Mikroblog | Przepisy

Magazyn Lawendowy Dom. Lato 2011

Burza pokrzyżowała mi plany, dlatego z lekkim opóźnieniem oddaję w Wasze ręce letni numer Lawendowego Domu. Przed Wami 101 stron pełnych przepisów na letnie potrawy, pomysłów i porad. Pachnący różami reportaż prosto z Bułgarii, gorący felieton o Kubie, to tylko część naszych letnich propozycji. Agnieszka Kręglicka przekonuje, jak ważny jest każdy głos w obronie dobrego jedzenia. W numerze znajdziecie trzy zapierające dech w piersiach konkursy, w tym jeden specjalnie dla dzieci.
Pojawiła się nowa rubryka – „Sposób na…”, a w niej przedstwiamy sposób na letnie przyjęcie. W „Temacie numeru” Jędrzej, chłopak z niesamowitą energią i kulinarnym doświadczeniem, wprowadza nas w świat domowego makaronu.
Dla Waszej wygody w całym magazynie zamieściliśmy aktywne linki. Klikajcie więc, żeby poznać lepiej naszych współpracowników lub dowiedzieć się więcej o produktach, które przedstawiamy.
Dziękuję całemu zespołowi za zaangażowanie, nieprzespane noce i pracowite dni. To dzięki Wam Lawendowy Dom jest coraz piękniejszy.

Jak zawsze czekam na Wasze komentarze i życzę przyjemnej lektury.

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nowy numer jest CUDOWNY :) Na razie tylko przejrzałam i już nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać. Czy myślała Pani kiedyś nad papierową wersją magazynu ? Pozdrawiam
Monika

Ja tez glosowalam na okladke z beza:-)))) Swietny, przepiekny przesliczny ten Pani magazyn. Gratulacje!!!
Pozdrawiam cieplutko!!

Sylwia

Zachwycajace sa wasze zdjecia oraz pomysly, jestem oczarowana i zakochana w Twoim blogu :) u mnie tez torcik ale smietanowy na szybko. Sciskam alice

magazyn uwielbiam , ale ….. ciężko sie go czyta w wersji elektronicznej. Marzy mi się aby kiedyś zasiąść z nim w ogrodzie ( ale z wersja papierową ). Jednak jestem tradycjonalistką :)

P.S. Mam to samo co Joasia. Strasznie ciężko się czyta i też wolę wersję papierową. Zasługuje na to, by wziąć go do rąk i zachwycić się nim nie przez szybkę. :-)

Bardzo mi się podoba okładka.
A magazyn jest dostępny we wszystkich sklepach z gazetami czy tylko w niektórych?

Odpowiadam na pytanie o wydanie papierowe – tak, jeśli znajdziecie inwestora, który zechce wesprzeć nasz projekt :)
Tak Myszko, beza wygrała zdecydowaną liczbą głosów, ja też się cieszę. Banerek słodki, też mi się bardzo podoba.
Sylwia, Alice, Aga, Lili, Anet, Anno, dziękuję serdeczne.
Krokodylu, to też jeden z moich ulubionych w tym numerze :)
desperate, to magazyn on-line :)

Pani Beato, super. A wersja elektroniczna to jeden z największych atutów projektu :) Już czekam na następny numer…. Pozdrawiam, Paweł Dudziak.

Jak już pisałam nie mogę się doczekać na wydanie papierowe, liczę na to, że znajdzie się jakiś rozsądny inwestor!

Pięknie, jak zwykle. :) Chylę głowę, bo wkład pracy przeolbrzymi, a efekty po prostu świetne. :) Pozdrawiam!

mnie zadowala wersja elektroniczna-o ile sie otworzy,bo wlasnie sa problemy.mieszkam poza Polska i jestem tradycjonalistka-wole papier w reku,ale tak mam wszystko na biezaco :)
pare przepisow z Lawendowego domu weszlo na stale do mojego zycia :)
pozdrawiam,Aska

piękny , po prost piękny magazyn!!!! Pani książki właśnie zamówiłam. Przepisy wspaniałe! zdjęcia…po prosu zakochałam się od razu!!! również jestem bardzo za wersją papierową. pozdrawiam

Wspaniałe zdjęcia, cudny egzemplarz! Przegapiłam chyba wybór okładki,ale nie szkodzi, jest piekna! :)
Uwielbiam takie kolory:)

Pozdrowienia ciepłe:)

Jestem zaszczycona Twoim komentarzem. Bardzo się cieszę że zajrzałaś na mojego bloga. Lawendowy Dom to dzieło sztuki. Pochłaniam go zawsze z zachwytem. Pozdrawiam i zapraszam częściej :)

Beatko serdecznie gratuluję Tobie i całej ekipie wspaniałego magazyny. Ja również trzymam kciuki za to, żeby znalazł się jakiś inwestor. Od razu zamówiłabym prenumeratę.
Wszystko znakomite!!!
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratulacje i wielkie podziękowania.

Mamy chwilowe problemy ze stroną. Do czasu rozwiązania naszej awarii, przekierowałam linki odsyłające na inny adres, magazyn można spokojnie czytać :)

Cudowny! Zrobiliście kawał świetnej roboty
i narobiliście mi smaka na kulinarne, makaronowe eksperymenty :) Po zdjęciach i składzie widać, że robicie to z pasją i pełnym profesjonalizmem. Gratulacje!
PS. Nie mogę się doczekać następnego numeru :)

Ja też jestem za wersją papierową. Magazym jest tak śliczny, że marzę o czytaniu go pod gruszą w moim ogrodzie. Cudowne zdjęcia, kolorystyka bajeczna i do tego ten leyout wprost perfekcyjny.
Pomyślcie nad wersja papierową