Nie widziałam nigdy tak wielkiej plaży. Jest tak szeroka, że plażowicze, by dotrzeć na brzeg jeżdżą… samochodami.
Kosmiczny widok niekończącego się, piaszczystego, płaskiego wybrzeża na tle niebieskiego nieba. Piasek jest drobny i włazi po protu wszędzie. Miękki, prawie biały i ciągnie się po horyzont. Dla mnie to oczywiście okazja do biegania. Slow jogging w takich okolicznościach przyrody to przeżycie na pograniczu ekstazy ;) Bięgnę po brzegu, woda co jakiś czas delikatnie obmywa mi stopy, nie widać końca, ani początku, nie widać ludzi, tylko piasek i morze. Mogłabym tak biec bez końca. Moja euforia nieco zmalała, gdy wieczorem obejrzałam w lustrze spalone słoncem plecy…
Duńska wyspa Rømø połączona jest z lądem wąską groblą. Nie ma na niej ogromnych hoteli i wielkich ośrodków wypoczynkowych. Są małe drewniane domki, lasy, wrzosowiska i największa w Europie, niezwykła plaża, z płytkim, bezpiecznym i o dziwo ciepłym pasem wody wzdłuż brzegu, idealnym do wodnych zabaw dla dzieci. Cudowne miejsce.
Komentarze
plaża jest cudna, bardzo urokliwa, byliśmy na Rømø 2 razy, niestety tylko na jeden dzień, marzy mi się kilkudniowy wypoczynek
Ostatnie zdjęcie super! Ładnie i radośnie wyglądasz :-)