Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne.
Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.
Komentarze
uwielbiam ten zapach,
a jeszcze ten slodki powiew ciepla znad paleniska i tlacego sie paleniska,
wiedzialam, kiedy zajrzec,
pozdrawiam
Też wczoraj piekłam, zdjęłam skórkę, pokropiłam, oliwą, octem winnym, ziołami i jeszcze ciepłe zjedliśmy całą rodziną :)
Ten zapach budzi we mnie same pozytywne uczucia.
Opcja z oliwą i ziołami też pyszna. Pieczona papryka daje jednak sporo możliwości. Pozdrawiam!
Uwielbiam zapach każdej papryki i tej ostrej i łagodnej:)
oj tak, uwielbiam i zapach i smak….:)
czekam na przepis:)
anet, po naszej zostały już tylko nędzne reszteczki…
U mnie właśnie pieczone warzywka… papryczkę piekłam z nadzianym wnętrzem…
Zapach uwielbiam- czekam na przepis:-) Pozdrawiam ciepluśko, ślicznie u Ciebie jak zwykle…
Pieczona papryka jest najlepsza. Uwalnia wtedy wspaniały smak i zapach. Piękne to zdjęcie:-)
Och, tak lubimy ten zapach i smak :) Pięknie wygląda.
Pozdrowienia:)
z papryki jak i z cukinii i pieczarek zawsze można wyczarować coś dobrego. Taka pieczona sama do sałatek lub jako singiel, faszerowana mięsem, serami czy innymi warzywami. Ciekawe jaki przepis zaprezentujesz dzisiaj
O tak… Zapach opiekanej papryki sprawia, że chodzę, wdycham i wzdycham :) Ten zapach smakuje i przypomina wszystkie inne smaki przywiezione z pięknych ciepłych miejsc.