Kuchnia | Napoje

Gorąco? Frappé!

Bardzo lubię, gdy kolorowe warstwy napoju wyraźnie się odcinają. Najpierw cieszę oko, potem burzę ten porządek jednym ruchem słomki. Przypominam, że jeszcze dziś możecie wygrać retro słomki w naszym konkursie! Dlatego przygotowując moje Frappé, na dno szklanki wlałam nietypowo mocno schłodzone mleko, a na nim ułożyłam sztywną, kawową pianę.

Kawa Frappé

Do dzbanka wsypać kawę rozpuszczalną – łyżkę na osobę, dodać cukier ( u mnie wersja bezcukrowa) i tyle zimnej wody, by zakryła sypkie składniki. Mieszankę ubijać mikserem na najwyższych obrotach do uzyskania gęstej, „stojącej” piany.

W wersji czarnej pianę rozcieńczamy wodą, w wersji białej – mlekiem. Podawać w wysokich szklankach z kilkoma kostkami lodu.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

A ja w pracy, z braku miksera, ubijam składniki w zwyczajnym zakręconym słoiku – szybko, bez zbędnego zmywania, a jak działa na mięśnie ramion i biustu! :) w wersji dla dorosłych podlewam frappe łyżeczką ajerkoniaku ;) mmmmmmm. Zapraszam na Wilanów na degustację

Nie pomyślałam żeby to ubijakiem do piany zrobić, zawsze z lodem do blendera wrzucam. Musze spróbować z pianką.

WOW! Jakie pianisko ubiłaś :) To burzenie słomką poszczególnych warstw przypomina mi burzenie babek z piasku, czuję się wtedy jakbym cofnęła się do dzieciństwa i także bardzo to lubię :) Do której wersji kawy z tych, które podałaś, a może dopiero podasz można walnąć gałkę lodów waniliowych? Porwałam się na domowe aż się prosi ;)

Jak wczoraj zobaczyłam te piękne zdjęcia to już było za późno na kawę ale dzisiaj w ten upalny dzień taka kawa to ideał :) Nie wyszła mi taka piękna jak Pani ale liczy się smak :) Zdjęcie wkleję na FB :)

Pychotka!
Nie mogę się przyzwyczaić do Lawendowego Domu w nowym miejscu.
Pozdrawiam serdecznie !
Iza

To jest coś co uwielbiam! Wspaniała zimna kawa. Mniam:)
Napój bogów w wersji zimnej na upały.
Cudo Beatko:)