Nie ma chyba dania mniej fotogenicznego, niż śliwki smażone w cieście :) Jednak te podłużne niepozorne placuszki zasługują na stałe miejsce w menu, w samym środku śliwkowego sezonu. Przepis pochodzi ze sprawdzonej wielokrotnie, wiekowej książki “Kuchnia Śląska”. U nas w domu to skromne danko robi furrorę i znika zaraz po usmażeniu. Świetnie nadadzą się tu śliwki twardawe, jeszcze nie do końca dojrzałe. Ważne, by dobrze odchodziły od pestki.

Nie dzielę śliwki na połówki, jedynie nacinam, pozbawiam pestek i rozpłaszczam. Tak przygotowane owoce zanurzam w cieście, przypominającym nieco ciasto naleśnikowe, do którego dodaję trochę otartej skórki z cytryny i Jogurt Gęsty Zott. Jest naturalny dzięki tradycyjnym metodom wytwarzania i świetnie się w tym przepisie sprawdza.

Pamiętaj, by smażyć śliwki na dobrze rozgrzanym, ale niezbyt gorącym oleju. Placuszki są dość grube, więc potrzebują czasu, by dopiec się w środku. Smaż je na średnim ogniu do momentu, aż zauważysz, że brzegi lekko się przyrumienią. Wtedy trzeba je odwrócić na drugą stronę i dosmażyć. Śliwki zaraz po usmażeniu odsączam na ręczniku papierowym, układam na półmisku i obficie posypuję cukrem pudrem. Wierz mi,w smaku są genialne!

Śliwki smażone w cieście

[przepis]

300 g śliwek

150 g mąki pszennej

2 jajka

100 ml Jogurtu Naturalnego Gęstego Zott

skórka otarta z połowy cytryny

szczypta soli

olej do smażenia

cukier puder do posypania

[/przepis]

1. Śliwki umyć i osuszyć.
2. Naciąć ostrym nożem, wyjąć pestkę i rozpłaszczyć owoc.
3. Mąkę wsypać do miski.
4. Wbić jajka, dodać jogurt, skórkę cytryny i sól.
5. Wymieszać, aż powstanie gładkie ciasto bez grudek.
6. Olej rozgrzać na patelni.
7. Śliwki zanurzać partiami w cieście i smażyć z obu stron na złoto.
8. Odsączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu, ułożyć na półmisku, posypać cukrem i od razu podawać. Smacznego :)

Wpis powstał we współpracy z marką Zott.