Aromatyczne dzięki szczodrej dawce ziół, chrupiące i złociste dzięki dodatkowi oleju rzepakowego, pożywne i bardzo smaczne. Uwielbiają je dzieci i dorośli. Szczerze powiedziawszy to nie wiem, czy jest osoba, która potrafi się oprzeć temu widokowi. To doskonały przepis dla całej rodziny. Do pieczenia wybieram ziemniaki podobnej wielkości, w sezonie stawiam na młode. Samo nacinanie wbrew pozorom nie jest trudne, wystarczy wykorzystać prosty patent z łyżką i sprawa staje się bardzo prosta. Ziemniaka kładę na drewnianej łyżce i kroję na cienkie plasterki. Nóż zatrzymuje się na krawędzi łyżki i w ten sposób mam ziemniaki nacinane a nie chipsy ;)
Teraz wystarczy je tylko posmarować olejem rzepakowym, dzięki czemu po upieczeniu będą wyjątkowe chrupiące. Olej rzepakowy mam zawsze pod ręką. Właściwie nie wyobrażam sobie funkcjonowania w kuchni bez niego. Ale warto pamiętać, że o olej trzeba dbać, by nie stracił nic ze swoich korzystnych właściwości.
Jak dbać o olej rzepakowy
- Trzymaj go w cieniu. Przechowując olej, warto pamiętać o tym, że nie powinien on być narażony na bezpośredni dostęp światła. Zamiast w przeszklonej witrynie, trzymaj go raczej w ciemnej kuchennej szafce.
- Pilnuj daty ważności. Olej zachowuje swoje wartości odżywcze zwykle około roku od daty produkcji. Oczywiście pod warunkiem, że przechowujesz go w odpowiedni sposób.
- Używaj do smażenia tylko raz. Olej rzepakowy doskonale sprawdza się podczas smażenia, ale niech Cię nie kusi zlewanie oleju z frytkownicy do ponownego wykorzystania. Aby zachować korzystne właściwości, wykorzystuj go do jednokrotnego smażenia.
Najlepsze nacinane ziemniaki
[przepis]
1 kg młodych ziemniaków podobnej wielkości
4 łyżki oleju rzepakowego rafinowanego
sól
na sos ziołowy:
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 pęczka dymki
1 ząbek czosnku
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
100 g fety
[/przepis]
- Ziemniaki w skórkach wyszorować dokładnie pod bieżącą wodą i odłożyć, żeby wyschły.
- Naciąć w plasterki szerokości 1-2 mm, im cieniej, tym lepiej, korzystając z patentu z łyżką.
- Ułożyć na blasze do pieczenia.
- Za pomocą pędzelka posmarować olejem rzepakowym rafinowanym, doprawić solą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C (z włączoną funkcją góra, dół, termoobieg) i piec ok. 45 minut, aż się dobrze przyrumienią i będą miękkie. Czas pieczenia zależy od wielkości i odmiany ziemniaków.
- W tym czasie przygotować sos. Posiekać natkę, dymkę, czosnek przecisnąć przez praskę i wszystko wymieszać z sokiem z cytryny i olejem rzepakowym tłoczonym na zimno.
- Doprawić solą.
- Upieczone ziemniaki wyjąć z piekarnika i podawać z sosem oraz pokruszonym serem.
Komentarze
Ależ jaka paskudna pogoda? Lampa, że nawet w cieniu można się ugotować!
Kasiu, zazdroszczę! W Warszawie burze, leje i chmurzyska zasłaniają słonce :)
U nas też burze, ale gwałtowne, wiatr głowy urywa, deszcz leje się strumieniami, ale…… Po burzy wszystko jak było! Chwilowe wytchnienie! I tak jest już chyba od czwartku…..
Beatko zapraszam na podkarpacie. W weekend w Rzeszowie masa imprez – Wschód kultury. A w sobotę jarmark sobótkowy w Chacie Nad Wisłokiem :-D
Kasiu, brzmi kusząco :)
Baaaaaaaaaardzo :-D
wkładam kalosze i idę do warzywniaka-dzięki:)
Stoję w korku w Łodzi i czytam ten smakowity przepis- zaraz jak dojadę do domu zabiorę się za realizację ;) Dziękuję za pomysł!
To ja życzę, żeby się korki jak najszybciej rozładowały i miłego wieczoru Marysiu!
😀 z każdym metrem co raz bliżej… Dziękuję Beato za inspiracje!
W sam raz na deszczowa irlandzka pogode!Musi byc pyszneMy dzis na rozgrzanie dorsz w pomidorach i chorizzo:)Niektorzy sie chlodza a my dogrzewamy
Dziekuje za obiadową inspirację (z ziołami i grano padano)
Wyglądają smacznie..muszę zrobić
Wyglądają przepysznie
Dziś u mnie będą pieczone ziemniaki 😊
super przepis
Kurde mi nie wyszły :/ musiałam dopiec jeszcze z 20 min … ale później w miarę chyba muszę spróbować jeszcze raz ;)
Mi tez nie!!! Po tym czasie z przepisu byly twarde .Przedluzylam czas pieczenia i wtedy odwrotnie miąż miekki ale skorka taka twarda że mozna bylo sie zakrztusic hmmmm co zrobilam zle? pozdrawiam
Chcę odnieść się do zachwalanego OLEJU RZEPAKOWEGO RAFINOWANEGO – tego i innych olei rafinowanych nie da się pokochać, gdyż jest trucizną dla naszych organizmów a na dodatek smażenie i pieczenie na nim to katastrofa – bomba wybuchowa. Proszę poczytać co znaczy „rafinowany” i czym jest rafinowany to sami Państwo ocenicie jak „zdrowe” są takie oleje. Na dodatek reklama oleju w butelce plastykowej – koszmar. Oleje czy oliwy powinny być przechowywane w butelkach szklanych i przyciemnianych.
Zgadzam sie
Ojojojoj
ale dzisiejsza pogoda jest doskonała ;-)
Pogoda dziś nawet zbyt dobra :D ale dostałam prawdziwy, zimnotłoczony olej rzepakowy więc wpadłam zobaczyć :D
dzięki. zawsze miałam problem z ich nacinaniem :)
Ziemniaczki super. Patent z łyżką juz od dawna stosuję i sie sprawdza
Przepis prosty i szybki a efekt powala smakowało wszystkim doputują kiedy znowu będą ziemniaki a dodam że za ziemniakami nie przepadają
Niestety nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że olej rzepakowy jest zdrowy. Mieszkam na wsi i choć nie mam gospodarstwa to wiosną widzę jak rzekomo zdrowy rzepak jest opryskiwany (nie są to naturalne oprsyki tylko same toksyny) by pięknie wyrósł.
Pozwolę sobie przycztoczyć słowa z innego źródła:
„Chociaż współcześnie słowo rzepa dawało niepokojące skojarzenia z czasami II wojny światowej, ludzie myśleli, że to nie odnosi się do rzepaku, a olej z nasion rzepy był wykorzystywany do celów przemysłowych.
Tymczasem prawdziwy problem o nazwie olej rzepakowy jest to, że olej ten był tak toksyczny, że FDA zakazało spożywania go przez ludzi w 1956 roku.
Tak więc, gdy kanadyjscy plantatorzy wyhodowali nową odmianę rzepy/rzepaku w 1970 roku z niższą zawartością toksycznego kwasu erukowego, stwierdzili, że potrzeba dla tego oleju nowej nazwy, która mniej by się kojarzyła z trucizną.
Termin został ukuty jako rzepak i kanadyjski olej o niskiej zawartości kwasu erukowego miał przekonać konsumentów, że olej ten jest całkowicie bezpieczny do jedzenia.
I chociaż rzepak był pierwotnie zarejestrowany jako znak towarowy, to po upływie lat nazwa ta stała się tak powszechnie znana, że znak towarowy został ostatecznie opuszczony i rzepak stał się domyślnym terminem w wielu krajach na każdy nisko erukowy olej rzepakowy.
olerz3Tymczasem olej rzepakowy jest bardzo skuteczny jako środek owadobójczy i jest podstawowym składnikiem wielu „organicznych” (nie chemicznych) środków towarzyszących pestycydom, którymi natryskiwane są warzywa w celu zabijania robaków.
Można nawet uknuć nową nazwę na olej rzepakowy, pestycyd oleju rzepakowego.” /pepiseliot/