Trzy miski, mikser i pół godziny wolnego czasu, to naprawdę niewiele, jeśli pomyślicie, że po kilku godzinach z zamrażalnika wyjmiecie przebyszny lodowy deser o delikatnym smaku wanilii i truskawek. Lista składników dość krótka, stopień trudności niewielki, a efekt po prostu wspaniały. To co, skusicie się?
Semifreddo z karmelizowanymi truskawkami
4 jajka
½ szklanki cukru pudru
łyżeczka cukru waniliowego
450 g serka mascarpone
500 ml śmietanki 30%
300 g truskawek
3 łyżki cukru
1 łyżeczka masła
Na rozgrzaną patelnię wsypać cukier, dodać pokrojone w plasterki truskawki. Smażyć na dość silnym ogniu, uważając, żeby nie przypalić cukru. Gdy się rozpuści i zacznie delikatnie gęstnieć, dodać masło, i lekko wymieszać. Odstawić do ostygnięcia. Oddzielić żółtka od białek. Żółtka utrzeć z dwiema łyżkami cukru pudru oraz cukrem waniliowym. Śmietankę ubić mikserem na sztywno, zmniejszyć obroty miksera do minimum i stopniowo dodawać serek mascarpone. Białka ubić na sztywną pianę, następnie dodać pozostałą część cukru i ubijać dalej do otrzymania lśniącej masy. Połączyć zawartość trzech misek, ostrożnie mieszając. Przełożyć gotową masę do pojemnika, przykryć folią spożywczą i wstawić do zamrażalnika na około 4-5 godzin. Jeśli deser spędził w lodówce noc i jest mocno zmrożony, przed podaniem przełożyć go na pół godziny do lodówki. Powinien być lekko rozmrożony, wtedy jest najsmaczniejszy.
Dodatki można dowolnie zmieniać, tworząc za każdym razem inne kompozycje smakowe. Deser nie nadaje się dla osób, które nie mogą spożywać surowych jajek. Można go przechowywać do 3 dni, choć u mnie znika dużo szybciej.
Komentarze
o wow, zrobię na pewno, dziękuję za przpis!
Polecam z całego serca. Pozdrawiam!
cudne!!!!
Myszko, cudne i pyszne :)
boskie i zdjęcia i z pewnością sam deser !
Wygląda fenomenalnie ! idę się przekonać czy i mi wyjdzie takie cudo. :D
W przepisie na semifreddo z truskawkami jest 500ml śmietanki 30%, a w semifreddo migdałowym 50 ml ? Czy gdzieś jest błąd? Ja wczoraj zrobiłam to z truskawkami i jest zbyt śmietanowe… o ilości nie wspomnę muszę zaprosić mnóstwo łasuchów bo sami dwóch dużych keksówek nie zjemy:)
dobrze, że mam nawyk czytania komentarzy :) dziękuję za ten, bo właśnie idę do sklepu po produkty :D wezmę Twoje uwagi pod rozwagę :)
pozdrawiam