Kalendarzowa jesień niebawem zawita do naszej codzienności na dłużej. A wraz z nią wszystko to, co z jesienią się wiąże. Mamy to szczęście, że jesień w naszej szerokości geograficznej jest barwna i oferuje nam każdego roku prawdziwy spektakl niesamowitych doznań. Piękne przebarwione na złoto drzewa, całe połacie lasów porośnięte kwitnącymi o tej porze wrzosami, korale jarzębiny ozdabiające ulice i parki, kasztany i żołędzie, które tak chętnie zbierają nasze dzieci. Obfitość warzyw i owoców na targach i w sklepach to kolejna pozytywna strona jesiennej aury. Właśnie teraz mamy do wyboru najwięcej dojrzałych pomidorów, papryki w różnych odmianach, bakłażany, cukinie, złocistą kukurydzę i grzyby. Jesień to doskonała pora, aby zadbać o urozmaiconą dietę, bo jest z czego wybierać. To ważny czas dla naszych dzieci, które po okresie wakacyjnej beztroski wracają do szkolnych obowiązków. Zajęcia lekcyjne, dodatkowe koła zainteresowań i zajęcia sportowe praktycznie wypełniają cały czas. Tak wygląda codzienność współczesnych dzieciaków, dlatego tak ważna jest zróżnicowana, odpowiednia dla młodych organizmów, bogata w składniki odżywcze codzienna dieta naszych dzieci. Domowy paprykarz to wyrazista w smaku, przepyszna propozycja na pożywne smarowidło na kanapki. Dodaje energii i dobrego humoru na początku nowego roku szkolnego :) No i smakuje doskonale!
Tłuszcze w diecie dzieci
Istnieje przekonanie, że dzieci jedzą za dużo tłuszczów i jest to w pewnym sensie prawda. Jeśli chodzi o tłuszcze wpływające negatywnie na nasz organizm, czyli tłuszcze nasycone, występujące np. w uwielbianych przez dzieci fast foodach, te zdecydowanie powinny występować w jadłospisie dzieci w jak najmniejszym stopniu. Natomiast zalecane przez dietetyków tłuszcze nienasycone są wciąż zbyt mało obecne w codziennej diecie dzieci.
Nie chodzi o ilość, ale o jakość
Tłuszcze stanowią istotne źródło energii, ale powinniśmy wybierać te najbardziej wartościowe. Dlatego też posiłki przygotowywane dla dzieci powinny być bogate w kwasy omega-3, których doskonałym źródłem są ryby morskie i niektóre oleje roślinne, z olejem rzepakowym na czele. Zarówno olej rzepakowy rafinowany jak i olej rzepakowy tłoczony na zimno cechuje się wysoką zawartością wartościowych kwasów omega-3. Kwasy te, a konkretnie ALA wpływają na prawidłowy wzrost i rozwój dzieci. Ale co ważne, by zapewnić odpowiednią ich ilość w diecie dziecka powinny znajdować się 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie. Pamiętajmy też, że obecność tłuszczu w daniu jest ważna dla przyswojenia przez organizm witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak A, D, E i K.
Domowy paprykarz
[przepis]
100 g ryżu
5 łyżek oleju rzepakowego rafinowanego
cebula
2 ząbki czosnku
marchewka
po łyżeczce papryki ostrej, słodkiej i wędzonej
4 pomidory
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 liście laurowe
wędzona makrela
sól
pieprz
[/przepis]
- Ryż ugotować na sypko.
- Marchewkę obrać, zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
- Makrelę obrać ze skóry i ości, rozdrobnić widelcem.
- Pomidory sparzyć, obrać ze skóry, drobno pokroić.
- Cebulę pokroić w drobną kostkę. Czosnek posiekać.
- Rozgrzać olej rzepakowy rafinowany na patelni, dodać cebulę i czosnek. Lekko posolić i smażyć na niewielkim ogniu, aż cebula się zeszkli.
- Zmniejszyć ogień do minimum, dodać paprykę ostrą, słodką i wędzoną oraz liście laurowe. Dokładnie wymieszać.
- Na patelnię wrzucić przygotowaną wcześniej marchewkę, smażyć 5 minut, często mieszając.
- Dodać pomidory, koncentrat pomidorowy i ¼ szklanki wody.
- Dusić 10 minut, często mieszając. Na koniec dodać ryż i makrelę.
- Wymieszać delikatnie i gotować razem jeszcze 3-4 minuty, aż składniki się połączą.
- Podawać po wystudzeniu jako dodatek do kanapek lub samodzielne danie.
Komentarze
Super pomysł! Na pewno wypróbuję. A ryż ma być wcześniej ugotowany czy nie? I w ogóle dziękuję za te wszystkie cudowne przepisy, jestem stałą czytelniczką i mamą i muszę powiedzieć, że te pomysły na zdrowe śniadania są dla mnie niesamowicie przydatne.
Beatko, ryż gotujemy na sypko :) Pięknie dziękuję za tak miły komentarz!
Ja także sama robię paprykarz i to pewne,że smak jest o niebo lepszy od kupnego.W dodatku wiem,że dodałam ładne kawałki ryby i inne składniki a nie przemielone resztki i odpadki ryb.Pozdrawiam!
Taki domowy jest bez porównania smaczniejszy. Ja lubię zajadać go tak na drugi dzień, jak się smaki przegryzą. Z małosolnym i razowcem jest super!
Narobiłaś mi smaku a dawno nie robiłam.więc chyba w wolnej chwili (kurczę jakiej wolnej chwili ?) machnę sobie paprykarz.
Ewa, jak ja rozumiem ten totalny brak wolnej chwili :))))
Lawendowy Dom ,najgorsze że ja lubię tą gonitwę i sama sobie dokładam zajęć.Między praca,działką,siłownią,przetwórstwem,swojskimi wędlinami itp.itp Za to sen mam dobry …
Niestety nie mam dostepu do wedzonej ryby.. Czy moze byc Cos w zamiar? Np z puszki?
Maja, w takiej sytuacji rzeczywiście zostaje ryba z puszki. Coś w sosie własnym, ewentualnie w oleju. Jakie masz do wyboru?
Ja czesto robie awokado z wedzona makrela.
Ale fajny patent! Robisz z tego pastę, czy rozgniatasz widelcem?
Robie paste, zeby dzieci nie marudzily i nie wydlubywaly kawalkow :) Do tego pieprz, ciut cytryny, zeby utrzymac kolor i tyle.
Agnieszka, wielkie dzięki za super przepis!
Prosze bardzo :)
Można też dodać żółtko i kiszonego ogórka żeby mdła nie była
O matko! Jak to apetycznie wygląda. Koniecznie muszę zrobić :D
Justyna, ale się cieszę, że zdjęcie Cię zachęciło. Bardzo się nad nim napracowałam :)
Poproszę o przepis.
Ale pychotka! :)
Zgadzam się :)))
Jesteś dla mnie inspiracją nr 1! Korzystam bardzo często z przepisów i czytam z przyjemnością:’) dziękuję za to
Bardzo często robię podobną wersję: cebula, marchewka, korzeń pietruszki, trochę koncentratu pomidorowego i kasza jaglana. Po zblendowaniu dodaję jeszcze garść rodzynek. Ale Twoja wersja też bardzo mi odpowiada, więc z przyjemność spróbuję.
Ooo takiego jeszcze nie robiłam:)
kocham Twoje wpisy i przepisy-musze sprobowac (y) <3 dziekuje i pozdrawiam
Z wędzoną makrelą <3 uwielbiamy takie pasty :)
Tylko czy ten rafinowany olej to takie samo zdrowie? Lubię Twoje przepisy ale do tego tylko olej tłoczony na zimno…
Dokładnie, też tak myślę, smażenie na takim oleju, to zabójstwo dla organizmu
Alina Łępicka – mamo, może jesteś chętna spróbować? ;)
Super smaczne robię podobnie
Kaloryczne ale idealne na zwiększenie odporności :);)
http://wojslandia.blogspot.com/2016/02/w-cholere-z-chorobami.html
PS. Paprykarz zrobię na pewno! :)
Super przepis!! Spróbuję zrobić z wędzonym pstrągiem, bo mam „dojście” do zacnych sztuk ;)
Paulina Blaszka
Kiedys jadlam paprykarz na puszki, potem wydawalo mi sie, ze to takie obciachowe danie. A teraz jadlabym.
Zastanawiam się czy nie porwać się na wersję zmiksowaną, ktoś próbował?
Zrobiłam, ale czy dzieci zjedzą to nie wiem ;)
Jutro kupuję makrelę i robię paprykarz, ten na zdjęciu jest tak apetyczny, że pożeram go wzrokiem :)
Potwierdzam, pycha! Wczoraj zrobiłam! Dzięki za przepis
Też od razu wczoraj zrobiłam – super pyszny jest!
Wyszło MEGA pyszne. Olej zastąpiłam jednak masłem klarowanym.
Bez papryki wędzonej (nie mam) wyjdzie ok?
Biorę się natychmiast do roboty!
Ale że naprawdę olej rzepakowy (pestycydy) i do tego rafinowany (bezwartościowy)???
A propos pestycydów- można spokojnie użyć oleju ekologicznego (z zielonym listkiem) :) A z tą rafinacją to wyjdzie i tak źle i tak niedobrze,bo nierafinowany straci swoje wartości smazony na patelni, a rafinowany jest już od samego początku bezwartościowy :D I jak tu żyć…
czy papryka ma byc w proszku czy swieza ?
Ilona, paprykarz na swieta :)
Nie mogę się doczekać :)
Alicja Kwiatkowska – Mamuś coś dla nas!! :)
No to robimy – Kasieńko!
Czy mogę pominąć cebulę? Czy smak się mocno zmieni?
Krystyna Koziarowska, mama robimy:)
o,tak na pewno zrobię wygląda smakowicie:)
A ile dni można przechowywać tę pastę?
Zrobiłam, jest pyszny!!! Zniknął cały na drugi dzień :)))
Zrobiłam Fantastyczny !!!
Robiłam tydzień temu i jutro znów pędzę po makrelę na rynek i robię kolejne podejście, bo był przepyszny :) Dziękuję za przepis :)
Zrobiłam świetne, smaczne. Dzięki Beato.:))))