Czerwona, żółta, czy zielona? Chrupiąca surowa, delikatna gotowana, czy może wyrazista i słodka po upieczeniu i obraniu ze skórki? W mojej kuchni króluje ta trzecia, papryka opiekana w całości w piekarniku lub grillu, aż skórka będzie zupełnie czarna. Potem wystarczy włożyć ją do naczynia z pokrywką i zostawić do wystygnięcia. Na dnie naczynia zobaczycie sok, który wypłynął z papryki. Nie wylewajcie go! To kwintesencja paprykowej słodyczy i aromatu. Można doprawić nim potrawę z papryki, którą właśnie przygotowujecie lub po prostu… wypić. Dziś dla przypomnienia mój subiektywny wybór potraw z papryki, które najczęściej pojawiają się na stole w Lawendowym Domu. Na moim bazarze coraz większy wybór papryki. Ceny spadają, rośnie wybór kształtów i kolorów. Czas zakasać rękawy moi mili!
Czuszki biurek – mój numer jeden!
Ljutenica – absolutny hit
Gazpacho z pieczonymi warzywami
Tarta z karmelizowaną cebulą i opiekaną papryką
Smacznego!
Komentarze
Wcześniej nie widziałam tego przepisu na żółtą faszerowaną paprykę, wygląda baaardzo smakowicie i chyba się skuszę :) A najpiękniej wyglądają jak dla mnie bruschetty :D
Uwielbiam zapach smażonej papryki, kojarzy mi się z wakacjami na campingu w Bułgarii:) ( lata 80-te), fantastyczne wspomnienia i smaki, pozdrawiam
Kocham paprykę, w każdej postaci. Ale prawie rok czekałam na to, żeby spróbować ljutenicy. Papryka coraz tańsza, wracamy z wakacji u babci i do roboty :)
Bardzo lubię paprykę. Lubię na surowo, dodaję sobie do twarożku:). Lubię także pieczoną, choć dawno nie jadłam, ostatnio we Włoszech,a smakowała tak,ze nie potrafię smaku zapomnieć. Wspaniała była. Lubię także faszerowaną paprykę mięskiem mielonym. Super sprawa :) I chyba zrobię właśnie taką:)
Pozdrawiam :)
ohoho! dzieje się, dzieje:) ile różnorodnych potraw i wszystko z papryką:) mmmm co by tutaj upichcić?:)
Dziękuję za te cudowne 'sezonowe’ zestawienia! Wiele przepisów już widziałam, zapisałam do mojego magicznego kulinarnego notesu (springpad), w którego bezkresnych wirtualnych zakamarkach się zagubiły, bo dodane zostały poza sezonem. Teraz nic mi nie umknie i będę mogła wszystkiego spróbować, gdy jest na to czas, a wszystko smakuje najcudowniej :))
hmmm z tej strony papryki nie znałam…dziekuję za wyjątkowe przedstawienie mi jej skromnej warzywnej osoby:D