Śląska zupa ze świeżych grzybów

Moja fascynacja kuchnią śląską trwa od wielu już lat. Wszyscy znamy kluski śląskie czy modrą kapustę, ale ten wspaniały region ma do zaoferowania znacznie więcej. Uwielbiam przeglądać blogi i książki, które ukazują cały szeroki wachlarz bogactwa tego regionu. Mam w domu książkę, która ma, wstyd się przyznać, tyle lat co ja. Oprawiona w wytarte już płótno, zawiera znane i mniej popularne przepisy z okolic Cieszyńskiego. To prawdziwa kopalnia pomysłów na kulinarne podróże, z której czerpię pełnymi garściami. Dziś jeden z takich przepisów, który nieco zmodyfikowałam, tak by pasował do lekkiej kuchni, którą preferuję – zupa ze świeżych grzybów.
Bardzo prosta, ale bogata w smaku. Sycąca, kolorowa, trochę przypomina potrawę jednogarnkową, więc śmiało może zastąpić cały obiad. Bardzo pasuje do sezonu, gdy lasy obfitują w świeże grzyby i możemy cieszyć się ich smakiem. Moją zupę przygotowałam z kurkami, które uwielbiam. Można też oczywiście użyć innych grzybów. Postanowiłam ją nieco odchudzić i zamiast śmietany do zabielenia użyłam Jogurtu Naturalnego Gęstego marki Zott. Gładka konsystencja i lekko kwaskowy smak, który doskonale sprawdził się w zupie.
Do tego spora garść posiekanego koperku i świeżo mielony pieprz do smaku. Powiem Wam w tajemnicy, o ostatni talerz tej zupy trwały w naszym domu ciężkie walki ;)
Śląska zupa ze świeżych grzybów
2 marchewki
½ kg młodych ziemniaków
1 ½ bulionu drobiowego lub warzywnego
300 g kurek lub innych świeżych grzybów
niewielka cebula (użyłam dymki)
200 g Jogurtu Naturalnego gęstego Zott
½ pęczka koperku
2 gałązki świeżego tymianku
olej
sól
pieprz
- Marchewkę i ziemniaki obrać.
- Marchewkę pokroić w plastry lub zetrzeć na tarce o grubych oczkach, jeśli ktoś woli.
- Ziemniaki pokroić w kawałki.
- W garnku z grubym dnem rozgrzać 2 łyżki oleju, podsmażyć do lekkiego zrumienienia marchewkę i ziemniaki.
- Zalać bulionem i gotować do miękkości.
- Kurki dokładnie umyć. Pokroić na kawałki podobnej wielkości.
- Cebulę posiekać.
- Na patelni rozgrzać 2 łyżki oleju.
- Zeszklić cebulę, dodać kurki, smażyć na średnim ogniu, aż będą miękkie.
- Pod koniec smażenia dodać listki tymianku. Doprawić grzyby solą i pieprzem.
- Gdy ziemniaki i marchewka będą miękkie, wyłowić je łyżką cedzakową.
- Pozostawić kilka ziemniaków i zmiksować je z bulionem.
- Doprawić zupę jogurtem, dokładnie wymieszać. Następnie wrzucić wyłowione wcześniej warzywa i podsmażone grzyby.
- Zagotować zupę i odstawić z ognia.
- Doprawić posiekanym koperkiem i podawać.
Wpis powstał we współpracy z marką Zott.
Aż zapachniało grzybkami i koperkiem:)bardzo lubię i często robię latem takie zupki….całe bogactwo zapachu i smaku:)a Twoja też bardzo apetyczna:)
Jolu, masz rację, pachnie cudownie, smakuje jeszcze lepiej. Kwintesencja lata :)
Właśnie ją zrobiłam; jednak wolę tradycyjną, niemiksowaną ;)
Sabina, ta jest miksowana tak w połowie, dla zagęszczenia, ale jak najbardziej wersja niemiksowana też będzie super :)
Jak ja tęsknię za PRAWDZIWYMI grzybami
Dziękuję za super zdjęcia -chociaż oczy się naciesza.
Pozdrawiam serdecznie
Dorotko, prawdziwe grzyby leśne mają niepowtarzalny smak. Pięknie dziękuję za miłe słowa dot. zdjęć – bardzo się starałam, żeby były apetyczne :)
Beato! Właśnie zajadamy z rodzinką Twoją zupkę- jest cudownie przepyszna!
Matko jedyna, ależ mi miło :)))) Uściski dla Was!
Jutro robię! Dziękuję za inspirację :-D
Bardzo proszę i polecam się na przyszłość :)
Oooo woooow! Juz sa grzyby?
No pewnie :)
Pyszna
Monika, Twoja zupa wygląda OBŁEDNIEEEE :)
Ewa ide na zupe lal lal ?
Pyszne to musi być.