Konkursy

Wygraj buty New Balance i pokochaj slow jogging z Lawendowym Domem!

konkursNB_2Od roku biegam w rytmie slow. O co w slow joggingu biega i jakie były moje początki opisałam tu. Czy słońce, czy deszcz, czy inna śnieżyca, ruszam w trasę przynajmniej 4 razy w tygodniu. Bo od pierwszego mojego slow joggingu poczułam, że idą zmiany. Wielkie, mega pozytywne zmiany w moim życiu. Ruszyłam tyłek z kanapy, przykleiłam do twarzy uśmiech (obowiązkowe japońskie niko niko), schowałam do kieszeni narzekanie, że mi się nie chce, że za stara jestem, że to nie dla mnie i po prostu biegam. Miniony rok to dla mnie niewiarygodny prezent od losu. Uwierzyłam, że niemożliwe staje się możliwe. Nie ma wymówek, nie ma przeszkód nie do pokonania, sprawa jest super prosta. Po prostu zrób to! Na dobry początek lub dla lepszej motywacji mam dla Was konkurs z super nagrodą ufundowaną przez TrenerBiegania.pl – buty New Balance Fresh Foam Zante. Prywatnie i osobiście Trenera Biegania uwielbiam, czytam i czerpię od niego entuzjazm, energię i wiedzę.

EMEA-Always-FB-10
Co trzeba zrobić?
1. Wymień przynajmniej jedną z podstawowych zasad slow joggingu :)
2. Wyślij odpowiedź na adres beata@lawendowy-dom.com.pl
Na odpowiedzi czekam do 15.05.2015. Wyniki konkursu ogłoszę na blogu 18.05.2015.
Jakie są nagrody?
1. Nagroda główna – buty New Balance Fresh Foam Zante z kolekcji biegowej.
2. Trzy nagrody dodatkowe – książki Slow Jogging Hiroaki Tanaka i Magdaleny Jackowskiej.

Powodzenia!!!

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ooo! Że zaczęłam biegać z Mężem i w kółko mu powtarzam „Lawendowy dom biega to i my damy radę” to i o buciki zawalczę :)

Biegam każdego dnia od 2 miesięcy, moja sylwetka się modeluje a mięśnie kształtują, czuję się coraz lepiej ;)

Beatko, już nie omieszkałam napisać parę dni wcześniej jak wielką frajdę sprawiły mi pierwsze treningi slow jogging. A ja tak nie znosiłam biegania, było dla mnie potwornym wysiłkiem i zawsze poddawałam się po maksymalni kilku minutach. Tymczasem teraz przy pierwszym wyjściu pokonałam niemal 2 km! bez zatrzymania. To jest najbardziej niesamowite, że nawet nie musiałam przypominać sobie „niko niko”, bo uśmiech sam wpełzał na twarz kiedy czułam, że moje nogi są w stanie nieść mnie jeszcze i jeszcze i nie ma tego potwornego uczucia „nie dam rady, jestem za słaba”. Bardzo pilnuję się, by biegać na śródstopiu, wcześniej poćwiczyłam bieganie do tyłu i podskoki. Uważnie wysłuchałam rad prof. Tanaki, oglądnęłam filmy, przeczytałam wywiady. Choć zawsze wychodziłam ze słuchawkami w uszach tym razem pobiegłam bez, a podbródek był uniesiony i dzięki temu chłonęłam śpiew ptaków, świerszcze w trawie i nawet widziałam sarny na polu o było niesamowite. No i oddech! NIE WALCZYŁAM o każdy, nie było zadyszki i uczucia palenia w klatce. Oddychałam intuicyjnie. Rozmawiałam ze znajomą, która na stałe mieszka w Japonii i jej mąż jest Japończykiem i opowiadała mi , że parki są pełne biegających ludzi w tempie niko niko. 20- i 90-latkowie. Uśmiechnięci i zdrowi. Dlatego i ja obiecuję sobie nie WALCZYĆ o zdrowie i sylwetkę, a ją sobie z uśmiechem WYBIEGAĆ :) I nareszcie nie mogę doczekać się tych 30 minut w ciągu dnia!
Dziękuję!
Za szerzenie idei slow jogging!

Zarażasz swą radością i optymizmem! Dzięki Tobie wiem, że truchting wcale nie jest dla starych babć, choć tak się w moich stronach o nim lekceważąco mówi :) Ja truchtam od czasu do czasu z obietnicą poprawy :)

:))) zaczęłam!, wczoraj nie wiadomo kiedy i jak przetruchtałam całą godzinę, fantastyczne uczucie, dziękuję za motywację

Witam.
No to ja również wezmę udział w konkursie, już drugi raz :)
Biegam z Beatą kilka razy w tygodniu (ja tu, ona tam :), jestem przez nią niesamowicie zmotywowana. W końcu osiągnęłam wewnętrzną równowagę.Polecam wszystkim.
A buciki będą pasować mi do koszulki, spodni i stanika :)
PS. Mail właśnie został wysłany.

Buty są po prostu bosssskieeeee!!!!! Czy już otwierasz maile z odpowiedziami :) Wysłałam ok tyg temu odpowiedź, a mój pocztowy automat do tej pory nie powiedział „doszło” :) A slow jogging, to naprawde świetna sprawa – polecam z autopsji: z córką i z psem :))))

Beata jestem tam gdzie ty rok temu. Przebiegłam swoje pierwsze 6 tygodni i biegam dalej. A Nowe NB są wręcz wymarzonym motywatorem. I zobaczycie ,że jak sie ma 41 lat tez można świetnie wygladać i wygać nową siebie :) Oczywiście wysłane :) Kasia

Ja dopiero zaczynam swoja przygodę, chcę pozbyć się spokojnie 10kg. Zaczęłam wykorzystywać Twoje przepisy, odstawiłam napoje gazowane (ciekawe że kawę i herbatę piję bez cukru a słodką colę hektolitrami piłam ).
Podobnie jak Ty biegania nie lubię, ciekawe że po tylu latach od ukończenia szkoły zostaje uraz do tego sportu. Slow jogging nie kojarzy mi się źle :) Ważne żeby zacząć coś robic (szczególnie po 40stce). A najważniejsze dla mnie jest to że nie jest to sport siłowy – bo takich mi nie wolno.

Wysłałam maila – fajnie by było wygrać taki śliczny dodatkowy motywator :)
Pozdrawiam:)
M.