Ta historia rozpoczyna się pewnego upalnego dnia zeszłego roku. Podczas banalnej czynności tankowania samochodu na stacji benzynowej w oko wpada mi wielka sterta staroci wyrzuconych z remontowanego nieopodal domu, a w tej stercie trzy fotele w stanie fatalnym. Traf chce, że na miejscu obecny jest właściciel domu i sterty, który od ręki z radością pozbywa się foteli.
No a dalej sprawa toczy się zupełnie w moim stylu, czyli przypadkowo. Na Facebooku poznaję Justynę. Poznajcie więc Justynę Jończyk ze Sweet Design i Wy, drodzy czytelnicy. Jak sama o sobie pisze: „Aranżacja wnętrz od zawsze była moją pasją, natomiast moja droga w kierunku tapicerowania rozpoczęła się trzy lata temu kiedy zaczęłam kolekcjonować stare fotele, krzesła. Uwielbiam bawić się kolorami i tkaninami , jest to moja pasja która od pewnego czasu zaczęła wypełniać całe moje życie. Obecnie staram się o dotacje na otwarcie własnej działalności“. Krótko mówiąc, Justyna ratuje stare meble, przywracając je do życia w nowej, kolorowej, zabawnej formie. To lubię! Nie zliczę, ile mam w domu mebli i innych „skarbów“ z ulicy, ze śmietników, mebli z kontenerów wystawianych na podwórka podczas remontu. Uprawiamy z Lubo swoistą turystykę śmieciową, zaglądając do różnych miejskich zakamarków i wynajdując prawdziwe skarby, by przywrócić im blask i nadać nowe przeznaczenie. Ty razem blask fotelem przywróciła Justyna, za co bardzo jej jestem wdzięczna. Dziś przedstawiam fotele w stylu marynistycznym, które od razu znalazły swoje miejsce w moim salonie.
Niebawem pokaże Wam fotel w stylu boho w pokoju mojej najstarszej córki. Jak sądzicie, warto poddawać recyklingowi takie starocie?
Komentarze
Recyclingować warto, ratować ze śmietnika warto! Turystka śmieciowa, cóż za cudna definicja. Piękne fotele. Na centralnym miejscu przy wejściu mamy śliczny taboret tapicerowany, który wyhaczyłam na śmietniku w drodze do pracy. Szlifierka, politurka, nowa tkanina i już ;).
Zdecydowanie popieram :-)) Sama aktualnie mam fazę na przemalowywanie wszystkich sosnowych mebli na biało. Zresztą meble nawet tylko sprzed 10-15 lat są często wykonane z lepszego surowca niż te dzisiejsze. Po co kupować nowy paździerz, kiedy można mieć solidne drewno?
och, cudowna przemiana!