Świeże jaja, garść kurek, prawdziwe masło i pachnący koper. Do tego dodatek specjalny – kilka wiórków Pecorino Sardo i mam królewski posiłek. W prostocie tkwi siła.
Klasyczny omlet z kurkami
3 jajka
200 g kurek umytych i pokrojonych
świeży koper drobno posiekany
masło
olej
sól
dodatkowo – starty na grube wiórki dojrzały ser o wyrazistym smaku, u mnie Pecorino Sardo
Na patelni rozgrzać po łyżce masła i oleju. Kurki smażyć ok. 7 minut, co jakiś czas mieszając. Doprawić solą, pieprzem i koprem. Wymieszać, trzymać w cieple, aż omlet będzie gotowy. Jajka rozbić z odrobiną soli. Na drugiej patelni rozgrzać łyżkę masła i łyżkę oleju. Wylać masę jajeczną i smażyć na średnim ogniu, co jakiś czas podważając brzegi tak, by płynna masa spływała na dno patelni. Gdy omlet zacznie się ścinać, zwinąć go lub złożyć na pół i zsunąć na talerz, obłożyć kurkami i doprawić kilkoma wiórkami sera. Podawać od razu.
Komentarze
Mmmm pysznie!!! Kadry na tym blogu wszystkie SMACZNE!!! Pozdrawiam
Oj, pyszności! Zrobie, zrobie w weekend! Ale smaka mam na taki omlet z kurkami!
Mniam…
Pozdrawiam serdecznie!
Twoje zdjęcia są niesamowicie smakowite :)
fakt – w prostocie siła!
ale prostota to też sztuka :)
super!
Wygląda pysznie!
Klasyka smakuje najlepiej :))
Pani Beato, mam pytanie małe, ponieważ poszukuję słodkich dekoracji – marchewki, żeby ładnie udekorować tort. Może Pani zna stronę/firmę, gdzie można zakupić na sztuki lub w mniejszej ilości dekoracji? :)
wspaniały! jak to się mówi, piękno tkwi w prostocie! zdjęcia bardzo apetyczne :)
Ach, oczywiście, że w prostocie siła. Choć najczęściej te najprostsze potrawy paradoksalnie najłatwiej zepsuć… Ten omlet jednak wygląda idealnie smakowicie. ;))
Pozdrawiam!