To nie jest wykwintny wypiek do podania na przyjęciu. To ten rodzaj owocowego ciasta, które robi się w 10 minut i je na śniadanie z kubkiem mleka lub jogurtu. W dodatku jest to ciasto dietetyczne i proszę mi się nie śmiać i nie wzruszać ramionami. Jak się urodziło trójkę dzieci, to takie rzeczy nabierają sporego znaczenia. Jest też dobra wiadomość. To ciasto jest pyszne! Pachnie korzennie, jest lekkie i wilgotne od owoców.
Dietetyczne ciasto truskawkowe z glazurą
przepis zgodny z zasadami Metody Montignac
3 białka
1/2 szklanki mleka odtłuszczonego
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej (typ 1850)
1/2 szklanki fruktozy
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki cynamonu
200 g truskawek (można użyć truskawek mrożonych, wtedy ich nie rozmrażać)
4 łyżki dowolnego dżemu słodzonego fruktozą
Białka ubić na sztywną pianę z fruktozą. Dodać mleko, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, sodą i cynamonem. Ciasto delikatnie wymieszać, dodać truskawki (jeśli są duże, pokroić w ćwiartki), jeszcze raz przemieszać i przelać do formy, wysmarowanej olejem i wysypanej mąką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na ok. 40 minut. Odstawić do ostygnięcia. Dżem zmiksować, tak, by miał jednolitą konsystencję. Podgrzać w rondelku i rozsmarować go na wierzchu ciasta.
Dziękuję za liczny udział w herbacianym konkursie Dilmah, w którym opisywaliście Wasze wielkanocne stoły. Miło mi poinformować, że „herbaciane bombonierki” Dilmah, otrzymują Nina, Maedlein i zuziucha. Zwycięzcom gratuluję i proszę o kontakt.
Już od prawie roku herbaty Dilmah goszczą na łamach Lawendowego Domu w różnych formach. Dlatego z największą przyjemnością chcę Was dziś zaprosić do lektury bloga Klubu Miłośników Dobrej Herbaty, który niedawno przywdział nowe, odświeżone szaty.
To blog o historii, kulturze, inspiracjach i niezwykłych właściwościach herbaty. Śledzę go od kilku miesięcy i cieszę się, że jest teraz bardziej przyjazny dla czytelników.
W najświeższym wpisie prof. dr hab. Regina Olędzka z Zakładu Bromatologii Akademii Medycznej w Warszawie szeroko opisuje zdrowotne właściwości herbaty. Podobnym tematem zajmowaliśmy się w pierwszym numerze magazynu Lawendowy Dom i wiem, że spotkał się on z dużym zainteresowaniem wśród czytelników.
Z wcześniejszych wpisów można się dowiedzieć m.in. o tym, jakie znaczenie ma woda, której używamy do parzenia herbaty, czy prawdziwemu miłośnikowi tego napoju wypada pić z kubka w rozmiarze XXL oraz skąd się bierze zamiłowanie Japończyków do skromności.
Czy lubicie herbatę z mlekiem? Ma ona chyba tyleż zwolenników, co przeciwników, a korzenie zabielanego naparu siegają zakątków azjatyckich. Polecam Wam również listę przebojów herbacianych cytatów i jednym z nich dziś się żegnam:
Wejdź do środka… Zobaczymy czy herbata i rogaliki mogą zmienić świat na lepszy. (Kenneth Grahame)
Komentarze
Wygląda pięknie i zjadłabym kawałeczek z chęcią, choć na żadnej diecie nie jestem. Gratuluję kreatywności i wielu wspaniałych pomysłów ;-)
juhuuu, dziękuję!!! Ale się cieszę.Uwielbiam takie pudełka z różnymi rodzajami herbat.Bardzo bardzo się cieszę!
Kolejny wspaniały przepis i kolejne cudne zdjęcia.
Muszę sobie nowy zeszyt na przepisy sprawić bo stary pęka w szwach, a ja muszę wszystko w zeszycie mieć.
Pięknie wyglądasz Beatko w swoich ulubionych kolorach. Pozdrawiam serdecznie! Iza
cudowne zdjęcia:)
cudowne ciasto :)
poproszę o kawałek :)
Śliczne ciasto! Cudownie czujemy się przecież nie tylko na przyjęciach, ale właśnie podczas powolnego, domowego śniadania :)) Nie mogę się doczekać takich PACHNĄCYCH i naszych truskawek!
Bardzo chętnie poczekam na kolejne 'odszczuplone' przepisy :)
Pozdrawiam!
Cudowne ciasto i piękne zdjecia! A Ty Beatko wyglądasz ślicznie :)))
mmmmmmmmmm jak tu smakowicie:))
właśnie odkryłam, że mam w posiadaniu Twoją książkę:)))
no i trochę mi smutno, że się nie załapałam na konkurs:(((
a w dodatku mamy tak samo na imię:D
Truskawki..pachnie latem, pachnie latem :)
a ja właśni piekę baklavę z Twojego przepisu i w domu zaczyna pachnieć orzechami, masłem!!! i cynamonem…
Mnie to ciasto bardzo się podoba i gwarantuję, że smakowałoby mi bardziej, niż jakikolwiek wykwintny tort, ot co! :))
A herbata z mlekiem… Czasem lubię bardzo, czasem mniej. Nie piłam jej kilka dobrych miesięcy. Na razie odpoczywam. Ale wkrótce – kto wie?…
Pozdrawiam! :)
Trafiłaś w moje gusta :)
i biodra :))
będzie pyszne, spróbuję z pierwszymi truskawkami
pozdrawiam
ewa
Kubełku, dziękuję bardzo za miłe słowa.
Zuzia :))
Mammamisia – naprawdę masz taki zeszyt? Świetnie!
Ulcik, zapraszam, choć to naprawdę coś bardzo prostego.
Praline, witaj w klubie :)
Majanko, dziękuję Ci dobra kobieto.
Zielonooka, może będzie kolejny.
Cozerka, łamiesz mi serce tą baklavą.
Zaytoon, ja też nie piłam dawno. Czas sobie przypomnieć ten smak.
Etrala, moje biodra pozdrawiają Twoje:) Spróbuj z jabłkami, też pyszne.
staram się być wierna Montignacowi, więc na pewno wypróbuję Twoje ciasto
Ojej…nie chcę łamać Ci serca :)
Kaś, polecam też wersję z jabłkami.
cozerka :))
Właśnie zalałam baklavę syropem i oznajmiłam, że ma poczekać 2 dni….w domu mam płacz i marudzenie. Obawiam się, że i tak jak pójdę spać to baklava zostanie cichaczem napoczęta :)
pozdrawiam :)
jaki szybki ten przepis. i te truskawki;) pycha
już się nie mogę doczekać sezonu truskawkowego:D ciasto wygląda pysznie!
Beatko mam ale strasznie brzydki jest. Zaczęłąm pisać go przed ślubem. Spisywałam przepisy z zeszytu mojej mamy. Wypchany jest wycinkami z gazet. Mam w nim starą gazetkę Ikea świąteczną, w której na pierwszej stronie jest kuchnia. Już wtedy wiedziałam, że właśnie taką chce mieć. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny przepis. Synek pyta kiedy znów zrobię Paschę. Chyba to będzie nie tylko Wielkanocny przysmak u nas. Jak już coś smakuje to jest supe. Mam tylko problem z pomysłem na kolacje dla nich ciągle by jedli to samo.
Ja bardzo lbię pisać ręcznie i jak teraz do szkoły się nie chodzi to przepisuję co się da.
Pozdrawiam serdecznie!
Beato , jaka masz piękna foremkę ,a w niej ciasto fajne
p.s a gdzie można kupić tą formę ?
margot, foremka z TK Maxx, polecam ten sklep, ciekawe kuchenne akcesoria tam mają.
dziękuję jeszcze raz za wszystkie Wasze komentarze!
robię podobne ciasto z różnymi owocami, pycha. Oprócz tego, że ciasto na pewno pyszne, to zdjęcia są pięknie wystylizowane, dodaje to uroku potrawie. Po wiejsku – tak jak lubię ;-)
Przepięknie Ci Beato w tych turkusach!
A czy ten przepis można zmodyfikować na "niedietetyczny"? Tzn. mleko 2%, mąka pszenna zwykła, cukier…? Truskawki mam mrożone i właśnie myślałam – co by z nich zrobić…
Ooo przepis w sam raz dla mnie :) Ja też muszę pilnować kalorii :)
Dziś upiekłam zmodyfikowane na dietetyczną nutę ciasto owocowe – zapraszam do siebie na kawę :)
Twój przepis na pewno też wypróbuję !
A w ogóle pięknie tu!
Pozrawiam !
o, zanotuje i jak mnie najdzie, to zrobię, bo ja też od po świętach na diecie.
Och nie wierzę że mi się udało. Szczerze to zupełnie wyleciało mi to w ostatnich dniach z głowy.
A tu dziś, kiedy humorek niezbyt miły TAKA NIESPODZIANKA !!!
Dziękuję przeogromnie ! ♥
Och nie wierzę że mi się udało. Szczerze to zupełnie wyleciało mi to w ostatnich dniach z głowy.
A tu dziś, kiedy humorek niezbyt miły TAKA NIESPODZIANKA !!!
Dziękuję przeogromnie ! ♥
o, udało mi się!!! super, cieszę się :)
a jaki jest rozmiar blaszki?
Jeszcze raz gratuluję. Moja forma ma rozmiar 29×19 cm, ale nie musisz się ściśle trzymać tej wielkości. Jak już wspominałam, to nie jest wymagające ciasto.
mniam, wyglada smakowicie :) zastanawiam sie czy daloby rade z mlekiem sojowym lub owsianym zamiast zwyklego :)
oh i jeszcze jedno, ile kcal moze miec to ciasto, bo to tez bardzo mnie intryguje :)
super ciasto:) na pewno się skuszę by wypróbować. Piękna foremka i te zakręcone słomki (gdzie można takie słomki kupić?)
Pozdrawiam słonecznie!
Wygląda swietnie.
Zreszta genialny blog, gazeta.
Super.
zapraszam również do mnie http://www.kuchniamalegokuchcika.blox.pl
pozdrawiam ;D
Beatko zapraszam Cię do piknikowego konkursu u mnie na blogu. Pozdrawiam!
http://domowyzakatek.blogspot.com/2011/05/piknikowy-konkurs-i-przepis-na-paluszki.html