Mamy marzec i czy się to Wam podoba, czy nie, za trzy tygodnie nastanie wiosna. Na razie zerkając na termometr trudno w to uwierzyć, ale fakty są twarde i niezmienne. Ten okres przejściowy, który nas czeka to niezłe modowe wyzwanie. Z jednej strony mam po dziurki w nosie śniegowców, czapek z pomponem i grubych swetrów, z drugiej zaś strony nie jestem szalona i wybieram stylizacje dopasowane do tego co za oknem. Ale nawet taka racjonalistka jak ja chce już choć trochę poczuć się kobietą, a nie ludzikiem Michelin w puchówce i ze zmarzniętym nosem. Prezentuję zestaw, który doskonale łączy tęsknotę za wiosennym odrodzeniem z aktualnymi mroźnymi trendami pogodowymi. To coś na czas przejściowy – jeszcze ciepło, zimowo, ale już z powiewem nieśmiałej wiosennej świeżości. Spójrzcie co jest bazą – nieśmiertelny pasiasty sweterek i dżinsy. Czy ktoś słyszał o większym modowym banale? A jednak pasiak obroni się zawsze, szczególnie, jeśli mądrze dobierzemy do niego dodatki. Zamszowe botki w pięknym burgundowym odcieniu doskonale ożywiają całość, a ciepłą czapę zawsze można ściągnąć, gdy tylko temperatura osiągnie rejestry plusowe.
Stylizacja tygodnia z pasiastym swetrem
sweter Mint&Berry 149 zł
torebka Coach 573 zł
płaszcz Even&Odd 194 zł
czapka Superdry 129 zł
spodnie Dorothy Perkins 139 zl
botki Kiomi 246 zł
szminka Too Faced 99 zł
chusta Vero Moda 34 zł
kolczyki Miss Selfridge 69 zł
Komentarze