Mikroblog

Magazyny Lawendowy Dom – zima. Zapraszam!

Panie i Panowie, jak widać, wygrały jabłka. Z prawdziwą przyjemnością i wielką tremą zapraszam do lektury piątego już numeru magazynu Lawendowy Dom.
Jak widzicie, szykują się zmiany, które mam nadzieję będą dla Was miłą niespodzianką. Na razie więc wisimy sobie w cyberprzestrzeni i wysyłamy przyjazne sygnały.
Zapraszam też do naszego kina na filmową premierę, w towarzystwie pewnej blondynki… Czy ona Wam kogoś nie przypomina?

Pozdrawiam Was serdecznie i biegnę na jogę, bo za mną bardzo ciężki dzień.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wspaniale się zapowiada, tylko jak mogę go ściągnąć na swój komputer, żeby w spokoju przeczytać …pytam bo jak chcę ściągnąć to wyświetlają mi się jakieś dziwne ramki z hasłami, logowaniem itd…
Czy można prosić o link do ściągania u Was, tak jak to było przy 1 numerze ….bo pamiętam, ze tamten sciągnęłam bez problemu …..jestem Waszą wierna czytelniczką, więc i ten numer chciałabym posiadać:) a moze pomyślicie o wersji papierowej?:)

Cudowny numer!!! Wspaniałe przepisy, obłędne zdjęcia, super pomysły… och słów mi zabrakło:) Ach… a gdyby jeszcze można go było wziąć do rąk i wertować, wertować…
Dziękuję :D

jejuś jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką wkładacie w przygotowanie kolejnych numerów :), wielki szacun

:) Juz prawie caly obejrzalam, swietny numeri i smakowite przepisy, zaraz obejrze filmik.

PS:Pieknie dziekuje !!!!!!

Bardzo się cieszę na kolejny numer Lawendowego Domu. Co prawda to nie to co papierowy ale i tak jest ładny! Nie lubię porównań ale powiem, że w porównaniu z Kuchnią świąteczną, L. Dom przypadł mi wizualnei bardziej do gustu.

Trzymajcie się!

ja też nie mogę otworzyć, wpisałam różności i nie chce się ruszyć dalej :( a już nie mogę się doczekać przeglądania, uwielbiam ten magazyn, zwłaszcza, że tu gdzie mieszkam (Stambuł!) w ogóle nie ma polskiej prasy, tym bardziej z niecierpliwością czekam na każdy nowy numer!

Jak zwykle super. Tylko taki drobiazg, na stronie 118 jest mowa o bombelkach, powinny być raczej: bąbelki.