Moda i uroda

W czym biegać, gdy jest ciepło? Poradnik dla początkujących biegaczy.

jogging_16Wiosną i latem biegacz, taki np. jak ja, lata po parkach, lasach i innych biegowych trasach mocno roznegliżowany. I nie jest to bynajmniej kwestia jakiś szczególnych upodobań do publicznego negliżu, lecz zwykła potrzeba chłodzenia rozgrzanego wysiłkiem ciała. Bo biegając człowiek się poci, taka prawda. Na co zwrócić uwagę dobierając strój biegowy na ciepłe dni?

Po pierwsze – wentylacja. Zadbaj o to, by ubrania odprowadzały wilgoć i oddychały. Powinny być wykonane z materiałów szybkoschnących, w miarę możliwości antybakteryjnych (takie stroje są droższe, ale jeśli zamierzasz biegać regularnie, warto o tym pomyśleć) i przewiewnych. Zapomnij o bawełnianych podkoszulkach. Po kilkuset metrach biegu będzie nieprzyjemnie mokry. O przeziębienie, nawet latem bardzo łatwo.

Po drugie –  nawodnienie. Podczas godzinnego treningu możesz stracić nawet 4 litry płynów! To bardzo niebezpieczne dla organizmu i może się skończyć utratą przytomności. Dlatego zadbaj o regularne uzupełniane płynów przed i po treningu. Podczas szczególnie ciepłych dni zabierz ze sobą na trening mały bidon z wodą.

Po trzecie – ochrona przed słońcem. Krem z filtrem na całe ciało, czapka na głowę, okulary na nos. Wybieraj ocienione trasy, nie biegaj w najgorętszym momencie dnia. Latem, podczas upałów często biegam dopiero wieczorem, gdy słońce zachodzi i temperatura się obniża.

Po czwarte – ochrona stóp. Buty i skarpety to podstawa. O butach napisano już całe tomy. Ja dodam, że solidne buty do biegania, dopasowane do stylu biegania, nawierzchni, budowy stopy to najważniejsza inwestycja początkującego biegacza. Od 9 miesięcy mam te same buty, które przetrzymały śniegi, deszcze, błoto i pach. Biegam w nich 3-4 razy w tygodniu, więc są intensywnie eksploatowane. Wciąż wyglądają dobre i spełniają swoje funkcje. Druga ważna sprawa to skarpetki.  Niech cię nie skusi bieganie bez skarpet. Nawet najwygodniejsze buty mogą solidnie obetrzeć stopy, intensywnie pracujące podczas biegu. Dlatego nawet w upały zakładaj na trening specjalne skarpetki do biegania.

Jak ja się ubieram na trening biegowy? W ciepły, ale nie upalny dzień zakładam przewiewne szorty, dobrze dopasowany biustonosz sportowy (tu znajdziecie recenzję), na to koszulka z długim rękawem, z krótkim lub top bez rękawów, gdy jest bardzo ciepło. Na dłuższe bieganie, gdy pogoda wydaje się niepewna, zabieram bluzę albo lekko kurtkę. Czasem szorty zamieniam na legginsy długości 3/4.

jogging_15Poniżej przygotowałam dla Was trzy zestawy w różnych stylach. Który podoba Wam się najbardziej?

Czerń z  różowymi akcentami

FotorCreated6

1. Spodenki w zwierzęcy print, biegam w nich często –  H&M 39,90 zł

2. Bluza w paski – Zalando 219 zł

3. Top z krótkim rękawem – H&M 59,90 zł

4. Top bez rękawów – Zalando 119 zł

5. Legginsy za kolano – Zalando 139 zł

6. Szorty z miękkim pasem – H&M 69,90 zł

7. Skarpety do biegania – Zalando 59 zł

8. Top bezszwowy – H&M 63,90 zł

9. Buty Adidas – Decathlon 159,99 zł

Żar tropików

FotorCreated5

1. Turkusowy top bez rękawów – H&M 49,90 zł

2. Cieniowana bluza – 4F 149,90 zł

3. Asymetryczny top o luźnym kroju – Zalando 83,30 zł

4. Legginsy 3/4 w zwierzęcy print – H&M 99,90 zł

5. Wygodne krótkie legginsy – H&M 59,90 zł

6. Top z krótkim rękawem – Zalando 99 zł

7. Top bez rękawów – Nessi 119 zł

8. Buty do biegania po twardej nawierzchni – New Balance 399,99 zł

Ognista szarość

FotorCreated4

1. Szorty – H&M 39,90 zł

2. Bezszwowy top z krótkim rękawem – 59,90 zł

3. Bluza z suwakiem – New Balance 189,99 zł

4. Legginsy za kolano – H&M 69,90 zł

5. Top bez rękawó – H&M 39,90 zł

6. Modelujące legginsy – H&M 139,90 zł

7. Skarpety do biegania – H&M 29,90 zł

8. Buty do biegów po twardej powierzchni – New Balance 449,99 zł

Zdjęcia ubrań i butów pochodzą ze sklepów: New Balance, Zalando, H&M, Decathlon, Nessi.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ja ruszyłam :), choć nadal w to nie wierzę. Zmobilizowało mnie ogłoszenie konkursu „butowego” – od tego czasu wybiegłam na trasę już 6 razy, a zawsze poprzestawałam na 1. Widzę zatem postęp :)

Ja ruszyłam :), choć nadal w to nie wierzę. Zmobilizowało mnie ogłoszenie konkursu „butowego” – od tego czasu wybiegłam na trasę już 6 razy, a zawsze poprzestawałam na 1. Widzę zatem postęp :)

2 razy w tygodniu obowiązkowo w porywach do 4 :) ostatnio nawet wyciągnęłam getry 3/4, ale dziś przydała by się chyba kurtka, tak było zimno… ale co nas nie zabije to nas wzmocni-mogę zmarznąć na treningu a nie jestem chora, a energii jak po siedmiu kawach :D p.s. Beatko zestaw w błękitach pięęęękny <3 chyba moje must have!

Do tej pory w chłodne dni zakładałam legginsy, a w ciepłe krótkie „obcisłe” spodenki – dzisiaj kupiłam w lidlu spódniczkę do biegania i nie mogę się doczekać jak ją przetestuję ;) p.s. widać że lubisz intensywne kolory – taka kolorowa śliczna kobietka na trasach biegowych to musi być bardzo pozytywny widok :)

wypróbowana! jest świetna, czuję się w niej bardzo komfortowo :) miałam jedynie dylemat z doborem rozmiaru, ale zawsze mam ten problem z ubraniami sportowymi z Lidla ;) polecam spódniczkę :)

odważyłam się pójść do lidla w dzień dostawy produktów z gazetki (tłok był ogromny!) i udało się kupić spódniczkę :) ale szczerze mówiąc, większym zainteresowaniem cieszyły się buty i koszulki, więc miałam szczęście ;)

Spódniczka do biegania mnie zaintrygowała :))) Bardzo jestem ciekawa, jak się sprawdzi. Daj znać po pierwszych testach. Lubię kolory, nie da się ukryć. Ściskam!

biegam zazwyczaj między 5 a 7 rano i szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę temperatury, na razie wolę wybiegać w długich legginsach :) ale jutro rano ma być ciepło, być może będę miała okazję ją wypróbować ;)

Tez ruszylam :) pcham wozek z dzieciem pod gorke (niezly wycisk). Na „szczycie” gdzie znajduje sie mala fontanna z gorska, swieza, czysta woda zrodlana wypelniam nia 4 dwulitrowe butelki i z takim balastem wracam do domciu ;)( trasa 6,5km) sciagnelam sobie rowniez aplikacje na Tel przez co wiem ile kalorii spalilam, ile kilometrow przeszlam itd :) stracilam juz 6 kg :)

A ja nienawidze tych wszystkich niby oddychajacych i antybakteryjnych koszulek. Gdy jest chlodno, to jeszcze pol biedy, ale przy cieplych temperaturach nie moge i juz. Teraz biegam glownie na biezni na silowni, ale swego czasu biegalam intensywnie na dworzu, czasem nawet po kilkanascie, czy 20 km. Nakupilam specjalnych koszulek i po paru uzyciach do tej pory leza w szafie. A biegam w zwyklych bawelnianych, ktore owszem robia sie mokre, ale jest mi w nich dziesiec razy mniej goraco niz w tych wszystkich super ekstra specjalistycznych. Nigdy sie nie przeziebilam, mimo mokrych plam. Tylko wygladam gorzej ;)

Spoko, wiadomo, ze kazdy wybiera wedlug swoich upodoban :) Tak tylko chcialam dorzucic swoje 5 groszy. A ze te cale koszulki tak mnie wkurzaly, plus bylam zla za niepotrzebnie wydana kase, to mnie popchnelo do skomentowania.Tez lubie wygladac lepiej, ale te koszulki zniechecaly mnie do biegania, tak mi bylo w nich niewygodnie. Serio :) Zwlaszcza przy dlugich biegach.

Aga, spoko :)))) Ja w bawełnie biegałam na początku i serio, ten zimny kompres na plecach mnie zniechęcał. Ale z drugiej strony kiedyś tych wynalazków nie było i ludziska biegali w trampkach i barchanowych dresach i też było ok :) Pozdrawiam serdecznie!

Z całym szacunkiem Beata ale czy jeśli ktos nie ma kasy na te ubiory oddychające to nie może biegać? bo nie oddycha, no większej bzdury nie słyszałam.Zestaw nr 3 kosztuje 1019, 38, to jest 3/4 mojej pensji.
Nie fajny taki post tylko dla wybranych, wiem że sponsorowany a jednak niesmak pozostał.

Biegam, sporo i dalej w butach za 66zł i koszulkach bawełnianych i jestem mega zadowolona.

Wiem ze złoszczą Cię moje słowa ale weź pod uwagę także tych co nie mają za co, choć też lubią ładnie wyglądać, a biegają.

Pami Beato – M A M !!!!! przyjechaly dzis i caly czas leza na stole a ja nie patzre. Przymierzylam i sa cudowne a jutro ramkiem smigam przez moja wies zeby narod widzial i zazdroscil :-) jeszcze raz dziekuje!!!!!

A ja bardzo się cieszę z tych zestawów ubraniowych do biegania! Bardzo bym chciała, że by były takie zestawy również do innych sportów: pływanie, joga (Beata czy uprawiasz jeszcze jogę?)- czy jest szansa na takie wpisy? Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na trasie biegowej!

Dzięki Magda za komentarz. Dla mnie takie zestawy to inspiracja. Lubię je tworzyć, ale też oglądać na innych blogach lub w pismach. Teraz skupiłam się na bieganiu i ćwiczeniach na siłowni. Ponieważ trenuję 3-4 razy w tygodniu, nie starcza mi czasu na jogę. Uwielbiam pływać i o tym też przygotuję niebawem wpis.

Przepraszam za błąd w ostatnim komentarzu, oczywiście chciałam napisać „żeby”. Beata, a myślałaś o startowaniu w zawodach biegowych? Ja się bardzo wkręciłam i startowałam już w biegu na 5km i 10km i chociaż jestem zawsze pod koniec listy wyników, to jednak taki bieg zorganizowany to duża frajda! Tłum cię niesie i jest fajny klimat, osobiście polecam.

Nigdy nie startowałam, jakoś mam tremę. Masz rację, że nie ma znaczenia wynik, tylko sam udział i za Twoją odwagę bardzo Cię podziwiam! Może ja też się odważę?

Odnośnie lidlowej spódniczki. …
W części kraju, którą zamieszkuje ,muszę poczekać na trening, w typowo letnim stroju, gdyż jest okrutnie zimno…
A spódnica jest jak dla mnie świetna, to tak naprawdę spodenko -spódniczka,pod spodem ma spodenki i na nich warstwa materiału, tworzaca spódnicę.
Dla mnie idealne. Dlaczego?
Mam kłopot z „nachalnymi” niekiedy spojrzeniami mężczyzn, przesiadujących na okolicznych ławkach.Gdybym biegała w środku lasu ,na oczach ukochanego, nie miałabym kłopotu z bieganiem w wąskich,krotkich spodenkach ale w warunkach miejskich i płci przeciwnej przesiadujacej na ławkach, wybieram spódniczkę.
Kobieca, z wdziękiem polecam .