Wycieczka śladami Salvadora Dali okazała się zaskakujaca ciekawa nie tylko dla mnie. Moje córki dały się wciągnąć w niesamowity świat surrealizmu, gdzie sztuka przeplata się z szaloną zabawą. Pierwszy przystanek Figueres. Miasto, gdzie Dali urodził się i został pochowany. Miejsce pochówku jest tak niezwykłe, jak jego życie. Teatro-Museo jest jednym z najczęściej odwiedzanych muzeum w Hiszpanii.
Przy czym słowo muzeum dziwnie tu nie pasuje. To miejsce szalone, zabawne, przerysowane, zaskakujące, niezwykle barwne.Purpurowe ściany oblepione „chlebkami” robią zadziwiające wrażenie.
A potem… zobaczcie sami.
Kolejny przystanek do piękny, niewielki zamek w miejscowości Pubol. Dali podarował go swojej żonie Gali i złożył obietnicę, że będzie ją odwiedzał jedynie na pisemne zaproszenie. Czy uwierzycie, iż w ciągu 10 lat Dali złożył wizytę swojej żonie dwa razy…
By dotrzeć do trzeciego punktu wycieczki, trzeba przedrzeć się przez góry. Kręte, ciasne drogi prowadzą do Porte Lligat, gdzie Dali i Gala skupowali rybackie chatki, tworząc z nich zadziwiające kompozycje.
W porcie wciąż jeszcze stoi żółta łódź, którą razem opływali pobliskie zatoczki.
Komentarze
niesamowita podróż…. byłam jedynie w pierwszym z tych miejsc. pięknie:)
Prawie 3 lata mieszkałam w Hiszpanii i nigdy nie miałam czasu wybrać się do Barcelony i do Figueres :( Ale kiedyś pojadę w te miejsca, koniecznie ;) marzenia trzeba spełniać :)