Kuchnia | Napoje | Wegetariańskie

Kawa mrożona z mlekiem skondensowanym, kto się skusi?

Dziś otwieram w Lawendowym Domu kącik kawowy, a w nim sprawdzone, moje ulubione przepisy na kawy mrożone. Ktoś ma ochotę?

Jako pierwsza, drogie Panie i Panowie kawa która odpowiednio podana, potrafi zrobić doprawdy piorunujące wrażenie!

Kawa mrożona ze skondensowanym mlekiem

Puszka mleka skondensowanego (słodzone lub nie, w zależności od preferencji)

400 ml świeżo zaparzonej, mocnej kawy

Jak widzicie, do przygotowania tej kawy potrzeba niewiele. Kawa powinna być jednak wyśmienitej jakości, Wam pozostawiam wybór. Podpowiem tylko, że dzieci, gdy widzą ten napój, też domagają się swojej porcji. Pomyślcie o tym zawczasu i dla nich przygotujcie kawę zbożową.

Kawę należy przelać do płaskiego naczynia i wstawić do zamrażarki na 3-4 godziny. Mleko wstawić do lodówki, by było dobrze schłodzone. Zamrożoną na kamień kawę wyjąć na kuchenny blat i zostawić na kilka minut. Przy panujących ostatnio u nas wysokich temperaturach, już po kilku chwilach będzie ją można zwykłym widelcem pokruszyć na smakowity, kawowy lód. Ten lód przełożyć do szklanek i zalać mlekiem. Proste, prawda?

 

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

w życiu bym nie wpadła na taki pomysł :) a taki prosty przepis:) ekstra, piję mrożoną kawę codziennie więc wypróbuję na 100% :)

o kurcze, jaki superaśny ten przepis:)))))
kto by pomyślał!:)
będzie testowanie! dziękuję i czekam na następne przepisy
buziaki

uwielbiam mrozona kawe!
ja pamietam z Wloch, jak mamusia mojego EX robila kawe, bardzo mocno, dodawala duzo cukru, a potem wkladala do zamrazalnika… To bylo takie pyszne, ze do dzisiaj pameitam ten smak..

Ja mam ochotę:) bardzo lubię mrożoną kawę:) A w Pani wydaniu…. pyszności :)tak pięknie podana

pysznie wygląda…będzie trzeba wypróbować! mąż będzie zachwycony on uwielbia mrozone kawy :)

Podoba mi się pomysł kącika kawowego, bo ja kocham kawę:)
Wspaniała jest prezentowana dziś przez Ciebie kawa, Beatko. Super pomysł:)

Wow! Bomba (nie tylko kaloryczna) kawa mrożona to jedyne co w ostatnich dniach trzyma mnie przy życiu :) Twoja wersja bardzo ciekawa, muszę zrobić, tym bardziej, że puszki mleka zalegają w szafce. Kawa zbożowa u nas na porządku dziennym ,,mamusiu, ale pamiętaj, w takie wysokiej szklaneczce z jakiej Ty pijesz ” i oczywiście oszukujemy tatusia, że to prawdziwa, a on codziennie się,, nabiera” i Majka w skowronkach ;)

Świetna propozycja! Moja siostra tak się do niej zapaliła, że dzisiaj przed wyjściem do pracy parzyła kawę, a mi kazała ją wstawiać do zamrażarki, bo sama musiała lecieć ;)

Beato, u nas na północy niestety zimno, kawa tylko gorąca, mogę nawet taką z rumem wypić. Czekam aż to zapowiadane ciepło do nas przyjdzie. Wtedy zaserwuję sobie taką kawę.
Nie mogąc normalnie zalogować się jako użytkownik googla ( disqus chce ingerować w konto) podpisuję się Beato tutaj. Pozdrawiam
Anna-apsik1

Beato ja jestem w Polsce w Trójmieście, pogoda trochę się poprawia. Dziękuję podmuchy były w dobrą stronę

Świetny pomysł i wygląda cudnie :) Mam zawsze jednak problem z kawą mrożoną bo najczęściej parzę kawę w ekspresie moka (kafetierze) no jak wychodzi ok 100-150 ml to nigdy nie wiem jak ją rozcieńczyć.. a jak potrzebuję więcej to muszę parzyć dwa razy. Ktoś doradzi w jakich proporcjach wychodzi najlepsza do kawy z przepisu? Dodatkowo rozcieńcza jeszcze przecież mleko..

Wow…. Robimy kawę i do zamrażarki. U mnie ostatnio króluje affogato, ale czas na zmiany!!!!
Robię kawę i do zamrażarki

Ta kawka jest genialna!!! A zawsze miałam problem z zrobieniem jakieś dobrej kawki w zaciszu domowym i musiałam się nacieszyć pyszną jedynie w kawiarni! :( W ogóle macie pyszne przepisy! Ostatnio zrobiłam gofry brokułowe!!! Pyyyycha! Pozdrawiam! Olka :)

Tak jak zapowiadałam wczoraj – dzisiaj wypróbowałam przepis – zimne pyszności na ten upał :D