Jako wierna czytelniczka książek Joanny Chmielewskiej mam do bobu stosunek wiadomy. Bób jest dobry na wszystko i w każdej okoliczności. Bób w sezonie tym bardziej. Jakież było moje zdziwienie, gdy Lubo wyznał mi, iż bób w Bułgarii występuje w zasadzie tylko w wersji suszonej. Młody, delikatny, cudownie zielony świeży bób jadł po raz pierwszy w kraju nad Wisłą. Dziś proponuję Wam bób w sosie miodowym, którym zajadamy się od lat. Gdy jest bardzo młody, czyli teraz, nie obieram go ze skórki.
Bób w sosie miodowym z miętą
[przepis]
500 g świeżego bobu
2 łyżki miodu
1 łyżka musztardy gruboziarnistej
1 ząbek czosnku
sól
ok. 100 ml oliwy z oliwek
1 łyżka soku z cytryny
garść posiekanej drobno świeżej mięty
[/przepis]
- W moździerzu utrzeć czosnek z solą, musztardą i miodem.
- Cały czas ucierając dolewać stopniowo oliwę.
- Na koniec sos doprawić sokiem z cytryny i wymieszać z posiekaną drobno miętą. Sos można też przygotować w blenderze. Ja jednak wolę tradycyjne ucieranie, bo mam wtedy wpływ na konsystencję sosu.
- Bób ugotować na parze lub w wodzie.
- Odsączyć na sitku i jeszcze ciepły wymieszać z sosem. Smacznego!
Komentarze
Uwielbiam:) W takiej wersji jeszcze nigdy nie jadłam. Wygląda pysznie.
Tak bobu jeszcze nie serwowałam,może dziś?
Pat
To trochę taki winegret miodowy… Bardzo intrygujące… do wypróbowania!
:)))
to już kolejny blog kulinarny, na którym trafiłam na wpis o bobie. coś w tym musi być (; będę musiała spróbować haha!
Winegret super, ale w takim daniu sensowniejszy i smaczniejszy byłby naszym zdaniem bób wyłuskany (ale rozumiemy, że to kwestia indywidualnych preferencji), pozdrawiamy
jesteśmy fanami bobu całą rodzinką..zwykle jadamy go tradycyjnie, gotowany i polewany rozpuszczonym masłem.. mam chętkę na eksperyment ..dziękuję za pomysł
Oj, bób uwielbiamy, ale nie w łupinkach ;((
Bardzo ciekawy winegret!
Aniu, Pat, Robert, polecam tę wersję. U nas hit, zajadają się nawet małoletnie :)
Modeliniaki, jest, jest.
just-great-food, unikam obierania, bo to jednak mozolna praca, a dla 5-cio osobowej rodziny mozolna jeszcze bardziej. Gdy skórka delikatna, jemy w całości.
tabu, udanego eksperymentu.
Właśnie bób mi chodzi po głowie a tu masz…
Puree z tego bym zrobił i zapytuje co to za kwiatki na nim?
Można je jeść?
pozdrawiam
Ano masz. Kwiatek to oczywiście lawenda. Dla koloru, ale jadalne oczywiście jest.
Bobu nie lubie:)ale pani bloga uwielbiam, u siebie zamieściłam zdjęcia z dnia dziecka z zabawy w Indian,zrobiłam swoim dzieciom taka super impreze, bawilismy sie ponad dwie godziny i było super:))teraz opracowywuje zajęcia o tematyce żywiołów ogień, woda, ziemia i powietrze. wakacje przed nami:)dziękuje za inspiracje:)
Tak, to kolejny wspaniały sposób na podanie bobu, mam nieco inny tez wspaniały do potraw arabskich jakie serwujemy u siebie na przyjęciach, więc ten będzie dodatkową atrakcją :))
z tym, że skórkę będę musiała obrać bo rodzinka z tzw."delikatnym podniebieniem" :))
pozdrawiam cieplutko i dziękuję za kolejny wspaniały przepis :))
A ja właśnie zjadłam bób, szkoda,że wczesniej nie widziałam tego pomysłu .
Super pysznie sie zapowiada:)
Tak kocham bób że zanim zrobię z nim cokolwiek (poleję sosem, wrzucę do sałatki, obedrę ze skórki..) już znika. Kocham. Tak kocham ten z wody że nie muszę już nic innego przy nim wyczyniać.
Łooo matko jakie pyszności! a ja na diecie :( podoba mi się też bardzo obrusik. piękne zdjęcia. Pozdrawiam <agda
Ciekawe połączenie ,koniecznie muszę sprobować.
Pozdrawiam
Nie znam takiej wersji bobu, a wygląda fantastycznie!
smakowicie to wygląda, chyba spróbuję:)
A ja w taki sposób zwykłem serwować fasolkę zieloną szparagówkę plus feta – polecam :)
Bardzo lubię bób :-) Skorzystam z przepisu na pewno! Cieszę się, żę trafiłam tutaj- śliczny blog!!
ojej!!! znalazła!!!! Nie mogłam przypomnieć sobie, gdzie widziałam ten przepis….kupiłam bób…no i martwiłam się już, że się zmarnuje!!! a jednak się udało poszperać :)pozdrawiam :)
właśnie zrobiłam – smakowało mi! :)
DZieki za inspirację!
Ja obieram i robie guacamole z bobu pyszne jest do chipsów czy jako pasta na chleb :)
Ja ze skórką. Koperek, winegret i kiełki rzodkiewki.
ze skórką. najlepiej
Ja zrobilam dzis salatke z bobu plus kasza gryczana, kielki na patelnie, ogorek zielony, kapary i kukurydza mlody jem ze skorka ale ten juz musialam obrac
Bób+groszek+słonecznik= letni zestaw imprezowy
Groszek w jakiej postaci?
Jowita Sęczkowska klasycznej ;)
u mnie dziś pasta z bobu do chleba i bób w sałatce z ciemnego makaronu :-) bób rządzi
Ja zawsze obieram.
Podsmażam z czosnkiem i pietruszką i podaję do obiadu :-)
Lub robię sałatkę: bób,ser żółty,ogórki konserwowe,dużo czosnku i jogurt naturalny lub majonez.
Pycha :-)
A ja myślałam,że nie można jeść tej skórki, ale jeśli nie ma przeciwwskazań to życie mi Pani ratuje. U mnie rodzina 7-osobowa także obierania jest więcej jak trochę i nigdy mi się nie chce tego robić:)
Pozdrawiam
gotowany,z maselkiem ze skorka-mlody…kazda ilosc :p uwielbiam! ;-)
obieram, nie ruszę niełuskanego :-)
Zawsze ze skórką <3
Ja bez skórki, z dipem czosnkowym
Karolina Wąsik
Ja ze skórką ,masłem i pietruszka-pycha
Dzisiaj miałam ugotowany z koperkiem i podany z masełkiem pychota
kradnę, bo mąż taki bobowy, a nuż przypunktuję :D i ten miód hmmm
ze skórką… komu by się chciało obierać :)
Ja lubię klasycznie z solą i koperkiem :)
wiem, że po tym co napiszę wiele osób będzie chciało mnie udusić ale NIE CIERPIĘ BOBU!! :p