Najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Dlatego to co nasi goście ujrzą tuż po przekroczeniu progu jest tak istotne. Często o tym zapominamy, traktując przedpokoje, wiatrołapy, ganki po macoszemu. U nas klasycznego przedpokoju nie ma. Rolę domowej „szatni” spełnia ganek. To tu zostawiamy zabłocone buty i wieszamy kurtki. Pomieszczenie jest niewielkie, dlatego podczas projektowania priorytetem dla mnie było takie zaaranżowanie przestrzeni, aby łatwo można było utrzymać w nim porządek.
Pomysł na mały przedpokój
Na początek drzwi. Musieliśmy wymienić stare, nieszczelne drzwi sprzed dziesiątek lat na nowe, spełniające współczesne standardy. Drzwi wejściowe powinny być dobrze ocieplone i bezpieczne. Mnie zależało też na stronie wizualnej. Stonowana kolorystyka domu została więc ożywiona mocnym kolorystycznym akcentem. Głęboka, wyrazista czerwień i mosiężne okucia od razu robią dobre wrażenie i nastrajają pozytywnie. Drzwi są drewniane, solidnie ocieplone i wykonane na wymiar przez lokalnego rzemieślnika.
Co na podłogę. Kocham drewniane podłogi w starych domach i przyznam, że kusiło mnie takie rozwiązanie. Ale zwyciężyło praktyczne podejście do tematu i na podłodze w ganku, a także w korytarzu, do którego się z niego przechodzi położyliśmy płytki. Wybrałam klasyczny wzór, nawiązujący do przedwojennej stylistyki. Zależało mi ta takich akcentach, które podkreślą skromny, klasyczny charakter małego wiejskiego domku.
Wyrazisty akcent. Długo dumałam, jak podkreślić indywidualny charakter wnętrza. Mój mąż od 40 lat zajmuje się końmi i naturalnie, tematy związanie z jeździectwem pojawiają się to tu to tam w elementach wystroju. Szukałam tapety z końmi bez powodzenia, aż natknęłam się na tę od Wallcolors. Od razu skojarzyła mi się z angielskimi wiejskimi domami, butami do jazdy i woskowanymi jeździeckimi kurtkami. Kolory tapety pięknie nawiązują do czerwonych drzwi, tworząc niesamowity nastrój już od przekroczenia progu. Wzór jest duży, niepowtarzalny, drukowany na zamówienie.
Bałagan w ryzach. Kurtki, czapki i buty mają swoje miejsce w pojemnej szafie. Wybrałam model Pax z Ikea z kremowymi drzwiami o maksymalnej wysokości 236 cm. Spokojna, jasna płaszczyzna szafy równoważy mocny akcent tapety. Nadałam jej indywidualny charakter montując oryginalne, skórzane uchwyty. Brudne buty, które muszą obeschnąć lądują na półkach małego siedziska wykonanego na zamówienie z drewnianej skrzyni. Siedzisko jest niewielkie, ale wygodne i pomieści 4 pary brudnych butów :)
Moim okiem
Małe pomieszczenie nabrało wyrazu i podkreśla indywidualny charakter naszego domu. Od progu wita soczystymi barwami i dobrą energią. Za każdym razem, gdy przekraczam próg i zerkam na końske zadki, mam na twarzy szeroki uśmiech. I o to w urządzaniu domu chodzi.
Jeśli planujesz remont, szykujesz mieszkanie do wynajmu lub chcesz odświeżyć pomieszczenie niewielkim kosztem skontaktuj się ze mną ( beata@lawendowy-dom.com.pl ). Przygotuję projekt, pomogę w wyborze materiałów i dodatków, podpowiem niedrogie rozwiązania, które odmienią Twoje wnętrze :)
Komentarze
Piękny ganek,ale najbardziej podobają mi się wyraziste drzwi(kolor♥️)i wzór płytek na podłodze.Bardzo proszę o informację ci to za model i producent.Pozdrawiam ciepło🥰
Płytki to nasz polski Paradyż, kolekcja Modern :)
Oryginalne są te konie z poobcinanymi głowami;)
Jakoś patrzę na to zupełnie odmiennie
Rewelacyjne drzwi:-)
Pozdrawiam ciepło
Oj tak, są przepiękne i solidnie wykonane
Swietny pomysl, ale zle moim zdaniem wyszlo z tymi poobcinanymi konmi. Skoro tapeta byla indywidualnym projektem, to mozna je bylo rozmiescic tak, zeby miescily sie cale
Mam lepszy pomysł, można było zamurować okno, byłoby po kłopocie :)
Konie wprowadzają niepokój. Długo oglądałam i się zastanawiałam, bo pomysł ciekawy, ale większość koni w kawałkach lub z głową w suficie chyba jednak rozbija wnętrze
Nas konie nie niepokoją. Ale to może dlatego, że jesteśmy z nimi na co dzień. Pozdrawiam serdecznie :)
Pomysł z końmi niestety nie trafiony, zabrakło wyobraźni od pomysłu do realizacji, a szkoda… No i te niedoróbki pomiędzy płytkami na podłodze i ścianą, nie wygląda to estetycznie, choć na pierwszy rzut oka nie widać tego na zdjęciach. Drzwi są zdecydowanie najciekawszym elementem. Pozdrawiam.
Asiu, dziękuję za opinię. Zawsze bardzo mnie ciekawi, jak wyglądają domy osób, które w tak autorytarny sposób oceniają pracę innych. Pozostanę przy swoim naiwnym zachwycie nad naszym gankiem i końskimi zadkami. O niedoróbki się nie martw, czekamy na listwy przypodłogowe. Pięknego dnia życzę :)
Zaskoczył mnie komentarz o zamurowaniu okna, przecież wystarczyło zrobić początek tapety pod oknem od głów koni,a nie pod szyją I byłoby ok I nie rzucaloby się w oczy, pomyślałam że może chodziło o jak najmniejsze straty na rolce I dlatego potraktowano tapetę jak gladka I stąd jako wypadkowa wyszły konie bez głowy (jeździec bez głowy już był to czemu koniom żałować;)) ładne kafle. Pozdrawiam
A mnie szczególnie urzekły płytki na podłodze. Bardzo fajnie się prezentują, a z listwami będzie jeszcze lepiej :)
Ten projekt jest bajeczny! Nawet nie myślałam, że przedpokój może być taki piękny! Trochę marokański, trochę bajkowy… Muszę się zainspirować.
świetnie wyglądają te czerwone drzwi ;)
Jestem zakochana w zdjęciach na twoim blogu.
Bardzo dziękuję za miłe słowa