Konkursy

Wpadnij do Lawendowego Domu edycja II. i rozdanie!

Cherry me! to nie są zwykłe kuchenne fartuszki. Zaprojektowałam je z potrzeby posiadania czegoś kobiecego i uroczego, czegoś z przymrużeniem oka, zabawnego i lekko frywolnego. To fartuszek dla dziewczyn z poczuciem humoru, wyjątkowych, takich jak Wy.

Dziś niedziela i pierwsze fartuszkowe rozdanie. Chcę podziękować za Wasze wpisy, za to, że zaglądacie do Lawendowego Domu tak często. To dla mnie bardzo ważne, bo daje mi napęd do dalszej pracy :) Nietypowo, na dobry początek nagrodzę fartuszkami dwie osoby. Pierwszą jest Majana, dla pewności podaję adres (majana@vp.pl), osoba niezwykła, która w Lawendowym jest stałą bywalczynią. Dajesz mi dziewczyno tyle pozytywnej energii, że po prostu muszę się odwdzięczyć!

Drugą nagrodzoną osobą jest Ania Wierzchowska (anna.wierzchowska6@gmail.com). Dziękuję, dziękuję, że jesteś! Dziewczyny, czekam na kontakt od Was, no i zastanówcie się, który kolor fartuszka bardziej Wam pasuje.

Nowy tydzień i nowa szansa. Kolejne rozdania 1, 8 i 15 lipca.

Co trzeba zrobić? Być aktywnym czytelnikiem Lawendowego Domu, czyli:

  • zaglądać do Lawendowego Domu i zostawiać po sobie ślad w komentarzach
  • w tym tygodniu proszę o komentarz z propozycją potrawy z wisienką pod tym wpisem – liczę na inspiracje!
  • poinformować o zabawie na swoich blogach (jeśli macie)
  • zaglądać do nas na Facebooka i aktywnie nas tam wspierać

Liczę na Was i czekam w Lawendowym Domu. Całuję. B.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ciasto pleśniak, najlepsze jest właśnie z wiśniami… ciepłe, pachnące, idealne nawet w upalny dzień… a do tego dzbanek kompotu wiśniowo-jabłkowego… mmm pychota

jejku jak się strasznie cieszę! nawet nie wiesz jak marzyłam o takim fartuszku! teraz gotowanie będzie jeszcze bardziej przyjemne i na dodatek takie „lawendowe”;) wybieram fartuszek czerwony – będzie pasował do mojej kuchni idealnie:) już nawet mam na niego wieszaczek!:)))
dziękuję:***
jesteś kochana!
ściskam i już piszę e-maila

na ten tydzień proponuję muffinki czekoladowe z serkiem mascarpone i wiśniami… :))) pychota!
najlepiej smakują nadziewane mascarpone i polane konfiturą wiśniową. fajnie wyglądają przyozdobione 2 wisienkami :))) w konkursie oczywiście nie biorę już udziału, bo trzeba dać szansę pozostałym:)
miłego poniedziałku :)
jeszcze raz DZIĘKUJĘ

Gratuluję dziewczynom!!:)
Cały czas nie mogę się napatrzeć na ten czerwony fartuszek, ach..:)

Jeśli ma być coś z wisienką, to tort oczywiście!:)
Na drugą rocznicę ślubu, już prawie dwa tygodnie temu, zrobiłam dwupoziomowy tort – jedno z jego pięter było czekoladowo-wiśniowe..
Ciemny czekoladowy biszkopt, połączony z pysznym kremem czekoladowym na bazie gęstej bitej śmietany..do tego wiśniowa galaretka, z zatopionymi w niej soczystymi wiśniami..mm:)
Może i kaloryczne, ale już kawałeczek tego tortu powodował błogi uśmiech na twarzach gości.:)
Na pewno jeszcze nie raz powtórzę taką kombinację!:)

Pozdrawiam!:)

Gratulacje dziewczynki!!! :)

Jak słyszę wiśnie to…. frużelina wiśniowa plus gofry także swojej roboty i bita śmietana!!!
Tylko taki zestaw mnie satysfakcjonuje:) Zamykam oczy i jem…. Chrupkość gofra, kwaskowośc wiśni i delikatnośc śmietany. Szleństwo!! :) Pozdrowienia! :)

gratuluję!
Wiśnie idealne w cieście na maślance. Szczególnie na gorące letnie już dni. Cudownie orzeźwiający… Jednocześnie lekki i troszeczkę zbity. Pozdrawiam :)

Potrawa z wisienką? :D Automatycznie skojarzyło mi się z wisienką na torcie… A stąd to już tylko rzut beretem do wiśniowo-czekoladowych babeczek. Mmm… Klasycznie, ale pysznie!

Jak z wisienką to najlepiej deser:) W tamtym roku na nasze wesele wraz z ukochanym wybraliśmy tort wiśniowo-bananowy. Był boski! Najlepszy jaki jadłam:) Delikatny, rozpływający się w ustach, idealny. Próbowałam go odtworzyć ale chyba mam za małe doświadczenie ;p Wyszedł dobry ale mało zbliżony do tamtego;) Może kiedyś Pani wyczaruje jakiś torcik w tych smakach :) Chętnie wypróbuje:)

Beatko, no nie spodziewałam się ! :) Aż się z radości cała po prostu uśmiecham :) Dziękuję, dziękuję:* Dziękuję Ci za tak przemiłe słowa, po których po prostu aż mam motyle w brzuchu:*
Fartuszki są piękne oba, takie wdzięczne, kobiece, urocze. Będę zaszczycona móc jeden z nich zakładać podczas pieczenia ciasta i ciasteczek. Wybieram niebieski, ponieważ pasuje do moich oczu i ładnie mi w niebieskim :)
Uściski:*

deser z wisienką? Hmm…. Nietypowy – bezy z kremem waniliowym i wiśniami :) Po takim deserze śwait wydaje się lepszy!

Jeśli wiśnie, to koniecznie w towarzystwie czekolady. Podałabym je zanurzone w płynnej czekoladzie deserowej, do tego duża porcja bitej śmietany lub serek mascarpone zmiksowany z wanilią.

Jeśli chodzi o wisienki to widzę ogromny tort węgierski przełożony masą czekoladową i wisienkami kandyzowanymi.

gratuluję, ale z was farciary!!
a przepis z wisienką?
placek mojej mamy kruchy spód, najpierw biały, potem z kakaem, następnie dzikie wiśnie mojego wujka;) potem ubita piana z białek z cukrem i na koniec kruszonka:D i niebo w gębie:D
Próbowałam ten placek z innymi owocami ale nie smakuje tak bezbłędnie jak z wiśniami:D
Pozdrawiam!!

Ja wiśni używam do murzynka – wydrylowane z kompoty znakomicie pasują do tego ciasta! Ewentualnie klasyczne drożdżowe z wiśniami :) sos wiśniowy do lodów waniliowych (piękne połączenie kolorów!) albo do indyka/kurczaka w wersji wytrawnej! Rewelacja! pozdrawiam! Kasia

Same głosy kobiet ;] Trudno, będę takim sobie rodzynkiem, wśród Was drogie Panie !!!
(Powalczę o fartuszek dla mojej siostrzyczki – bliźniaczki – biologicznej, duchowej i kulinarnej przede wszystkim)

A więc, osobiście proponuję jako główny składnik potrawy, w nawiązaniu do kraju gdzie jada się go dosyć sporo (mianowicie Kraju Kwitnącej WIŚNI ;] ), ryż gotowany (bądź duszony – najpierw podsmażyć go na klarowanym masełku) w mleku. Ja osobiście lubię, gdy jest On jeszcze „al dente” , ale cała masa nie jest zbyt sucha. Podczas gotowania daję laskę wanilii(bądź cukier wanilinowy – budżet czasem zmusza do korzystania z zastępników, niestety jakoś spada, tak jak jego cena).

Wiśnia, wiśnie, wisieńki – proponuję karmelizować je w miodzie z dodatkiem, tutaj dosyć kontrowersyjnie, cynamonu, bądź najpierw karmelizować w cukrze (najlepiej brązowym) i dusić w śmietance. Po zredukowaniu powstanie wyśmienity sos wiśniowy, którym poleję porcję delikatnego, waniliowego ryżu ( pudingu) !!!

Pychota !!!

Hmm pierwsze co mi przyszło do głowy to biszkoptowe muffinki-cupcaki, bo z czapeczką zrobioną z kremówki w połączeniu z mascarpone. A na górze tej uroczej czapeczki, niczym dzwoneczek będzie się znajdowała wisienka z ogonkiem :)

wiśniowa galaretka z wiśniami :-) świeżo ubita śmietana i wisienką na czubeczku! Najlepszy letni deser świata!

Hmmm :) Może być tak: małe serniczki czekoladowe z wisienką na górze:) Może być ciasteczko z wiśniową galaretką oblane czekoladą, bądź fondue czekoladowe, w którym można zatapiać wiśnie i inne owoce:)

Wez jeden duzy bialy talerz ,poloz jedna piekna czerwona wisienke i gotowe.Smacznego.Jesli smakowało to połóż garść soczystych czerwonych wisienek i delektuj się ich smakiem =bezcenne doznanie.

Łaaaaa Majanko kochana gratuluję!!! Beatko lepiej wytypować nie mogłaś, ja dzięki niej wróciłam do blogowania, jej siła pozytywnego rażenia dociera z Pomorza na Śląsk. Bardzo, bardzo się cieszę!!!

Łaaaa! Majanka! Gratulacje! Lepiej wybrać nie mogłaś, Madzia to uosobienie dobroci, wiary i pogody ducha. To dzięki niej wróciłam do blogowania po długiej przerwie!.Jej optymizm promieniuje z Pomorza na Śląsk od 5 lat! Bardzo, bardzo się cieszę!

A ja……no cóż uwielbiam wiśniówkę mojej szwagierki – aromatyczna o pięknej wiśniowej barwie , z idealnym wyważeniu alkoholu , o nieziemskim wiśniowym smaku .Najlepsza wiśniowa wiśnióweczka jaką piłam:))) Przepis możliwy do udostępnienia.

Do LawendowegoDomu zaglądam już od jakiegoś czasu…to pierwszy blog, ktory trafił do moich zakładek.
Jest to jeden z moich pierwszych komentarzy (ale nie pierwszy) bo jakoś byłam niemym czytelnikiem.
Informację umieściłam już kilka dni temu na moim blogu wraz z najnowszym numerem Lawendowego Domu
http://kluskowopl.blogspot.com/2012/06/pierwszy-dzien-lata.html

przepis z wiśniami – dlugo nad nim myśłałam, nie wiedziałam który wybrać – padło na nalewkę

WIŚNIOWO-KAWOWĄ
50 wiśni z pestkami
50 wiśni bez pestek
50 ziarenek kawy
50 łyżeczek cukru
0,7l czystej wódki

Do wydrylowanych wiśni wkładamy ziarenka kawy, dodajemy pozostałe wiśnie i cukier.
Zostawiamy na ok 2-3 dni często potrząsając aby rozpuścił się cukier.
Zalewamy wódką na 2 tygodnie. Później zlewamy powstała nalewkę a wiśnie można używać do dekoracji ciast lub jako przekąskę

Przesliczne fartuszki! Takze zglaszam chec wziecia udzialu:)
A oto przepis z wisienkami:

Sernik z wisniami :)

250g czekoladowych ciasteczek, np digestive
125g roztopionego masla
250g kremowego serka
3/4 szklanki cukru
1 lyzka stolowa soku z cytryny
3 lyzeczki zelatyny
1/2 szklanki wody
300ml smietany 30% lub 36%
425g puszki wydrylowanych wisni

Na gore:
1 lyzka stolowa maki kukurydzianej
1 lyzka stolowa cukru
1 lyzka stolowa ciemnego rumu
Rozbic ciasteczka az przypominaja tarta bulke, dodac maslo i wymieszac. Za
pomoca reki rozlozyc mase rownomiernie na tortownicy o srednicy 21cm i jej
sciankach. Nastepnie przykryc i wstawic do lodowki na okolo 30 minut.
W tym czasie w malej misce wymieszac za pomoca miksera ser, cukier i sok z
cytryny az masa bedzie bedzie jednolita i kremowa. Nastepnie przelozyc mase
do wiekszej miski. Rozpuscic zelatyne w wodzie w malym zaroodpornym
naczyniu; umiescic naczynie w garnuszku z woda gotujaca sie na wolnym
ogniu. Mieszac az zelatyna sie rozpusci. Chlodzic przez 5 minut. Ubic
smietane i przelozyc do naczynia z zelatyna.
Odcedzic wisnie pozostawiajac 3/4 szklanki soku z tych wisni do gory
sernika.
Przelozyc lyzka 1/3 masy serowej na blache. Posypac polowa wisni.
Kontynuowac warstwy na przemian, konczac masa serowa. Chlodzic przez 3
godziny lub pozostawic w lodowce na noc.
Przygotowac gore: w malym garnku wymieszac make kukurydziana z cukrem i
pozostalym sokiem z wisni. Mieszac na malym ogniu az masa sie zagotuje i
zacznie gestniec. Wlac rum. Ostudzic przez 10 minut przed uzyciem.
Nastepnie wylac mase na sernik, delikatnie robiac zawijasy. Chlodzic w
lodowce, az gora zesztywnieje.

Danisze z wiśniami czyli duńska wersja ciasta francuskiego. Ciasto jest pół kruche, pół drożdżowe z widocznymi warstwami jak w francuskim, rozpływa się w ustach, nie za słodkie, jest tylko tłem, miłym dodatkiem do nadzienia w tym przypadku kuszącego wyjątkową w tym roku słodyczą. Tylko uwaga uzależniają.

Moja propozycja z wisienka jest tiramisu z wisniami:

sliczne, duze miseczki
paczka podluznych biszkoptow
dwa opakowania serka mascarpone
cukier puder wedlug uznania
kakao
2 jajka
likier wisniowy
zaparzonej mocnej kawy

2 zoltka utrzec z cukrem pudrem na biala mase nad parujacym garnkiem z woda. Powoli dodajemy serek mascarpone i delikatnie mieszamy. Dodajemy likier wisniowy.
W drugiej misce ubijamy bialka na sztywna piane. Laczymy te piane z masa serowa, dodatkowo delikatnie wkladamy wisienki.

Biszkopty moczymy w naparze z kawy. Ukladamy w miseczkach.
Na biszkopty kladziemy wisienki, a te przykrywamy masa serowa, sypiemy troszke kakao. Na te warstwe kladziemy znowu nasaczone w kawie biszkopty, wisienki i przykrywamy wszystko masa serowa. Wyrownujemy. Na samej gorze ma byc masa serowa z widocznymi czubkami wisienek, posypana spora iloscia kakao. Wsadzamy do lodowki i po 3-4 godzinach juz mojemy je jesc.
Smacznego

Jak już wszystkie te wiśniowe pyszności zostaną zjedzone proponuję pestki wyczyścić, wysuszyć, i zaszyć w woreczkach do zabawy dla dzieci, lub jako termofor dla zimowych zmarzluchów.