Upiekłam ciasto ze śliwkami, które nie zawiera cukru i glutenu. Byłam przekonana, że czeka mnie wielka kulinarna katastrofa. Właściwie byłam na to dość dobrze przygotowana i nie spodziewałam się niczego dobrego. Jednak chciałam się przekonać, czy można delektować się ciastem pełnym smaku, nawet jeśli musimy stosować się do ograniczeń w codziennej diecie. Stąd właśnie pomysł o tym eksperymencie. Bazę ciasta przygotowałam z bezglutenowej mąki kukurydzianej, którą połączyłam z masłem. Jako środek słodzący wystąpił erytrol. Wolę go od stewii, która pozostawia jednak specyficzny, dość wyraźny posmak. Ciasto po zagnieceniu jest dość kruche. Dlatego zrezygnowałam z użycia wałka. Wyłożyłam formę nieprzywierającym papierem i wykleiłam dno ciastem. Zanim na wierzch trafiły śliwki, podpiekłam spód jakieś 10 minut. Końcowy efekt przerósł moje oczekiwania. Dlatego zdecydowałam się podzielić z Wami tym przepisem. Bo to jest bardzo smaczne ciasto. Bez względu na to, czy jesteście na diecie eliminacyjnej, czy nie :)

Ciasto ze śliwkami bez cukru i glutenu

Ciasto:

2 szklanki mąki kukurydzianej

1 kostka masła

1/2 szklanki erytrolu (+ 2 łyżki na kruszonkę)

4 łyżki mleka

Nadzienie:

1 kg śliwek

2 łyżki erytrolu

Mąkę i erytrol wysypać do miski, dodać drobno posiekane masło i mleko. Zagnieść ciasto.
Śliwki umyć, pozbawić pestek, pokroić na ćwiartki.
Kawałek ciasta (ok. 1/4 ) odłożyć na kruszonkę. Pozostałą wykleić formę do pieczenia wyłożoną nieprzywierającym papierem.
Wstawić spód do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i podpiec przez 10 minut.
Odłożone ciasto wymieszać z 2 łyżkami erytrolu i rozkruszyć.
Śliwki wyłożyć na podpieczone ciasto, wierzch posypać kruszonką.
Piec jeszcze 45 minut. Po upieczeniu zostawić do ostygnięcia. Smacznego!