Kuchnia | Napoje | Przepisy

Mrożona herbata malinowa i jeżyk

Jest taka magiczna pora w moim ogrodzie, tak ok. 18-tej. Słońce ślizga się delikatnie po lawendowym zagonie, rozświetla dzwonki i nasturcje. Krople wody z fontanny ukrytej w dzikim winie zamienia z diamenty. A dziś, doprawdy nie wiem, z jakiej przyczyny, wśród tych czarownych zdarzeń przyrody pojawił się nagle, na żwirowej dróżce, maleńki jeżyk. Szpiczasty nosek, oczy jak czarne perełki, szedł sobie ten dzielny maluch, żwawym krokiem odkrywcy.

A my oczarowani brzęczeniem pszczół, ptasim śpiewem, różami i słońcem, sączymy mrożoną herbatę

Na średniej wielkości dzbanek trzeba przygotować 250 ml mocnego, herbacianego naparu. Użyłam czarnej aromatyzowanej herbaty Dilmah z aromatem maliny. Napar zostawiłam do ostygnięcia, następnie przelałam do dzbanka.
Dodałam też:
1l mocno schłodzonej wody źródlanej
sok wyciśnięty z połowy cytryny
pokrojoną w cienkie plasterki drugą połówkę cytryny
trzy spore gałązki mięty
garść malin
2 łyżki miodu.
Całość wstawiłam do lodówki na ok. godzinę. Przed podaniem do dzbanka wrzuciłam kostki lodu.

Przypominam o wspaniałym herbacianym konkursie Dilmah. Wpisujcie w komentarzach pod jabłecznikiem przepisy, które Waszym zdaniem będą pasować do nowych, aromatyzowanych herbat Dilmah. Mogą to być potrawy, które przyjemnie by się jadło w towarzystwie aromatyzowanej herbaty lub przepisy na wasze ulubione herbaciane napoje. Na odpowiedzi czekam do 19 lipca. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi do 30 lipca. Szczegółowy regulamin znajdziecie tutaj Na zwycięzcę czekają filiżanki i herbata Dilmah, a dodatkowo złoty wisiorek Apartu.

Zdjęcia: Lubo Lipov

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

za każdym razem, gdy tu zaglądam zachwycam się pięknymi obrazkami. kolory szczęścia. i smaki cudowne. te maliny w herbacie wyglądają uroczo.

ha! jeżyka też mam w ogrodzie… nawet z kotem zgodnie żyją razem.

My ostatnio pijemy lemoniadę z miętą i lodem… na upały nie ma nic lepszego, ale aromatyzowaną malinową wypróbuję!
Całusy!

wow, piękne zdjęcia

zazdroszczę ogrodu, ja na szczęście mam parki wokoło domu, to nie to samo, ale zawsze jakaś namiastka i odskocznia

Piękne zdjęcia !:))
Podobają mi sie te malinki w herbacie, super:)

Pozdrawiam i zyczę miłego weekendu!:)

jeżyk w ogrodzie to fajna sprawa i dobra (zje niechciane owady). Jako jeżofil mogę powiedzieć, ze jest uroczy :)

Od jakiegoś czasu raczę się wietnamskim napojem sau dam. Jest to lekko fermentujący słodki napój na orzechach sau i imbirze, podawany z lodem. W wietnamskim sklepiku można kupić orzechy sau w syropie a teraz też świeże. A obok sklepiku jest stoisko z napojami i koktajlami, gdzie jest i sau dam, wieć jakbyś miała chęć to wiesz gdzie szukać :)

U nas teraz tylko woda z cytryną i listkami mięty…
Ja szałwię bo znowu jestem chora :-(
A jeżyk świetny…

W Italii upały tropikalne, taka herbatka wspaniale gasi pragnienie. Szukałam i znalazłam przepis na mrożoną herbatę w "Lawendowym domu…" Robiłam do tej pory mrożony herbaciany napój podobnie- z czarnej herbaty liptona,z cytryną i mietą, ale nie pomyślałam o nucie malinowej.Pozdrawiam.Bozena

Idealna herbata na nadchodzące upały! A jeż urzekająco słodki ( bo dla mnnie każdy jeż taki jest )! :)

Uwielbiam tu do Ciebie przychodzić by nacieszyć oczy pieknymi zdjęciami i jakże apetycznymi :) no nie wszystkie apetyczne bo jeżyk to zdecydowanie sympatyczny jest :)

pyszna propozycja na upały!

a ja jeżyka tez spotkałam na swej drodze..asfaltowej i pamiętam, ze miał gorący brzuszek od asfaltu. natychmiast przeniosłam go na trawę ale czy się posłuchał i został na tamtym terenie? nie wiem:)

Herbata malinowa kusi swoim kolorem..z pewnością wypróbuję przepis, jeżeli pozwolisz..U nas ostatnio głównym napojem jest nasza cytrynowo-miętowa lemoniada.. warto spróbować odmiany… zatem czy mogę podkraść przepis?

Na nieznośne upały tylko mrożona herbata! Ja uwielbiam aromatyzowaną herbatę Dilmah o smaku cytryny z dużą ilością pokrojonej lemonki i lodem. A na weekendową imprezę doskonały będzie drink "Jaśminowa niespodzianka". Przepis na niego znalazłam w Klubie Miłośników Dobrej Herbaty. Gorąco polecam :). Pozdrowienia