Bób z miętą pasują do siebie tak jak truskawki ze śmietaną – można by rzec, że to para idealna. Młody, zielony bób z wody należy od razu po ugotowaniu obrać ze skórki. Podkręcony lekko słodkawą, wolno karmelizowaną cebulą, czosnkiem i świeżą miętą smakuje doskonale zarówno solo, jak i w towarzystwie prostych placków z mąki razowej, które piekę na suchej patelni. Do bobu dodałam drobno mielony ostropest plamisty, którym wzbogacam regularnie moje posiłki od dobrych paru miesięcy.
Na co działa ostropest plamisty?
Jego dobroczynne właściwości znane już były w starożytności. Można powiedzieć, że te niepozorne ziarenka mają zbawienny wpływ na naszą wątrobę. Chronią ją przed wpływem toksyn, działają przeciwzapalnie, przeciwzakrzepowo, wzmacniają ściany naczyń krwionośnych, stymulują regenerację i wytwarzanie nowych komórek wątroby, wspomagają układ trawienny. Ostropest plamisty stosowany jest przy kamicy żółciowej oraz podczas leczenia chorób nowotworowych. Dużo jak na tak skromną roślinkę.
Jak go stosować?
Zaleca się stosowanie łyżki ostropestu dziennie. Zazwyczaj dodaję go rano do mojej owsianki z owocami, świetnie się komponuje z sałatkami, omletami. Można go dodać do koktajlu, do zupy, do twarożku ze szczypiorkiem, albo do ciasta na chleb.
Bób z miętą i karmelizowaną cebulą z ostropestem plamistym
500 g bobu
1 czerwona cebula
łyżeczka miodu
ząbek czosnku
cebulka dymka
1 łyżeczka ostropestu plamistego Sante
łyżka mielonej ostrej papryki
sól
świeżo mielony pieprz
2 łyżki oleju
kilka listków świeżej mięty
Bób ugotować w lekko osolonej wodzie, odlać, lekko przestudzić i obrać, nim całkowicie wystygnie. Cebulę pokroić w piórka. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić cebulę, lekko posolić, smażyć na małym ogniu ok. 10 minut, często mieszając. Następnie dodać miód, przeciśnięty przez praskę czosnek, oraz obrany bób, smażyć razem jeszcze 5 minut, aż składniki się połączą. Pod koniec dodać pokrojoną drobno dymkę. Doprawić papryką, solą i pieprzem. Zestawić z ognia, wsypać ostropest i posiekaną miętę, wymieszać. Podawać na ciepło np. z plackami z mąki żytniej (przepis na placki znajdziecie tu).
Komentarze
Bez
ze skorka, oliwa, czosnkiem i cząbem – pycha!!!!!!!!!!!!!
Uwielbiam :)
bez :)
Bez
Młody z, starszy bez:)
a ja nie lubię :( U ciebie on ma piękny kolor a mojej teściowej jest szary i okropny ?
Bo gotuje pewnie za długo, stąd szary kolor.
Ja bez skórki. Super przepis – dzięki! Podam jutro do grillowanego łososia.
Smacznego Kasiu :)
Bez
ze skórką
Gotowany bub nigdy nie ma tak zielonego koloru
Mój ma jak widzisz, może gotujesz swój za długo? Tak na marginesie u mnie jest bób, a u Ciebie bub ;)
Ok super ze jesteś taka dobra z ortografii, wiadomo że każdy może zrobić błąd po prostu nie myślałam nad tym, a gotować to potrafię i wszystkie warzywa Lubie al den te a BOB nawet nie ugotowany jest zawsze jasno zielonego koloru.
tak i tak (teraz właśnie pochłaniam bez)
Ja już swój pochłonęłam ;)
tylko bez skórki mój gotowany zawsze zieloniutki jest…
Uwielbiam w kazdej postaci,nigdy nie obieram,ale jak ktos obierze i poczestuje to tez nie pogardze :D ;)
Lubimy bardzo! Gotowany na parze, polany łyżką dobrego oleju i posypany koperkiem. Młody wcinamy ze skórką; pod koniec sezonu jemy wydłubując ze skórek. Mniam!
młodziutki ze skórką,starszy bez
Bez ale już dawno nie jadłam b o tutaj nie ma jego a w tym roku nie miałam jego żeby posadzić pa pozdrowienia
chodzi za mną chodzi :) muszę kupić :)
Kocham w każdej postaci :-)
Surowy jem ze skórką , gotowany bez.
Jesz surowy bób??? 😲
Jem surowy jak jest młody. Żyję we Włoszech, oni jedzą tylko taki .
Bez
Uwielbiam go:)jak młody to jem ze skórką.
gotowany bez, pieczony ze skórką :)
właśnie skończyłam jeść, było pysznościowe :P