Jako matka potrójna mogę z całą stanowczością napisać, że nie ma nic gorszego rano, gdy czas biegnie jak szalony, dzieciaki stawiają czynny opór przed wyjściem z łóżek, pies domaga się spaceru, a Ty nie masz pomysłu na drugie śniadanie do szkoły. Można iść w banał i zapakować do pudełka kanapkę z żółtym serem. Ale wszyscy doskonale wiemy, gdzie takie kanapki lądują. Na pewno nie w brzuchach naszych dzieci. Może więc warto podjąć minimum wysiłku i ogarnąć temat nieco bardziej kreatywnie? Proponuję cykl, w którym regularnie będę podrzucać pomysły na szkolne śniadania. I liczę na to, że Ty też podrzucisz coś od siebie. Dziś placuszki bananowe. Robi się je błyskawiczne, trzeba jedynie zmiksować banana, jajka i płatki owsiane Ja doprawiłam je jeszcze przyprawą piernikową, co może jest rozwiązaniem nietuzinkowym, acz skutecznym – placuszki są genialne. W dodatku maleńkie, poręczne, bez cukru. Pycha!