No dobrze, przyznam się od razu, pomyliłam słoje z mąką i do przygotowania ciasta makaronowego użyłam przypadkowo mąki żytniej pytlowej. Pomyłka wyszła na jaw dość szybko, ale postanowiłam sprawdzić, co z tego wyjdzie. Wyszło pysznie! Ciasto jest niezwykle delikatne, z wierzchu tworzy chrupiącą skorupkę. Moją lasagne z pieczoną cukinią i bakłażanem postanowiłam przygotować w wersji mocno uproszczonej. Efekt przerósł moje oczekiwnia.

Lasagne z mąki żytniej z pieczonymi warzywami

ciasto:
100 g mąki żytniej
1 jajko
1 łyżeczka oliwy
farsz:
1 cukinia
1 bakłażan
sos pomidorowy:
1 kg obranych i rozdrobnionych pomidorów
2 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanych drobno świeżych liści oregano
sos beszamelowy:
50 g masła
2 łyżki mąki pszennej
1/2 l mleka
dodatkowo:
sól
świeżo mielony pieprz
gałka muszkatołowa
oliwa

Z mąki, jajka, oliwy i ew. odrobiny wody wyrobić ciasto, owinąć je w folię i odłożyć, żeby „dojrzało”. W tym czase pokroić w plasterki cukinię i bakłażana, ułożyć na natłuszczonej blasze, lekko posolić, skropić oliwą i wstawić do piekarnika na górną półkę z włączoną funkcją grill, na ok. 10 minut. Po tym czasie warzywa powinny być miękkie i przyrumienione.
Mocno rozdrobnione pomidory wymieszać z przeciśniętym przez praskę czosnkiem i oregano. Z masła, mąki i mleka przygotować sos beszamelowy. Doprawić go solą, pieprzem i gałką. Formę do zapiekania (użyłam okrągłej formy o średnicy 25 cm) wysmarować oliwą. Ciasto rozwałkować na kwadrat o boku ok. 35 cm i wyłożyć nim formę. Układać kolejno: bakłażana, połowę sosu pomidorowego, połowę sosu beszamelowego, cukinię. Zawinąć ciasto do wewnątrz, polać pozostałym sosem pomidorowym, a następnie beszamelowym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st.C i piec 45 minut.

Życzę smacznego!

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

wow! widzę,że sakiewki przybrały hiperrozmiary;)
fajny pomysł dla kogoś kto akurat nie ma w zanadrzu makaronowych prostokątów:)
pomyłka ale za to jaka!:)i nie trzeba było zakwaszać mąki? to lubię!

Mój mąż przejedzony mięsem domaga się potraw warzywnych. Dziękuję za kolejny przepyszny przepis. Dzisiaj zakupiłam KUCHNIĘ i podziwiałam zdjęcia i artykuł z Toba i córeczkami w roli głównej. Nie kupuję tej gazenty, ale tym razem nie mogłam tego przegapić. Pozdrawiam serdecznie! Iza.

Przyznam bez bicia jesc uwielbiam! ((:
Przepis juz mam,dziekuje za kolejne kulinarne doznania,
pozdrawiam ciepło,
Pat