Miejsca | Podróże

#Stylowe noclegi. Glamping nad morzem – Osłonino

W dzieciństwie często chorowałam. Aby zwiększyć moją odporność dziadkowie każdego lata pakowali mnie i moją siostrę do dużego fiata i jechaliśmy nad Bałtyk. Tam spędzaliśmy wczasowe turnusy z domkach kempingowych znajdujących się blisko plaży. To są jedne z najszczęśliwszych moich wspomnień z tego okresu. Być może dlatego z takim sentymentem wciąż poszukuję idealnych miejsc na wakacje nad morzem.

Jedną z najczęściej wyszukiwanych fraz w okresie wakacyjnym jest „nocleg nad morzem”. Sama regularnie przeczesuję Internet, szukając wygodnych noclegów blisko plaży. Jeśli lubisz tandetne i ciasne pokoje upchane w „willach” i „pensjonatach”, to moja opowieść nie zainteresuje Cię. Jeśli jednak oczekujesz bliskiego kontaktu z naturą, ciszy i spokoju, wnętrza miłego dla oka, braku straganów i tandety, to jest mi z tym bardzo po drodze.

Często trzeba nieco wysiłku, by znaleźć to, czego się szuka. Początkowo przeczesałam wszystkie popularne portale i serwisy turystyczne. Moje filtry były następujące: plaża do 200 m, akceptujemy zwierzęta. Skromne wymagania, prawda? A jednak nie znalazłam nic. Nie chciałam się dusić w ciasnym hotelu na trzecim piętrze bez balkonu, z widokiem na parking. Mieszkam na wsi, potrzebuję przestrzeni, bez której nie mogę odpocząć i nie chcę spędzać wakacji w noclegowni, upchana jak sardynka w puszce, nawet jeśli wnętrze jest schludne, a w ofercie jest darmowe śniadanie. Odkurzyłam moje konto na Airbnb i trafiłam na… Osłonino.

Co to jest ten glamping?

W skrócie to taki kemping (jak z czasów moich wyjazdów z dziadkami) tylko w wyższym standardzie. Czyli bardziej luksusowo (choć bez przesady), ale blisko natury, w starannie wybranym miejscu, często z udogodnieniami typowymi dla usług hotelarskich. I tak trafiłam na Natalię i jej glamping Surf’n’Vintage.

Na ogrodzonym terenie znajduje się 5 odpicowanych domków holenderskich. Każdy z nich ma indywidualny styl utrzymany w stylu retro. Przed domkami znajdują się drewniane tarasy z meblami ogrodowymi, leżakami, parasolem i hamakiem. Przygotowano również paleniska, więc można wieczorem zrobić sobie ognisko. W środku znajdziesz dobrze wyposażony aneks kuchenny z lodówką, kuchenką, naczyniami do gotowania, przestronną jadalnię, salon, sypialnię z wygodnym łóżkiem i łazienkę z prysznicem. Na wyposażeniu jest pościel, ręczniki, środki czystości.

Moim okiem

Miejsce jest przeurocze i właściwie sama nie wiem, dlaczego się nim tu dzielę. Potem trudno mi będzie złapać wolny termin. Dużym plusem jest lokalizacja. Osłonino to wiocha. Nie ma tu nic, co przypomina nadmorski kurort. I to jest ogromna zaleta tego miejsca.

Jest spokojnie (no może poza weekendami), jest super blisko do plaży (jakieś 150 metrów!). Plaża jest niewielka, kameralna, dość wąska. Ma niewielkie molo. Woda jest tu długo płytka. Genialne miejsce dla rodzin z dziećmi. I dla tych, co chcą sobie popływać na desce lub kajakiem. W okolicach dużo do zwiedzania. Dla tych co zatęsknią za turystycznym zgiełkiem, jest Puck i Rewa. Spacerkiem wzdłuż plaży można dojść do pięknego Pałacu w Rzucewie. Tuż przy kempingu znajduje się bar, a w nim rarytas – smażone sardynki! Smakują genialnie.

No i jeszcze jeden plus, zrozumieją mnie wszyscy opiekunowie czworonogów. Psy są tu mile widziane. Pamiętajcie tylko, żeby nie zostawiać ich w domku bez opieki.

Jeśli szukasz spokojnej miejscówki nad samym morzem, jeśli lubisz ciszę, leniwy klimat polskiej wsi. Jeśli kochasz morze, ale bez zgiełku, a w dodatku bliskie Ci są klimaty retro kempingów to glamping Surf’n’Vintage jest miejscem dla Ciebie.

Z Natalią możesz skontaktować się przez:

Instagram ➡️ https://www.instagram.com/surfnvintage/

lub

Facebook ➡️ https://www.facebook.com/surfnvintage/

Do zobaczenia w Osłoninie!

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dlaczego na głowie? Każdy domek ma oddzielny teren z paleniskiem, hamakiem i meblami ogrodowymi :) A jak Ty spędzasz wakacje?

A ja wiem, bo byłam. Jest bardzo cicho i spokojnie. Polecisz mi jakieś swoje sprawdzone miejsce na spokojny odpoczynek? Chętnie odwiedzę.

Dzień dobry. Czy możesz podać cenę za taki domek? Czy jest zależna od ilości osób? W tym roku już jedziemy do Pobierowa, ale być może skorzystamy w przyszłości 😊 Dziękuję i pozdrawiam.

Cześć Iwona, o ceny i terminy pytaj właścicielkę Natalię. Kontakt podałam we wpisie. Cena zależy od terminu, w którym chcesz dokonać rezerwacji. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci cudownych wakacji

Wystarczy trafić na głośnych sasiadów i urlop do bani. Domki za blisko stłoczone, zero prywatności, każde słowo słychać – i wyglądają na stare, zawilgocone. Czy to jest wpis sponsorowany? Fajnie by było, gdybyś jasno to oznaczała. Opis nie jest zachęcający, a piejesz zachwyty, coś tu zgrzyta. Poza tym lepiej byloby zobaczyć łóżka i łazienkę niż miske czy obrazki…

Szanowna JLo, wpisy sponsorowane zawsze są oznaczone na moim blogu. No i nie pieję. I bardzo się cieszę, że się tam nie wybierzesz.

Podoba mi się ten pomysł, muszę kiedyś spróbować. Spakuje wygodną odzież, dobre buty i najpotrzebniejsze rzeczy, a następnie ruszę w podróż twoimi śladami!

Szukam spokojnego miejsca na bałtycki odpoczynek. Ta propozycja jest prawie ok.Prawie, bo przeraża mnie korzystanie z domku, w którym były psy. Nie sądzę, żeby wszystkie narzuty, koce, poduszki, dywaniki, itp. były po każdym wynajmującym prane całościowo. Miejsca dobre dla psiarzy, nie są z reguły, niestety, dobre dla ludzi bez psów – dla miłośników spokoju, ciszy.