Pamiętacie moje poszukiwania spódnicy na sezon jesienno-zimowy? Zakończyły się sukcesem. Zamiast granatu, jest szara wełna z podszewką w odcieniu pudrowego różu. Uszyta z dwóch kół, niesamowity fason. Kobiecy, seksowny, po prostu cudo! Spódnica grzeczna, szara myszka, ale niech Was nie zmylą pozory. Gdy tylko ją zakładam, zaczyna żyć własnym życiem ;) Jej uniwersalny charakter pozwala na stylizacje zarówno w stylu retro, jak i współczesnym. Dziś przedstawiam wyjściowe zestawy, a niebawem pokaże spódnicę w całej okazałości. A uwierzcie mi, jest na co patrzeć :)
Spódnica wyszła spod rąk Moniki, którą już trochę znacie, a Mokkafiveoclock to jej sklepik na Eatsy. Polecam bardzo tę niezwykle zdolną osobę, wyczarowuje w swojej pracowni prawdziwe cuda. Dziś w Lawendowym Domu pojawia się po raz pierwszy modystka Kasia Girtler, tworząca urocze nakrycia głowy. Zajrzyjcie na jej strone U Modystki, aż się oczy śmieją. Specjalnie dla mnie wykonała amarantowy berecik, który z szarą spódnicą tworzą fantastyczny komplet.
To niesamowite, ile zdolnych osób poznaję dzięki Lawendowemu Domowi. Mam nadzieję, że będę mogła Wam przedstawiać co jakiś czas moje kolejne odkrycia.
(zdjęcia: Kora Bułanow)
Komentarze
i look retro i nowoczesny z taką spodnicą napewno będzie super. Jest to moj ulubiony krój spodnicy. Własnie sie przymierzam do uszycia takiej z granantowej dzianiny dresowej. taki eksperyment. zobaczymy czy mi wyjdzie ;)
t-shirt obłędny :) ja też chcę taki :)
OBIE stylizacje chcę zobaczyć jako pierwsze ;-). Tylko szybko, no już, bo nie mogę się doczekać:-)
Znam kapelusiki pani Kasi, jestem dumną posiadaczką jednego. :)
mesh