Mikroblog

Moje odchudzanie odcinek 6 – jak zrobić pierwszy krok?

slowjoggingŚcieżka była dość wąska, zwolniłam wymijając nadchodzącą z przeciwka kobietę. Szła o kuli, miała lekką nadwagę, była w wieku zbliżonym do mojego, bladą smutną twarz, a gdy się mijałyśmy, szepnęła do siebie – może ja też powinnam zacząć? Wierzcie lub nie, ale to byłam ja rok temu. Poważny uraz kolana, orteza, ciągłe wizyty na oddziale ortopedycznym pobliskiego szpitala, brak normalnego ruchu, nadwaga i narastająca powoli frustracja. Stałyśmy na przeciw siebie. Ja potargana, spocona,  lekko zdyszana, z lepszą kondycją, z lekko zarysowanym mięśniem czworogłowym widocznym spod krótkich spodenkach, dość zgrabnym tyłkiem (wiem, bo codziennie to słyszę od męża) i pełna energii.

jogging

Ona była moim odbiciem sprzed roku. Porozmawiałyśmy szczerze, po babsku i ku mojemu zaskoczeniu zrozumiałam, że mimo, że jesteśmy sobie zupełnie obce, tak wiele przeżyć i problemów nas łączy. Opowiedziałam, jak to było ze mną, a jak było to wiecie, nieciekawie. Minął rok, tylko lub aż jeden rok i tyle się zmieniło. Gdy się żegnałyśmy i ruszyłyśmy każda w swoją stronę, usłyszałam, gdy mówiła do siebie – trzeba się po prostu za to wziąć! W jej głosie był ton stanowczy, tak inny od tego smutku i rezygnacji z początku rozmowy. Bo czasem moi mili wystarczy impuls, mała iskra, by rzeczy zaczęły toczyć się innym torem. Tak było u mnie, tak jest u wielu innych kobiet, które patrzą w lustro i szukają tam siebie, a znajdują zupełnie inną, obcą osobę. Co u mnie? Kolejne spotkanie z Eweliną w Ovo Studio. Osiem kilogramów mniej na liczniku, mimo wakacji, wyjazdów i nieregularnego trybu życia, który bardzo przecież utrudnia życie osobom na diecie. W mojej szafie hula wiatr, bo większość ciuchów jest na mnie za duża, ale jak pewnie się domyślacie, nie bardzo mnie to martwi :) Za moment wakacje się skończą i wracamy do codziennych obowiązków. Jak sobie radzić ze zdrowym jedzeniem, gdy większość dnia spędzamy w pracy? O tym niebawem w Lawendowym Domu. Będzie pysznie, będzie fit i dajemy czadu dalej dziewczyny!

slowjogging_2

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

bieganie jest fantastyczne.. ja juz się doczekać wiosny nie moge:) w grudniu rodzę a od marca wracam do porannego joggingu:)

U mnie minęło 9 miesięcy i 10kg mniej. :) A szafa nie jest pusta bo mieszczę się w swoje stare ciuchy. :)

Ja mam nieco ..intymne pytanie. Też zaczelam biegac z racji sporych rozmiarów biustu musze zakupić jakis porządny biustonosz sportowy. A w jakim Ty biegasz? Moze zrobiłabyś jakiś fajny odcinek o bieliźnie sportowej właśnie, tylko prosze nie o miseczkach b albo c, bo myślę, że te panie nie mają problemuu, co my z d, dd, e , f g, h i dalej