Moje domowe sposoby na przeziębienie stosuję z powodzeniem od lat. Jako potrójna mama o kaszlach i katarach wiem prawie wszystko, choć nie ukrywam, że chętnie dowiem też się czegoś od Was. Wiadomo, każda z nas ma swoje sprawdzone patenty, gdy przychodzi chwila próby. A wiadomo, trzeba działać szybko, by chwilowa niedyspozycja i zwykły katar nie rozwinęły się w coś poważniejszego.
Bańki bezogniowe. Moim zdaniem skutecznie wzmacniają system immunologiczny organizmu. Doskonale działają na samym początku choroby, gdy tylko pojawią się pierwsze objawy. Pomagają przy infekcjach wirusowych, grypie, zapaleniu oskrzeli, płuc. Sam zabieg jest bardzo prosty. Bańki rozgrzewam w misce z gorącą wodą, następnie osuszam ręcznikiem. Bańkę stawiam na plecach i za pomocą specjalnej pompki (jest w zestawie) odsysam powietrze. Chorego delikwenta z bańkami okrywam ciepłym kocem. Po 15 minutach delikatnie zdejmuję bańki. Po zabiegu należy pilnować, by chory przebywał w cieple, więc odpada bieganie i zabawy na dywanie w piżamie.
Napar z lipy. Łyżkę kwiatów zalać gorącą wodą i odstawić na 20 minut pod przykryciem. Ja upraszczam sprawę – przygotowuję napar w termosie, stawiam obok łóżka chorego i pilnuję tylko, by popijał regularnie między posiłkami. Do naparu można dodać miód. Lipa działa napotnie, co pozwala na pozbycie się z organizmu szkodliwych substancji. Łagodzi kaszel, ból gardła, ma delikatne działanie przeciwzapalne i uspokajające.
Syrop z cebuli. Trzy cebule pokroić w kostkę. Przełożyć do słoika warstwami, naprzemiennie z miodem, lub cukrem, w przypadku alergii na miód. Słoik zostawić w ciepłym miejscu na kilka godzin. Po dobie przelać syrop do czystego szklanego naczynia przez sitko lub gazę. Podawać trzy razy dziennie po 1 łyżce. Syrop działa wzmacniająco na organizm, łagodzi podrażnione gardło, ułatwia odksztuszanie wydzieliny.
Syrop z buraków. Cztery buraki obrać, zetrzeć na tarce lub zmiksować. Przełożyć do słoika, zalać miodem lub zasypać cukrem. Wstawić do garnka z wodą i podgrzewać na małym ogniu przez ok. godzinę (szybszy sposób) lub odstawić w ciepłe miejsce. Gotowy syrop przecedzić przez sitko lub gazę. Taki syrop wspomaga odksztuszanie, sprawdzi się zarówno przy suchym, jak i przy mokrym kaszlu. Łagodzi ból gardła i da potężnego kopa w postaci witamin i minerałów, osłabionemu chorobą organizmowi. Podawać do 2 godziny, ostatnią dawkę przynajmniej na 2 godziny przed snem.
Czosnek z miodem. Ząbek czosnku przecisnąć przez praskę, wymieszać z łyżką miodu. Podawać dwa razy dziennie. U nas to doraźny środek, gdy tylko coś zaczyna „wisieć w powietrzu”. Czosnek uważany jest za naturalny antybiotyk. Zawiera związki bakteriobójcze i pobudza organizm do walki. U nas do popicia tej mocnej jednak mikstury dziewczyny proszą o ciepłe mleko
Teraz Wasza kolej. Jak Wy walczycie z katarem i kaszlem domowymi sposobami? Na koniec duuuuużo zdrowia Wam i sobie życzę. Trzymajcie się ciepło!
Komentarze
syrop z cebuli to podstawa.Do tego czosnek i herbatka z bzu czarnego :) poza tym przegotowana ciepła woda z cytryną i imbirem…
A wiesz Edytko, ja nigdy herbatki z czarnego bzu nie piłam? Czas to zmienić!
Lawendowy Dom może być też domowy syrop z kwiatów bzu lub mniszka :)
Ja też w tym roku pierwszy raz wypróbowałam 'w akcji’ napar z kwiatów czarnego bzu- i przyznaję działa cuda!
Kasia Crewcheck
syrop z cebuli jest mega – testowałam w tym po raz pierwszy i śpiewająco zdał egzamin :D
U nas właśnie w użyciu :)
A czy można go zrobić na zapas czy tylko do bezpośredniego spożycia?
Syrop z cebuli właśnie jest w użyciu…niestety..
Podobnie u nas. Dużo zdrowia dla nas :)))
Cebula miód i cytryna! Na szczęście działa!
Spróbuje Sabina.dziękuję
:)))
U nas tez kroluje syrop z cebuli. Ale dodaje do niego takze plasterki czosnku i imbiru. Dziala bardzo skutecznie i moje corki chetnie go pija.
Lemoniada czosnkowa – sok z cytryny, trochę miodku spadziowego i kilka ząbków czosnku, wbrew pozorom nie smakuje źle, a działa ;-)
Joasia, u nas miód z czosnkiem w użyciu, ale z cytryną też spróbujemy. Dzięki :)
I oczywiście grzaniec herbaciany – herbata 'Earl grey’ + 2-3 ziarna kardamonu, ziela angielskiego, goździków, szczypta cynamonu, imbiru i odrobina domowego soku malinowego lub aroniowego…świetnie rozgrzewa :-)
Popijam czystka, a do zwykłej herbaty dodaję syrop cytrynowo-imbirowy z miodem :) http://www.planeta-smaku.pl/2013/04/wzmocnij-swoja-odpornosc-syrop-imbirowo.html
Czystek na codzień, no i rewelacja,Cud natury….olejek z oregano
Olejek z oregano?! :) Jak go stosujesz?
Profilaktycznie 2-3 krople na łyżeczce doustnie. A żeby z zatoka zrobić porządek, wlewamy kilka kropli do wrzątku i „wciągam”;-)))
W smaku jest ochydny ale działa rewelacyjnie
Ja nie mogę miodu i cytryny, szkodzą mi na gardło (przez długi czas piłam herbatę z miodem i to był błąd!). Robię czasami syrop z cebuli, jem czosnek, do tego świeże soki np. pomarańczowy. Na katar dobry jest olejek miętowy, można nim lekko posmarować nos i okolice. Co bardzo wzmocniło moją odporność, to zaprzestanie faszerowania się lekami. W Hiszpanii, gdzie mieszkam, lekarze na przeziębiania, grypy itp. przepisują co najwyżej paracetamol lub ibupron, i w moim przypadku to lepsze rozwiązanie niż góra leków.
Wczoraj probowalo mnie cos „lapac” – wersja dla doroslych: szklanka domowego grzanca czyli dobre wino+ gozdziki,cynamon,galka i miod.Dla hardkorowcow sprawdzone: grzane piwo z miodem i czosnkiem :D
Dobre! Chyba zastosuję dziś wieczorem :)
15minut trzymacie banki?! Ja mojej trzylatce trzymam 5min, ci nie zmienia faktu że polecam :)
Tak, 15 minut, u mnie dziewczyny zdecydowanie starsze. Pozdrawiam serdecznie!
na kaszel majeranek z miodem i cytryną albo syrop z kwiatków mlecza obowiązkowo herbata z malinami
Beata, z majeranku robisz napar?
Tak zalewam woda i gotuje az przewroci się majeranek
syrop z pędów sosny na kaszel oraz syrop z kwiatu bzu. A ponadto pierzga od września do kwietnia wzmacnia odporność i pomaga prawie na wszytko :)
Pierzga jest świetna, też polecam :) I lubię jej smak.
Syrop z cebuli to jest rzecz, ktora najgorzej wspominam z dziecinstwa. Do dziś mam uraz i nie rusze zadnego dania, ktore ma cebule. Bleee :) na przeziebienie najlepsza jest herbata malinowa albo woda z miodem i cytryna :)
A u mnie dziewczyny wolą syrop z cebuli niż z buraka, taka ciekawostka :) Herbata malinowa też super!
Świeży imbir, imbir i jeszcze raz imbir. MA dziesięciokrotnie więcej zbawiennych substancji od czosnku. Generalnie na jesieni jako dodatek do każdego niemal kubka herbaty na zasadzie profilaktyki, jak coś już mocniej nas bierze to napar z samego imbiru z miodem i cytryną. Można dodać cynamonu dla smaku.
Woda letnia z miodem ,cytryną oraz imbirem :)
Imbir jest taki wszechstronny. Super rozgrzewa, ale też doskonały na nudności i chorobę lokomocyjną :)
Ja robię jeszcze miksturę: pół litra miodu, sok wyciśnięty z pół kilograma cytryny i przeciśnięte przez praske pół główki czosnku. To wszystko mieszamy, odstawiamy na kilka godzin a potem przecedzamy. Używam tego profilaktycznie pijąc dziennie jedną łyżkę. :-)
Beatko, bańki na przeziębienie?
Tak, polecam przy wszelkich infekcjach górnych dróg oddechowych. Gdy słyszę u moich dziewczyn pokasływanie, kichanie, to bańki pomagają zmobilizować organizm do obrony i walki. Stosujemy u nas od wielu lat. W poważnych chorobach, np. zapalenie płuc, pediatra polecił stawianie baniek co drugi dzień.
A czy po bankach, o ile stan jest dobry, dziecko może iść na drugi dzień do szkoły?
Kasiu, minimum 2 dni w domu.
polecam naturalny antybiotyk p. A.Maciąg z miodu,kurkumy,imbiru i propolisu b.dooobry :D
Suszona lipa,miód,czosnek,imbir i syrop z cebuli
herbata z domowym sokiem malinowym i imbirem :)
Ból gardła/przeziębienie
Na ból gardła polecam szałwię – najlepiej kupić suszone liście i parzyć. Polecam płukać gardło lub pić jak herbatę. Jestem nauczycielką i często dopada mnie ból gardła, choćby z powodu mówienia przez kilka godzin. Nic tak nie łagodzi bólu gardła jak szałwia. Jeśli natomiast poczujemy, że dopada nas przeziębienie polecam duże dawki wit C – kilka razy dziennie po 5-6 tabletek. Taka dawka uderzeniowa mobilizuje organizm do zdrowienia. Przede wszystkim jednak należy zapobiegać i na dobre zaprzyjaźnić się z czosnkiem, miodem i imbirem :)
syrop z cebuli to trauma dzieciństwa! :)
U mnie oręż też przygotowany ;-). Miod z zaufanego źrodla, susz z kwiatow czarnego bzu, sok z czarnego bzu i syrop z pędów sosny oraz domowe kiszonki. W pogotowiu bańki próżniowe. Przepis na bańki mam taki: 1 dnia 15 min, 2go 20 min i 3go 30min. Zaordynowany przez nasza pediatrę- sprawdzony i skuteczny. Oczywiscie codzienna dieta sezonowa . Jakby co jestem gotowa :-).
standardowo ciepłe mleko z czosnkiem i miodem, herbatka z lipy i malin; a w tym roku dołączył do domowej apteczki syrop z kwiatów dzikiego bzu:)
Syrop z cebuli modyfikuję czosnkiem :) i mam właściwie 2 w jednym – czosnek siekam w piórka i przerzucam go cebulą i cukrem lub miodem :)
a co do miodu i czosnku oraz mleka – to od dziecka mamy taką miksturę w domu, że łyżkę masła (najlepiej prawdziwego – dawniej to babcine było przywożone, a później szukanie najlepszejszego w sklepach się zaczęło, teraz biorę czasem od siostry znajomej), łyżkę miodu 2 – 3 ząbki czosnku (zależy jakie duże) i duży kubek bardzo ciepłego, choć nie wrzącego mleka.
Czosnek przeciśnięty przez praskę (lub bardzo drobno posiekany), mleko i miód do kubka i zalać mlekiem, mieszać aż się miód i masło rozpuszczą i… pić na zdrowie… szybciutko pod kołderkę i do rana dobrze jest.
do tego, ale to na stałe, wieczorem zalewam 1 szklanką wody: 1 łyżkę siemienia lnianego + 1 łyżkę miodu + sok z 0,5 cytryny – gorącą, ale nie wrzącą wodą i zostawiam do rana – rankiem pół szklaneczki i na wieczór pół szklaneczki lub po połowie na 2 osoby :) – ale to profilaktyka, a nie zaradzenie już istniejącym objawom – acz dobrze się sprawdza na wyciszenie przeziębienia lub w okresie rekonwalescencji
i imbir – świeży do herbatek i napitków, marynowany do jedzonka :)
Bańki i syrop z cebuli to bardzo częste wspomnienia z mojego dzieciństwa :) Teraz jak coś mnie „bierze” to wskakuję do ciepłego łóżka, rozkręcam kaloryfer na 5 :D i piję rozgrzewający ulrgrip hot o smaku malinowym. :) Taki zestaw mi osobiście bardzo szybko pomaga, ale i sprawia wiele przyjemności :p
Parę razy stosowałam syrop z cebuli. Jeśli choroba jeszcze się nie rozwinęła, to nawet pomagało, ale jak się rozhulało, to pomagał tylko fosidal przeciwzapalny na kaszel, hamujący stan zapalny, a z gorączką radziła sobie pyralgina