Bardzo lubię, gdy kolorowe warstwy napoju wyraźnie się odcinają. Najpierw cieszę oko, potem burzę ten porządek jednym ruchem słomki. Przypominam, że jeszcze dziś możecie wygrać retro słomki w naszym konkursie! Dlatego przygotowując moje Frappé, na dno szklanki wlałam nietypowo mocno schłodzone mleko, a na nim ułożyłam sztywną, kawową pianę.
Kawa Frappé
Do dzbanka wsypać kawę rozpuszczalną – łyżkę na osobę, dodać cukier ( u mnie wersja bezcukrowa) i tyle zimnej wody, by zakryła sypkie składniki. Mieszankę ubijać mikserem na najwyższych obrotach do uzyskania gęstej, „stojącej” piany.
W wersji czarnej pianę rozcieńczamy wodą, w wersji białej – mlekiem. Podawać w wysokich szklankach z kilkoma kostkami lodu.
Komentarze
kocham to!
a szklanki bajeczne są :)
mmmm pychotka:)))
śliczne szklanki!
O ja, ale mam smaka na taką kawę:)
A ja w pracy, z braku miksera, ubijam składniki w zwyczajnym zakręconym słoiku – szybko, bez zbędnego zmywania, a jak działa na mięśnie ramion i biustu! :) w wersji dla dorosłych podlewam frappe łyżeczką ajerkoniaku ;) mmmmmmm. Zapraszam na Wilanów na degustację
Są takie małe spieniacze do mleka, polecam :)
Ależ kusząca propozycja :)
Nie pomyślałam żeby to ubijakiem do piany zrobić, zawsze z lodem do blendera wrzucam. Musze spróbować z pianką.
Już mam ochotę na tę kawę, muszę koniecznie wypróbować
Uwielbiam dobre zimne kawy na takie upały :)
WOW! Jakie pianisko ubiłaś :) To burzenie słomką poszczególnych warstw przypomina mi burzenie babek z piasku, czuję się wtedy jakbym cofnęła się do dzieciństwa i także bardzo to lubię :) Do której wersji kawy z tych, które podałaś, a może dopiero podasz można walnąć gałkę lodów waniliowych? Porwałam się na domowe aż się prosi ;)
ojej, jaka wspaniała piana! :) nie wiedziałam, że do zrobienia z kawy i wody…
Jak wczoraj zobaczyłam te piękne zdjęcia to już było za późno na kawę ale dzisiaj w ten upalny dzień taka kawa to ideał :) Nie wyszła mi taka piękna jak Pani ale liczy się smak :) Zdjęcie wkleję na FB :)
mniam, jak to pysznie wygląda!!! :)
Pychotka!
Nie mogę się przyzwyczaić do Lawendowego Domu w nowym miejscu.
Pozdrawiam serdecznie !
Iza
To jest coś co uwielbiam! Wspaniała zimna kawa. Mniam:)
Napój bogów w wersji zimnej na upały.
Cudo Beatko:)