zacznijmy nowy rok delikatnie ;)
Yyyy… zaryzykuję wersję dla twardzieli! :-)) A co!
Jakoś bardziej do gustu przypadła mi wersja soft ;)
poproszę hard;)czekam w gotowości!
Pozdrawiam!
M.
Beatko najlepsze życzenia noworoczne!
wersja soft. uwielbiam churros:)
Poproszę wersję soft :)
Samych cudownych chwil w Nowym Roku!!!
Zdecydowanie soft :)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Mam nadzieję, że na blogu ukaże się wersja dla twardzieli :). Też mam zamiar się tam wybrać niebawem więc wole wiedzieć co mnie może spotkać, chcę się przygotować na najgorsze :).
Pozdrawiam
Agnieszka
Zdecydowanie 1
Pewnie że hard! :) Najlepszego dla całej Waszej uroczej rodziny!!!
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Dla calej Waszej rodzinki :))
Dla mnie wersja soft :))
Usciski.
Intryguje mnie wersja hard ;)
Będę czekać na obie wersje :) Beata, wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Wersja soft.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Pozdrawiam, Jagodzianka.
E tam, lukry to katalogach turystycznych ;)
Dobrego Roku!
jola
Dziekuję za odwiedziny i życzenia, a ja życzę aby Nowy Rok przyniosł Tobie tylko takie dylematy – hard czy soft.
Pozdrawiam
Jestem za soft… ale mam nadzieję, ze nie oznacza to, że nigdy nie poznamy wersji hard. No i niestety przegapiłam Cherry me:( mam nadzieję, ze to nie ostatni raz, bo fartuszki są przeurocze!
hm a ja poproszę hardcorową wersję soft ;)