Z prawdziwą przyjemnością zapraszam do spotkania ze mną i moimi córeczkami na łamach czerwcowego wydania miesięcznika Kuchnia. Przygotowałyśmy razem domowe słodkości, a ja przyznaję się, dlaczego nie jestem mamą idealną.

Czekoladowe batoniki z orzechami
Są batony i batony. Bazą naszych jest ciemna czekolada o wysokiej zawartości miazgi kakaowej i lekko uprażone orzechy.
200 g gorzkiej czekolady
ok. 200 g bakalii, u nas orzechy laskowe i migdały
50 g brązowego cukru
50 g masła

Na suchej patelni uprażyć orzechy i migdały. Trzeba to robić ostrożnie, cały czas mieszając, gdyż łatwo się przypalają. Gdy zaczną wydzielać przyjemny orzechowy aromat, można zestawić je z ognia i zostawić do ostygnięcia, a następnie dość grubo posiekać.
Do garnka z grubym dnem włożyć połamaną czekoladę, masło i cukier. Rozpuścić na małym odniu, dodać mieszankę orzechową. Prostokątną formę wyłożyć nieprzywierającym papierem i wlać do niej masę. Zostawić do zastygnięcia, a następnie pokroić.

Zadania dla dzieci:
• połam czekoladę na małe kawałki
• do garnka włóż masło, cukier i kawałki czekolady
• wymieszaj orzechy z masą czekoladową

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lecę do najbliższego sklepu po nowe wydanie. Będę je przeglądać z podwójną przyjemnością!

Uwielbiam domowe batoniki. Są zupełnie inne niż te kupne.

Miłego weekendu!
;)

Batoniki pysznie wyglądają !
A ideał to coś nierealnego, do czego tylko możemy dążyć !
Ja uwielbiam gotować z moimi dziećmi :)

Świetnie, że udaje Ci się pozytywnie angażować dzieci do wspólnego gotowania:). Mój Olek ostatnio oświadczył, że jak mnie już nie będzie to on się zajmie Bajkoradą:)

Holga, kup też dla mnie! Ja jeszcze nie miałam tej Kuchni w ręku :))
Agakakaka – batoniki na specjalne okazje, są smakowite.
Pienosdniablog, one nie są twarde, takie raczej przyjemne dla zębów.
Grażyna – masz rację z tym dążeniem do ideału.
Ania, ten Twój Olek to szalenie przedsiębiorczy młodzieniec.
Gosiu – pozdrawiam serdecznie

Fajnie :)
Beata, a czy będzie dostęp do artykułu on-line? Trochę mi daleko do najbliższego kiosku ;)
Miłego WE

Aaa, zaraz, czy przypadkiem nie mają opcji on-line, ale w formie płatnej? Ja jeszcze nie miałam tego w rękach, jak sobie kupię, to mogę Ci zeskanować :)

Widziałam, widziałam. :-) mam pytanie, co z jutrzejszym slowfoodowym spotkaniem. czy jest aktualnie, w TYM miejscu, do którego teraz najtrudniej się dostać.

Krokodylu, mamy informacje od dyrekcji Zamku, że piknik może się odbyć zgodnie z planem. Wjazd od Wisłostrady.

Niestety nie dostane tego magazynu tu w Niemczech ale poprosze mamusie zeby mit w Polsce kupila:-))) Sliczna fotka i swietny przepis, pozdrawiam serdecznie

Już jestem po lekturze. Pozytywny i inspirujący artykuł. Piękne, jak zwykle, zdjęcia i te pyszności. :)

Wspaniałe są te batoniki! No cudownie się prezentują, że ślinka mi cieknie:))

Pozdrawiam serdecznie!