Konie naturalnie! | Zakupy

#styl jeździecki – w co się ubrać do stajni cz.1

Styl jeździecki od dawna przenika do mody. Projektanci pełnymi garściami czerpią ze stajennych klasyków. Na co dzień chodzimy w wygodnych sztybletach, podkreślających nogi i pośladki bryczesach, chętnie sięgamy po dopasowane pikowane kurtki jeździeckie. Moda jeździecka jest wygodna i elegancka, dlatego tak chętnie wykorzystywana jest nie tylko podczas jazdy konnej. Wybierając się do stajni na pierwszym miejscu należy oczywiście zadbać o to, żeby strój był wygodny i zapewniał bezpieczeństwo i tu nie ma co dyskutować. Ale przeglądając szeroką ofertę sklepów z wyposażeniem dla jeźdźców i koni nie mogę się oprzeć pokusie, by poza ewidentnymi aspektami bezpieczeństwa i wygody, zadbać też o to, by look był spójny i przyjemny dla oka. W tym cyklu będę co jakiś czas pokazywać zestawy dla jeźdźca i konia. Mam nadzieję, że znajdziecie inspiracje dla także dla siebie.

Wygodnie i ciepło

Nie ma co szaleć, wciąż jest zimno i ubierając się do stajni trzeba przede wszystkim zadbać o ty, żeby nie przemarznąć. Jednak ciuchy na konie nie mogą być zbyt grube. Po pierwsze będą ograniczać ruchy, po drugie będzie Ci w nich za ciepło. Lubię ubierać się warstwowo, lżejsza kurtka typu softshell i bezrękawnik to dla mnie optymalny zestaw. Do tego wygodne elastyczne spodnie treningowe. Nie byłabym sobą, gdybym nie dobrała do tego kilku pasujących elementów dla konia. Zestaw w granacie i różu jest kobiecy i nie wyobrażam w nim sobie mojego Nikla, ale dla klaczy i jej właścicielki będzie idealny.

kantar Eskadron 73 zł

derka Eskadron 167 zł

rękawiczki RSL 42 zł

owijki polarowe Eskadron 103 zł

czaprak Eskadron 94 zł

bluza softshell Kingsland 375 zł

bezrękawnik Pikeur

kask Samshield

podkolanówki Pikeur 55 zł

legginsy treningowe Kingsland 257 zł

lonża Busse

czapka z daszkiem Equiline 139 zł

Wpis powstał we współpracy ze sklepem Equishop

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witam
na Pani blog trafiłam przy okazji i od razu zainteresowała mnie jego tematyka. Natomiast po przeczytaniu powyższego wpisu pierwszą moją myślą było tylko – NIE! Czy ja to przeczytałam naprawdę? Czy zdarzyło się Pani kiedyś czyścić konia w boksie? Czy być może w idealnym świecie z różowymi kamizelkami które Pani przedstawia konie nie wydalaja odchodów? Czy być może posiada Pani dzielnego giermka który odwala za Panią brudną robotę? Zastanawia mnie jeszcze ta „pasja”… dlaczego? dla radości bycia w siodle czy raczej dla możliwości kupienia fancy czapraka?
no cóż…
pozdrawiam

Konia czyszczę 4 x w tygodniu. Giermka nie posiadam. Ale uwielbiam też rzeczy ładne i moim zdaniem nie stoi to w sprzeczności. Pozdrawiam serdecznie :)