Przepis na tartę czekoladową bez pieczenia jest tak prosty, a efekt tak pyszny, że sama jestem zaskoczona. To ciasto nie wymaga rośnięcia,, ubijania i innych skomplikowanych procedur. Najtrudniejszy moment, to oczekwianie, aż deser zastygnie w lodówce. No ale zawsze można sobie umilić czas, wylizując ubrudzone czekoladą garnki :)
Tarta czekoladowa bez pieczenia
(przepis znalazłam na tej ślicznej stronie)
[przepis]
Na ciasto:
300 g ciasteczek Oreo
100 g masła
na krem:
200 ml śmietany kremówki
200 g ciemnje czekolady
50 g masła
dekoracja:
kilka ciastek Oreo
[/przepis]
- Ciasteczka razem z nadzieniem zmiksować na proszek.
- Masło roztopić, dodać do ciasteczkowego proszku i wymieszać.
- Foremkę do tarty o średnicy 20 cm wysmarować masłem i wylepić czarną masą z ciastek. Wstawić do lodówki.
- W tym czasie w rondelku zagotować śmietanę, zmiejszyć ogień, dodać czekoladę i masło, podgrzewać, aż składniki się połączą.
- Lekko przestudzony krem wylać na zastygnięty spód i wstawić do lodówki.
- Zostawić do zastygnięcia – przynajmniej 2 godziny. Tartę wyjęłam z foremki bez problemu, spód się nie kruszy, kroi się bardzo łatwo. Smacznego!
Komentarze
O matko! Ale mi smaku narobiłaś:) Wygląda przepysznie! pozdrawiam
Wow, wygląda genialnie po prostu! Chętnie bym zjadła choć kawałeczek, wygląda tak aksamitnie i pysznie.
Pozdrówki Beatko:*
Przepiękna tarta, mam tylko pytanie, te ciasteczka trzeba zmiksować razem z nadzieniem?
ciastka zmiksowac bez nadzienia ? a co z nadzieniem ?
Miksujemy z nadzieniem.
zrobiłam, wyszła pyszna, czekoladowa i jest bardzo łatwa do zrobienia, polecam wszystkim łasuchom :)
A co z nadzieniem ciasteczek
Ada, z nadzieniem nic. Tak jak napisałam, miksujesz całe ciasteczka z nadzieniem. Pozdrawiam.
A do kremu nie dodaje się żadnego cukru? Nie jest gorzki i mdły?
Nie dodaje się cukru. Pozdrawiam :)
Śmietanę trzeba zagotować aż do wykipienia? Czekoladę wrzucamy tam w kostkach?
Jestem ciastowym laikiem a nie chcę zepsuć :)
zrobiłam tartę według przepisu i mi się oddzieliło masełko od masy czekoladowej….. :((
Czyli musiałaś zrobić coś inaczej, niż napisałam. Mam nadzieję, że następnym razem się uda :)
Niestety ja mam to samo :(
Mam dokładnie tak samo… kremówka zagotowana. Dodana czekolada i masełko. I tu pojawił się problem. :(
Ja nie miałam żadnego problemu, ale też nie zagotowywałam śmietanki aż do wrzenia. Poczekałam do zagotowania, aż na brzegach pojawią się delikatne bąbelki i wrzuciłam czekoladę i masło. Zmniejszyłam ogień i ciągle mieszałam. Po jakichś 3-5 minutach wszystko pięknie się połączyło :)
Miałam podobnie. Odlalam masło i dodałam mascarpone, masa dzięki temu stała się aksamitna :)
Zrobiłam ostatnio na urodziny mojego chłopaka jako tort…. zniknął w 3 min. Dobrze, że udało mi się porwać kawałeczek bo bym nawet nie wiedziała jakie cudo zrobiłam hahah :) pyszne i mega proste:)
Moja środkowa córka też na wszelkie imprezy prosi tylko to ten przysmak. I też znika w kilka minut :)
a jakiej czekolady Pani używa ? gorzkiej, mlecznej, deserowej ?
Gorzkiej :)
Robię regularnie, jednak zmodyfikowałam nieco: spód, po lekkim zastygnięciu, przed nałożeniem masy, smaruję warstwą kwaśnej konfitury, najchętniej z czarnej porzeczki. Bardzo fajnie łamie tę czekoladę. Na wierzch zamiast ciastek oreo ( ja robię tak w ogóle z Neo z Lidla), daje borówki, poziomki, listki mięty czy co tam mam w ogrodzie. Czasem na wierzch bita śmietana. Ciasto roku :)
Aniu, genialny patent z tą kwaskową konfiturą :) Ten przepis jest genialny w swojej prostocie, a moja środkowa córka zawsze mnie o nie prosi na urodziny, zamiast tortu :)
Idąc za Twoją radą, też kupiłam Neo z Lidla – smak ten sam, cena trochę niższa ;)
Na zdjęciach zauważyłam boskie butelki do picia ze słomkami. Poszukuję. Jak i słoików do picia. Jakaś podpowiedź? … :-)
Takie gadżety kupuję w sklepie Tiger, TK Maxx, H&M Home. Owocnego polowania :)
Odkąd podali mi w jednej z knajp lemoniadę w słoiku, zakochałam się w pomyśle ;)
Ja też często pijam ze słoików, szczególnie w plenerze. W październikowej kolekcji Tiger mają się pojawić słoiki ze słomką :)
O to koniecznie muszę zajrzeć, słoimi ze słomką już mam i uwielbiam je!
dzis dosta;lam gazetke z netto i tam sa za 10 zl
Przepysznie wygląda! I smakuje pewnie nieziemsko… Ale można czymś zastąpić masło?
Fajny przepis Beatko i fajna strona, którą podlinkowałaś :)
Tak, świetny ten blog, zawsze fajnie jest się zainspirować czymś ciekawym :)
Oj tak, krokiety grzybowe sa genialne http://www.larecetadelafelicidad.com/2012/10/croquetas-de-setas.html :)
Proszę:
Deser z kaszą manną
1 litr mleka
1 szklanka cukru (200g)
3 łyżki kakao
1 szklanka kaszy manny
1 kostka masła (dałam 250g)
herbatniki (ok. 30 sztuk, ok. 220g)
Odlać 1 szklankę mleka i wymieszać ją z kaszą manną. Resztę mleka wlać do garnka. Dodać cukier, kakao i masło. Całość zagotować, mieszając od czasu do czasu. Gdy masa się zagotuje, dodać mleko z kaszą, szybko mieszając. Gotować przez ok. 3- 4min. (Całość zgęstnieje). Garnek ściągnąć z pieca.
Połowę herbatników rozłożyć w formy (Liczba herbatników zależy od wielkości formy). Wylać gorącą masę, wyrównać i przykryć resztą herbatników. Pozostawić do ostygnięcia, kolejno wstawić do lodówki.
No, no, zapowiada się super! Dzięki Alicja!
Oczywiście modyfikacje wszelkie mile widziane ;)
Rafaello na krakersach:
około 560g krakersów
300g wiórków kokosowych
200g migdałów w płatkach
1 litr mleka
1 ½ szklanki cukru + 2 łyżki cukru do posypki
5 łyżeczek cukru waniliowego
375g margaryny (1 ½ kostki)
6 płaskich łyżek mąki pszennej
6 płaskich łyżek mąki ziemniaczanej
2 łyżki wódki (można pominąć)
2 łyżki masła
Ugotować budyń. W tym celu odlać trochę mleka (około 3/4 szklanki) i wymieszać je z mąkami, cukrem i 3 łyżeczkami cukru waniliowego. Resztę mleka zagotować. Wlać do gotującego się mleka i ugotować budyń, ciągle mieszając. Budyń ostudzić.
Margarynę utrzeć mikserem. Dalej miksując dodawać porcjami zimny budyń. Następnie dodać wódkę. Wyłączyć mikser i dodać 200g wiórków kokosowych i 200g migdałów.
Na blachę prostokątną o wymiarach 25 x 40cm wyłożyć warstwę krakersów. Na krakersach rozsmarować trochę masy. Postępować tak dalej, aż do wyczerpania składników. Na górze ma być masa budyniowa.
Masło roztopić na patelni. Dodać 2 łyżki cukru, 2 łyżeczki cukru waniliowego i 100g wiórków kokosowych. Smażyć na małym ogniu, ciągle mieszając, aż do zarumienienia się kokosu. Pozostawić do ostygnięcia. Ostudzonymi wiórkami kokosowymi posypać górę ciasta.
Ciasto wstawić na noc do lodówki.
3 Bit:
1 puszka masy krówkowej lub puszka słodkiego mleka skondensowanego (500g)
ok. 510g herbatników (ok. 75 sztuk. Wychodzą 3 warstwy, każda po ok. 25 herbatników)
400- 500ml słodkiej śmietany 30- 36%
2 opakowania śmietan-fix
ok. 50- 100g dowolnej czekolady (u mnie mleczna)
Masa budyniowa:
500ml mleka
2/3 szklanki cukru (= ok. 130g)
2 żółtka
3 łyżki mąki ziemniaczanej (ok. 40- 45g)
3 łyżki mąki pszennej (ok. 40- 45g)
ok. ¾ kostki masła ( ok. 180g)
Jeśli mamy puszkę słodkiego mleka skondensowanego, należy gotować ją w garnku z wodą na małym ogniu przez 3 godz. (Puszka musi być cała pokryta wodą). Jeśli korzystamy z gotowej masy krówkowej, należy najpierw przygotować masę budyniową (według punktu 2), a następnie puszkę z masą krówkową wsadzić na parę minut do gotującej się wody. (Miękka masa krówkowa będzie łatwiej się rozsmarowywała).
Przygotować masę budyniową. 1 ½ szklanki mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z żółtkami i mąkami. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje. Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując, dodawać stopniowo zimny budyń.
Formę prostokątną o wymiarach około 35x24cm wyłożyć herbatnikami.
Na herbatnikach rozsmarować lekko ciepłą masę krówkową. Wyłożyć drugą warstwę herbatników. Kolejno wyłożyć masę budyniową, na nią ostatnią warstwę herbatników.
Ubić śmietanę ze śmietan-fix. Śmietanę wyłożyć na górę i posypać startą czekoladą.
Ciasto wstawić do lodówki, na co najmniej 12 godz.
O matko, wykończysz mnie ;) Jak ja to lubię :))))
Special for you;)
Robiłam tę tartę Tylko na górę dałam maliny zamiast oreo
Też kiedyś robiłam wersję z owocami na wierzchu. Super, nie?
Przepyszna 👍👍👍
Przypomniałas mi że kiedyś robiłam superowe ciacho bez pieczenia. Muszę odszukać zeszyt z przepisem
Liczę na Ciebie <3
Ania Sobieszczańska :) oreo!
To co, skusicie się?
Na czas diety chyba przestanę obserowować Pani profil ;) za bardzo kuszą te pyszności!
Naprawdę bardzo proste do zrobienia :) i ile przepisów się posypało:)
Uwielbiam, jak wzajemnie się inspirujemy :)))
Ona taka mięciutka i puszysta? :)
Tak :)
Ubóstwiam tę tartę! Jest prosta, przepyszna i bardzo efektownie wygląda!
Tak, zawsze robi wrażenie :)))
No nieeee!!! Ja juz 3 dzien na diecie jelitowej i kolejna pyszna rzecz do zrobienia!!! Zaraz sie chyba zaleje ślina!!!
I jak tu zyc
Ja dzis wcieliłam przepis w życie- wersja z oreo i malinami…
Zapomniałam napisać- DZIĘKUJĘ!
Na pewno wypróbuję ten przepis, zreszrą jak wiele innych z Lawendowego domu:)
Polecam również serniczek czekoladowo-orzechowy od Nigelli
250g herbatników digestive
75g niesolonego masła
400g butelki
100g posiekanych orzechów laskowych
500g gładkiego mielonego twarogu
60g cukru pudru
Na tortownicę 22lub 23 cm
Herbatniki z łyżką butelki i masłem w malakserze zmiksować, dodać 25g prazonych orzechów laskowych i zmiksować na piaskową masę. Ugniesc ja na spodzie tortownicy. Wstawić do lodówki. Następnie utrzeć twaróg z cukrem pudrem, dodać Nutelle i dalej ucierać. Przełożyć masę na spód z ciasteczek, wygładzić, posypać posiekanymi orzeszkami i wstawić do lodówki na przynajmniej 4 godziny.
Z łyżką nutelli miało być na początku. Przepraszam za błąd.
A tak wygląda
O Matko! Ale pychota!!!
O jesuuu
Zdjęcie pochodzi z książki Nigelli, mojego nigdy nie zdolam sfotografować, bo szybko znika :)
Nie dziwię się :)
Nie mam nic do bez pieczenia, ale to chyba będzie pierwsze ;-)
Polecam :)
Śmietana kremówka to taka z kartonika? 36%? Nigdy nie wiem…
Tak a czasami tez kupuje w pudełeczku jak śmietana
U nas były i maliny i oreo :)
OMG, no i zaśliniłam monitor :))))))
Ja już zrobiłam drugą w ciagu tygodnia. Tym razem z mleczną czekoladą z niewielkim dodatkiem gorzkiej.
Modyfikacja: dodanie malin :-)
Oto moja tarta;) jedwabista i aksamitna!
Właśnie stygnie w lodowce ale juz pieknie wyglada i bedzie jutro do pysznej kawy.
Wyszło niebiańska co za smak, pięknie dzięki za przepis!
Ale się cieszę :)))