Bezglutenowe | Desery | Kuchnia | Wegetariańskie

Wegańskie lody porzeczkowo – kokosowe

Uwielbiam kwaskowy smak porzeczek. I ten masakrycznie różowy kolor, gdy porzeczkowy mus mieszam z mlekiem kokosowym. Aż trudno uwierzyć, że taki kolor stworzyła natura. A jednak :) Lody są bardzo proste w przygotowaniu i wyraziste w smaku. Można je zrobić w foremkach i zajadać jako lody na patyku lub w pojemniku i nakładać do pucharków po uprzednim lekkim rozmrożeniu. Kolejną partię zrobię z czarnych porzeczek i jestem przekonana, że to też będzie niezły smakowy czad ;) Porzeczki rozgotowuję z miodem. Możesz też użyć innego słodzidła. Może być zwykły cukier, ksylitol lub syrop z agawy. Ja lubię w tych lodach lekko miodowy posmak. Zanim zmieszam owoce z mlekiem, przecieram je przez sitko, aby pozbyć się pestek. I to tyle.

lody-porzeczkowo-kokosowe-przepis_01

lody-porzeczkowo-kokosowe-przepis_04

lody-porzeczkowo-kokosowe-przepis_06

Wegańskie lody porzeczkowo – kokosowe

[przepis]

300 g porzeczek

5 łyżek miodu (lub więcej, jeśli lubisz słodsze lody)

skórka otarta z 1 cytryny

400 ml gęstego mleka kokosowego

[/przepis]

  1. Porzeczki oczyścić, wrzucić do garnka.
  2. Dodać miód, rozgnieść lekko, by owoce puściły sok.
  3. Gotować ok. 5 minut na średnim ogniu.
  4. Porzeczki przetrzeć przez gęste sitko.
  5. Wymieszać z mlekiem kokosowym i skórką z cytryny.
  6. Przelać do pojemników i zamrozić. Smacznego :)

lody-porzeczkowo-kokosowe-przepis_02

lody-porzeczkowo-kokosowe-przepis_07

 

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Beatko,miałam na myśli całą wyspę:) Warto wypożyczyć auto na dłużej i pojechać tam gdzie się chce lub ” dokąd nogi poniosą „. Agios Sostis- obowiązkowo bo jest urocze,żółwiowe plaże w Gerakas i Dafni,przepiękne klify w Keri i najpiękniejszy zachód słońca właśnie tam…A jeśli będziecie chcieli się wybrać na ciekawe ,zorganizowane wycieczki po wyspie to z czystym sercem polecam Zante Magic Tours ,z wspaniałą ekipą polskich przewodników.Pierwsza klasa ! Pozdrawiam :)

Violu, pięknie dziękuję za rekomendacje. Właśnie tak zwiedzamy, mamy auto i jeździmy. Choć dziś wypożyczyliśmy na cały dzień łódź i będę oglądać wyspę od strony morza :)

Od plaż zdecydowanie bardziej urokliwe są zatoczki, np. Porto Limnionas na zachodnim wybrzeżu. Zatoka Wraku to oczywiście standard – i od środka i z góry – widok z klifu zapiera dech (za zakazem, ale wszyscy wchodzą ;) )

Nigdy bym nie wpadła na takie połączenie smakowe, a czytając opis przygotowania, już potrafię sobie wyobrazić ten smak :) Super pomysł.