Konkursy

Wpadnij do Lawendowego Domu edycja III i drugie rozdanie!

Skoro mamy niedzielę, to… No tak, kolejny fartuszek Cherry Me! wędruje w nowe miejsce. Tym razem po długim dumaniu, przejrzeniu komentarzy i wewnętrznych rozterkach informuję, że w II edycji zabawy Wpadnij do Lawendowego Domu wygrywa Agakakaka (agakakaka@gmail.com). Przed nami nowy tydzień i kolejna szansa. Nie macie jeszcze dość? Czekają jeszcze dwa rozdania, 8 i 15 lipca.

Co trzeba zrobić tym razem, żeby zdobyć fartuszek? Oczywiście być aktywnym czytelnikiem Lawendowego Domu, czyli:

  • zaglądać do Lawendowego Domu i zostawiać po sobie ślad w komentarzach
  • w tym tygodniu proszę o napisanie w komentarzu, jaka potrawa z najświeższego, letniego wydania Lawendowego Domu najbardziej przypadła Wam do gustu. Można zostawić więcej niż jeden komentarz.
  • zaprosić do zabawy czytelników na swoich blogach (jeśli macie)
  • zaglądać do nas na Facebooka i aktywnie nas tam wspierać

A już za tydzień zadanie finałowe i kolejne niespodzianki!

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sconesy:) Bo sama je kiedyś robiłam i najbardziej smakowały mojemu synkowi:) A nie ma nic piękniejszego niż uśmiech dziecka i jego zadowolony brzuszek.

Mnie zaciekawiły marynowane kalmary – nigdy nie jadłam, a te prezentowały się bardzo apetycznie :) I mój drugi faworyt to ten cudny chleb z śródziemnomorskim nadzieniem. To dopiero bajka, przenieść się do innego kraju smakując kawałek takiego chleba…

Mnie również najbardziej przypadł do gustu chleb ze śródziemnomorskim nadzieniem. To takie dwa w jednym: chleb i coś do chleba. Zawsze z niecierpliwością czekam na kolejny numer i nowy przepis od Pani Agnieszki.

Na początek: ostatnio znalazłem tą stronę i bardzo mnie zainspirowała, zauważyłem że jest to jakby polska edycja pewnej amerykańskiej strony :), natknąłem się tu na wiele ciekawych pomysłów i przepisów. Dzisiaj jeszcze bardziej polubiłem tą stronę z tego powodu że zobaczyłem tutaj czasopismo, jakże cudowne czasopismu. Najbardziej podobał mi się przepis na Focaccie z pomidorami, nigdy jeszcze czegoś podobnego nie jadłem, ale z pewnością to mi zasmakuje żeby tego było małe ma również wspaniały wygląd aż chce się wyciągnąć po to rękę. Innym pięknym przepisem jest receptura na bułeczki „scone” jadłem kiedyś podobne, są przepyszne a w szczególności z dżemem pomarańczowym, mmm… długo szukałem podobnego przepisu, właśnie z użyciem śmietany, i chyba znalazłem.

mi się najbardziej spodobał przepis na konfiturę z rabarbaru… szybki, smaczny, pięknie wyglądający i nieskomplikowany – a to w wakacje liczy się najbardziej… najlepsze są konfitury lekko ciepłe wyjadane prosto ze słoika… mmm palce lizać – dosłownie i w przenośni… pozdrawiam wakacyjnie

Ja jestem zachwycona letnim wydaniem Lawendowego Domu:) A potrawy… Oczywiście Marynowany grillowany bakłażan, Focaccia z pomidorami, Pizza z mozarella i pomidrokami i rukolą, kotlety ze szpinakiem i fetą. To moje smaki:):)

Zdecydowanie lemoniada arbuzowa! :) Zakochałam się w niej! :) Proste w przyrządzeniu a jakie dobre :)
Pozdrawiam!

A ja jak zwykle z przyjemnoscia czytam artykuly pani Agnieszki Herman! Uwielbiam jej przepisy, piekne zdjecia i lekkosc piora! Chleb ze srodziemnomorskim nadzieniem wg. przepisu Pani Agnieszki jest rewelacyjny!
Jestem fanka kuchni wloskiej, wiec z przyjemnoscia zanotowalam w swoim notesie przepisy na focaccie z pomidorami oraz pizze z pomidorkami, mozzarella i rukola, ktore na pewno wyjda rewelacyjnie.

Dzisiejszy obiad zrobie wedlug przepisu na kotleciki z feta i szpinakiem!

Beatko, jak ja bym chciała móc pichcić w takim pięknym fartuszku! O chciałabym, chciała…
Co najbardziej podoba mi się z letniego numeru? ;) Twoja córeczka! Ale o tym już pisałam :)
Z dań zrobiłam narazie jedno – focaccie z pomidorkami. Zrobiłam ją nastepnego dnia od pokazania się letniego numeru Lawendowego Domu :) Pyyyszności! Aż wstyd sie przyznać – zjadłam pół blachy! :)
Pozdrawiam,
Asia

Dziękuję Beatko za piękny cudowny fartuszek :) Identyczny jak ten, który masz na sobie. Piękny i pasuje:)
Dziękuję :*

Konfitura rabarbarowa, bo to esencja lata zamknięta w słoiczku, którą możemy się cieszyć w środku zimy. Wystarczy otworzyć słoiczek i rozsmarować ją na cieplutkim toście. Bez zapasów słodkich przetworów czułabym się źle, nic tak jak one nie cieszą oka i duszy. Czerwona krateczka vichy to cała ja, mam ją na wykończeniu firaneczek, obrusikach,na sztućcach, (na bieliźnie!), balerinkach, w szablonie bloga,nawet na spineczkach mojej córki. Cherry me byłby wisienką na torcie mojej kraciastej czerwono-białej obsesji :)

super przepisy…ja umówiłam się z siostrą na sobotę będziemy pichcić focaccie z pomidorkami….spodobał mi się ten przepis bardzo…jak skosztujemy pyszności opiszę wrażenia…a o fartuszku nadal marzę…pozdrawiam

Najbardziej spodobały mi się przepisy na owocowe lemoniady. Zamierzam wykorzystać je na sierpniowe przyjęcie z okazji 2 urodzin córeczki. Podam je jako smaczne napoje dla milusińskich, a rodzicom posłużą jako bezalkoholowe drinki. Będą upojeni ich smakiem, którego nie zapomną następnego dnia ;) W tym celu koniecznie muszę zaopatrzyć się w takie fantastyczne butelki i słomki!

Moje typy to marynowany grilowany bakłażan i błyskawiczne gazapacho-zamierzam wypróbować w ten weekend

Tak naprawdę to najbardziej przypadły mi do gustu lemoniadki:) Idealne na upały a do tego te zdjęcia…przepiękne:) Ale jeśli już miałabym wybrać jakąś potrawę to byłoby to jogurtowe ciasto z rabarbarem. Uwielbiam takie proste wypieki, są najlepsze pod słońcem :)

A mój ulubiony przepis z letniego wydania to oczywiście jogurtowe ciasto z rabarbarem! Mam go pod dostatkiem w ogródku! Jeszcze wypróbuję kilka innych przepisów z nim w roli głównej :)

Pozdrawiam jeszcze raz.
Aleksandra z Atmosfery ;)

Na pewno lemoniady!:)
W sam raz na lato – pyszne, słodkie, kolorowe i takie radosne!:) Najbardziej spodobała mi się arbuzowa!

A mój Mąż na pewno chętnie wypróbuje przepis na chlebek..uwielbia piekarzyć i gotować!:)

Na pewno wypróbujemy też przepis na domowy ketchup – lubimy takie własnoręcznie przyrządzone dodatki – są pyszne i dużo zdrowsze od tych ze sklepu.:)

Pozdrawiam najserdeczniej!:)

http://zonaswojegomeza.blogspot.com

Cudne te fartuszki. Mnie najbardziej ochładzające lemoniadowe napoje przypadły do gusty. Beatko cudnie wyglądasz w tym fartuszku.
Pozdrawiam!
Iza

Doczytałam zasady zabawy i już marzę o tym fartuszku. Idealny do mojej kolekcji. 27 lipca mam urodziny więc byłby idealnym prezentem. Po prostu cudo. Wiesz, że jestem fanką Twojej kolekcji i marzę o powiększeniu swojej dla tego z wielką chęcią biorę udział w zabawie i liczę na to, że może mi się poszczęści.
Fartuszek jest przecudny i idealnie wpasowałby się do mojej kuchni. Samo patrzenie na niego przywołuje u mnie szybsze bicie serca. Cudny jest.
Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że mam dostęp do komputera, a nie tabletu i wreszcie mogę ponadrabiać lawendowe zaległości.
Pozdrawiam!
Iza

dzień bez chleba to dzień stracony – zatem jak najbardziej chleb z nadzieniem śródziemnomorskim! I będę się nim zaraz zajadac:D
Pozdrawiam

no i zapomniałam o cieście jogurtowym z rabarbarem, zrobił furorę u mnie w pracy,a ja uwielbiam takie „mokre” ciasta!!

Mnie zaskoczył „chleb pełen słońca”… Uwielbiam chleby z mnóstwem dodatków, które same wystarczają za posiłek, często kupuję chlebek orkiszowy z śliwką, jest ciężki pełen orzechów, słonecznika śliwek, rewelacja! Zamierzam ten chlebek śródziemnomorski zrobić w przyszłym tygodniu! :)

dzień dobry bardzo :) moim numerem jeden tego wydania Lawendowego Domu są przepisy z pomidorami: domowy ketchup i fociccia ale przyznam się szczerze, że jeszcze nie wypróbowane, bo moje pomidorki to póki co jeszcze maleńkie zielone kuleczki albo kwiaty – po prawdzie już się doczekać nie mogę, ale będę cierpliwie czekać :) poza nimi zanotowałam też przepis na placuszki marchewkowe z płatkami słonecznika no i oczywiście kotlety ze szpinakiem i fetą. Przepisy są cudne!! a zdjęcia przepiękne – dopracowane detale, piękne kolory :) To wydanie zawładnęło mną całkowicie – ważne dla mnie osoby, podzielające moją miłość do kuchni numer już widziały i też zostały zaczarowane :) dziękuję za ten numer! pozdrawiam bardzo serdecznie :)

Długo by wymieniać. Konfitura z rabarbaru, kilka słoiczków odpowiednio ubranych pyszni się już w piwnicy. Crumble z rabarbarem, bo uwielbiam takie szybkie, smaczne przepisy śniadaniowe. Bułeczki scone, bo wypróbowałam scones z rodzynkami i były genialne. Flądra z masłem krewetkowym, marzę, żeby spróbować, to musi być połączenie idealne. Gazpacho, no i oczywiście ketchup, ale o tym już pisałam.

Re-we-la-cja! Objadłam się jak mops. Krewetki były lekko twarde. Takie miały być, czy powinnam je lekko obgotować, przed smażeniem/pieczeniem?

Ja bym zjadla wszystko i to zaraz naraz, wiesz Beatko ze Lawendowy Dom i Sal u Pimienta przysparzacie mnie zawsze o zawrót głowy:) nie tylko tymi fantastycznymi fartuszkami:P tym razem jednak oszalalam na pukcie chleba pełnego słońca i to chyba ze względu na to iż jest mi najbardziej bliski- taki srodziemnomorski. Co nie zmienia faktu ze zagryzlabym go focaccia a na deser zjadla konfiture rabarbarowa i wszystko popila lemoniada … :)

długo to trwało ale w końcu udało mi się wygrać z przeciwnościami losu i nie tylko. Tym samym mam ochotę wziąć udział w konkursie i mam nadzieję że tym razem się uda ! Moim ulubionym przepisem z letniego wydania lawendowego Domu jest bezkonkurencyjne chleb nadziewany. Pychota. Jeśli uda się wylosować jakimś cudem fartuszek – to marzę o niebieskim.

Ja dodam jeszcze że strasznie posmakowała mi focaccia z pomidorkami :) zrobiłam ją i się zakochałam! muszę zrobić ponownie jeszcze raz póki są jeszcze dojrzewające w słońcu pomidory! przepis jest rewelacyjny :)

Tak sobie oglądałem znów Lawendowy dom na lato i postanowiłem zrobić ten chlebek pełen słońca. Przepis jest rewelacyjny, wyszedł świetnie. To kolejny przepis który bardzo mi się podoba:)

A i podobają mi się przepisy na pizzę. My uwielbiamy pizzę i chętnie spróbujemy jakiś nowości. Pozdrawiam!
Iza