Kremowa zupa ze świeżo mielonym pieprzem i chrupiącą bazylią. Podaję ją zazwyczaj z grzankami, choć wczorajsza maca też by tu pasowała.
Potrzebne będą:
4 pory pozbawione zdrewniałych, zielonych części
3 ziemniaki
2 łyżki oleju
2 łyżki masła
sól
świeżo mielony pieprz
1/2 sera typu camembert (użyłam lekkiej wersji z linii Linessa dostępnej w Lidlu)
Pory pokroiłam w plasterki. Na patelni rozgrzałam olej i masło, wrzuciłam pory i smażyłam je na małym ogniu ok. 15 minut, aż zmiękły i stały się szkliste. Dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki, chwilę razem przesmażyłam i przełożyłam warzywa do garnka. Zalałam 2 l wody, gotowałam ok. 15 minut, aż ziemniaki były miękkie. Pod koniec gotowania dodałam pokrojony w cząstki ser. Zupę zmiksowałam, doprawiłam solą i pieprzem.
Bazyliowe chipsy są bardzo delikatne, kruche i aromatyczne. Dodaję je do kremowych zup, pięknie też wyglądają w towarzystwie makaronu.
Listki świeżej bazylii wrzucam na rozgrzany olej. Smażę dosłownie chwilę po obu stronach. Odkładam na papierowy ręcznik, żeby odsączyć je z tłuszczu. Uwaga, podczas smażenia mocno pryskają!
Komentarze
MNIAM!! uwielbiam krem z porów, ale ja do mojego daję jeszcze marchewkę, pietruszkę i selera odrobinę. Ma trochę inny kolor;-).
Bazyliowe chipsy wypróbuję na pewno.
zupa z pora jest super ale takiej wersji (z ziemniakami i serem) jeszcze nie jadłam.. hmm ciekawe jakie to doznanie smakowe… a te chipsy… jesteś inspiracją dnia :)
pozdrawiam
Takich chipsów jeszcze nie jadłam! Musze koniecznie spróbować
a zupę z spora kosztowałam i jest pyszna, potwierdzam;)
Mniam, smaczna ta zupka musi być! Zdjęcia takie, że palce lizać.
Pozdrawiam:)
Kasia :)
Por, to takie skromne warzywko, a tyle fajnych potraw można z niego wyczarować. Pozdrawiam Was kochane.
Piękne to to. Bazyliowe listki sprawdzę przy najbliższej okazji czyli najpewniej w weekend. Szałwię do tej pory robiłem w ten sposób (albo w cieście). Nie próbowałem ale listki limonki w lekkim cieście podobno obłędnie smakują.
Od zup powoli odchodzę na rzecz nowalijek po kremowej zimie.
Pięknego dnia!
Wydaje się być proste i szybkie… A jak apetycznie wygląda. Jak zawsze w Lawendowym Domu :-)
Spróbujemy…