To moje miejsce na ziemi. Mała wieś nad małym jeziorem, które na mapie jest tylko kropką, a dla nas to cały świat.
Tam szwendam się w rozciągniętym dresie po jedynej wiejskiej drodze z kamiennym brukiem. Śpię pod namiotem, wyleguję się na pomoście, patrzę jak moje dziewczyny łowią ryby. Czasem pływam łódką lub kajakiem, obserwuję młode bociany, które właśnie uczą się latać przed swoją wielką, coroczną podróżą, zaglądam głęboko w oczy krowom, zjadającym jabłka z jabłoni tuż za płotem. Gdzieś tam daleko znajdziecie wiele takich miejsc. Moje jest między Giżyckiem a Ełkiem. A Wasze? Jakie są Wasze miejsca na ziemi?
Komentarze
ahh te majciochy w grochy na płocie :P
Majciochy pierwsza klasa :)
Moje miejsce na ziemi? Moje rodzinne miasto Goleniów. W Warszawie praca, własne mieszkanie, przygody itp. a w domu… Poranna herbata z mamą, wspólne zakupy na targu z warzywami, ta sama lodziarnia od kilku lat, smak jajek od dziadkowych kur, pasztet domowy od babci. Tego nie da się opisać.
Oj, to, to. Właśnie o to chodzi!
Moje miejsce na ziemi to zdecydowanie Szczawnica w polskich Pieninach. Chociaż to dość popularna miejscowość turystyczna to ja wiem kiedy się wybrać aby ulubione szlaki górskie były tylko dla nas :) Gdy byłam malutka (i potem trochę większa ;p) to jeździłam tam co rok na wakacje z rodzicami. czuję się tam jak w domu i teraz też sobie nie wyobrażam tam nie pojechać. W tym roku trochę gorzej z funduszami na wakacyjny wypad ale wiem, że damy radę wyrwać się chociaż na 2-3 dni bo tradycyjnie muszę przejść Małe Pieniny:) Nigdzie tak nie odpoczywam jak tam :)
A ja tam nigdy nie byłam. Muszę koniecznie to nadrobić :)
oooo!
to bliziutko mojego ukochanego mazurskiego Węgorzewa, a zdradzisz jak się nazywa to piękne miejsce?:)
Aniu kochana, nie zdradzę. Takich zakątków na Mazurach jest na szczęście wiele. Całusy!
W Giżycku i okolicach (w maleńkich miejscowościach obok) mam rodzinę.:) Pięknie tam jest i rzeczywiście – to są miejsca, w których można odpocząć.
Pozdrawiam!:)
Oj, to znasz dobrze te klimaty :)
dla mnie wioska Wrzosy, moi rodzice kupili tam działkę jak się urodziłam, ze starej szopy zrobili domek letniskowy, stawy, Dolina Jezierzyc y, bobry, orły, jagody i całą jesień zbieramy grzyby…opisywałam to miejsce niedawno u siebie na blogu florysztuka.blogspot.com
pozdrawiam Basia
Basiu, to są cudowne wspomnienia i miejsca, które kształtują nas na całe życie.
Moje miejsce na ziemie jest tam, gdzie są moi bliscy. Nieważne gdzie, ważne z kim. Ale gdyby przyszło mi wskazać jedno takie, odpowiedziałabym – Kraków:)
Masz rację, najważniejsi są nasi bliscy.
Wielki-mały błękit ;) ach!
Pięknie to ujęłaś:)
Beatko, jakie piękne zdjęcia, wspaniałe miejsce! Idealne na odpoczynek i oderwanie się od rzeczywistości. Ja mam swój urlop jeszcze przed sobą, nie mogę się doczekać.
Usciski zasyłam:*
Ja na Mazurach tylko z doskoku. Moje dziewczynki są tu na dłużej, my przyjeżdżamy naładować akumulatory. Uściski serdeczne!
genialne migawki, ja także wtym roku postawiłam na taki odcień niebieskosci:D muszeęsię pochamowac i miec miejsce na przyszłoroczny szał kolorystyczny;)
Pozdrawiam