Ścieżka była dość wąska, zwolniłam wymijając nadchodzącą z przeciwka kobietę. Szła o kuli, miała lekką nadwagę, była w wieku zbliżonym do mojego, bladą smutną twarz, a gdy się mijałyśmy, szepnęła do siebie – może ja też powinnam zacząć? Wierzcie lub nie, ale to byłam ja rok temu. Poważny uraz kolana, orteza, ciągłe wizyty na oddziale ortopedycznym pobliskiego szpitala, brak normalnego ruchu, nadwaga i narastająca powoli frustracja. Stałyśmy na przeciw siebie. Ja potargana, spocona, lekko zdyszana, z lepszą kondycją, z lekko zarysowanym mięśniem czworogłowym widocznym spod krótkich spodenkach, dość zgrabnym tyłkiem (wiem, bo codziennie to słyszę od męża) i pełna energii.
Ona była moim odbiciem sprzed roku. Porozmawiałyśmy szczerze, po babsku i ku mojemu zaskoczeniu zrozumiałam, że mimo, że jesteśmy sobie zupełnie obce, tak wiele przeżyć i problemów nas łączy. Opowiedziałam, jak to było ze mną, a jak było to wiecie, nieciekawie. Minął rok, tylko lub aż jeden rok i tyle się zmieniło. Gdy się żegnałyśmy i ruszyłyśmy każda w swoją stronę, usłyszałam, gdy mówiła do siebie – trzeba się po prostu za to wziąć! W jej głosie był ton stanowczy, tak inny od tego smutku i rezygnacji z początku rozmowy. Bo czasem moi mili wystarczy impuls, mała iskra, by rzeczy zaczęły toczyć się innym torem. Tak było u mnie, tak jest u wielu innych kobiet, które patrzą w lustro i szukają tam siebie, a znajdują zupełnie inną, obcą osobę. Co u mnie? Kolejne spotkanie z Eweliną w Ovo Studio. Osiem kilogramów mniej na liczniku, mimo wakacji, wyjazdów i nieregularnego trybu życia, który bardzo przecież utrudnia życie osobom na diecie. W mojej szafie hula wiatr, bo większość ciuchów jest na mnie za duża, ale jak pewnie się domyślacie, nie bardzo mnie to martwi :) Za moment wakacje się skończą i wracamy do codziennych obowiązków. Jak sobie radzić ze zdrowym jedzeniem, gdy większość dnia spędzamy w pracy? O tym niebawem w Lawendowym Domu. Będzie pysznie, będzie fit i dajemy czadu dalej dziewczyny!
Komentarze
bieganie jest fantastyczne.. ja juz się doczekać wiosny nie moge:) w grudniu rodzę a od marca wracam do porannego joggingu:)
Aga, to jeszcze sporo czasu do wiosny, a Ciebie czeka tyle emocjonujących wydarzeń. Powodzenia!
U mnie minęło 9 miesięcy i 10kg mniej. :) A szafa nie jest pusta bo mieszczę się w swoje stare ciuchy. :)
Wielkie, wielkie gratulacje !!!!! 10 kg to super wynik :)
Ja mam nieco ..intymne pytanie. Też zaczelam biegac z racji sporych rozmiarów biustu musze zakupić jakis porządny biustonosz sportowy. A w jakim Ty biegasz? Moze zrobiłabyś jakiś fajny odcinek o bieliźnie sportowej właśnie, tylko prosze nie o miseczkach b albo c, bo myślę, że te panie nie mają problemuu, co my z d, dd, e , f g, h i dalej
Cieszę się, że poruszasz ten temat, bo to przecież bardzo ważne. Zrobię wpis, ja też miałam z tym problem. Pozdrawiam serdecznie!
Ja też bardzo bym chciała schudnąc dla siebie i tak w ogóle ale brak mi motywacji.
pozdrawiam
Ania