To letnie śniadanie do zjedzenia na zacienionym tarasie. Zbyt proste? Właśnie na tym polega tajemnica. Spróbujcie sami.
Figi z jogurtem i karmelizowanymi orzechami
Najlepsze byłyby świeże. Bądźmy jednak realistami, jeśli nie spędzacie właśnie wakacji w pobliżu figowego drzewa, pozostają nam owoce suszone. I wcale nie jest to zły wybór.
2 figi świeże
lub 2 figi suszone namoczone w soku pomarańczowym
150 g jogurtu greckiego
70 g orzechów włoskich
2 łyżki miodu
W rondlu rozgrzać miód, dodać orzechy i smażyć na silnym ogniu, aż miód zacznie się karmelizować, a orzechy pokryją się ciągnącym, złocistym karmelem. Trzeba przy tym uważać, żeby miód się nie przypalił. Odstawić garnek z ognia. Do miseczki włożyć schłodzony jogurt i karmelizowane orzechy. Dodać pokrojone w ćwiartki figi. Jeśli figi są suszone, warto je wcześniej namoczyć przez ok. 30 min. w soku pomarańczowym, odsączyć i pokroić. Błyskawiczne i pyszne.
Po więcej letnich, wakacyjnych inspiracji zapraszam do magazynu Lawendowy Dom.
Komentarze
Ten deser wygląda po prostu cudownie. Kocham świeże figi… Do tego jogurt i orzechy włoskie, a moje podniebienie wariuje :)
http://www.relishingmeals.blogspot.com
Niesamowite… ostatnio widzę coraz więcej przepisów ze świeżymi figami i aż mnie skręca z zazdrości
Te zdjęcia są tak piękne, że cokolwiek by było w tej miseczce i tak miałoby się na to ochotę :)
och coś wspaniałego. zdarzyło się jeść takie prosto z drzewa, ale teraz na świeże niestety nie mam szans:(
piękne zdjęcie i chyba skuszę się na suszone:)
Ach, byłabym w raju, gdybym zjadła choć jedną świeżutką figę! :)
Uwielbiam ich smak,ale muszą być takie pachnące,świeże, mięciutkie, z cudownym wnętrzem.
Naprawdę coś wspaniałego:).
Szkoda,że u nas takich świeżutkich fig się nie dostanie.
Piękne ,cudowne zdjecia. Pozdrawiam Beatko, wlaśnie wrócilam z urlopu.
Majana