Mikroblog

Magazyn Lawendowy Dom. Jesień 2011

Panie i Panowie, z wielką przyjemnością informuję, że magazyn Lawendowy Dom już po raz czwarty otwiera szeroko drzwi. Zapraszam!

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

obejrzalam szybciutko i jestem zachwycona, śliczn ezdjecia, ciekawe przepisy, coś o wyposażeniu, dekorajce, podróże. świetna lektura, chętnie poogladalabym w wesji papierowej:)

Na razie przeleciałam na szybko…i już mam dwa przepisy na do wykorzystania na weekend :)
Wieczorem z herbatką poczytam na spokojnie. Super magazyn!
Pozdrawiam :)

aż zal, że nie ma wersji papierowej :) człek usiadłby sobie spokojnie w kucni z herbatka i poczytał przy zapalonej lampce , a tak …… szkoda, to jest takie moje marzenie, może kiedys sie spełni :)

Cudnie! Wspanialy magazyn i pelno wysmienitych informacji, porad i przepisow…ach no i te zdjecia:) Uczta dla oka! Juz sie nie moge doczekac nastepnego numeru:)

Po pierwsze dziękujemy za wygraną w konkursie Moje wymarzone wakacje i za tak ekspresową wysyłkę. Książki dotarły dzisiaj. Idealny prezent na rozpoczęcie roku szkolnego i na zbliżające się urodzinki Dominika. Serdecznie dziękujemy. Książeczki są przepiękne. Pierwszy raz mam w ręku Dzieciaki w naturze i jestem zachwycona. Całą rodzinką jesteśmy pod ogromnym wrażeniem.
Po drugie serdecznie gratuluę kolejnego numeru Lawendowego Domu. Jest prześliczny. Cieszy oko przeogromnie. Podziwiam za trud i pomysłowość. Dziękuję!!!
Po trzecie również żałuję, że nie ma papierowej wersji.
Jeszcze raz wielkie dzięki Beatko Tobie i całej redakcji oraz wydawnictwu Świat Książki za nagrody.
Pozdrawiamy całą rodzinką Iza Paweł z synkami Dominikiem i Nikodemkiem

Czy Lawendowy Dom można kupić w wersji papierowej ?
Już za im tęsknię i nie chcę wyłączać komputera. Zdjęcia, przepisy, aranżacje to wszystko sprawia,że lęgną mi się motyle w brzuchu i chciałabym sobie "podotykać" tego wszystkiego na papierze :)

Piękny! 90% przepisów – do wypróbowania :-) Słowa uznania i podziękowania dla całego Zespołu! :-)
I chciałam jeszcze napisać, że dopiero kilka dni temu skojarzyłam, ze jesteś autorką jednej z moich ulubionych książek kucharskich – "Udane imieniny" :-) Mam ją od dawna i korzystałam już wiele razy :-) A teraz, kiedy mam synka, pewnie skorzystam i z innych książek :-) Pozdrowienia!

Wersja papierowa – pomysł dobry :) Ale ja, jako komputerowy imbecyl, spieszę jeszcze zapytać, czy można w jakiś sposób Lawendowy… pobrać w pdfie, żebym mogła poczytać w wyrku (w laptopie internetu niet). Będę wdzięczna za odpowiedź – Luśka.

I kolejny numer pyszniejszy od poprzednich! Mi również wydania papierowego brakuje – mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do wydania :)

Beatko, z największą przyjemnością czytałam o chlebie. Pasja i zamiłowanie przerodziło się w życie…
Dziękuję:)

Co numer, to ciekawszy. Piękne zdjęcia, interesujące przepisy. Też bym chętnie poczytała w wersji papierowej. A gdzie można znaleźć przepisy? Z komputerem nie umiem gotować ;-)

świetne zdjęcia i w ogole klimat magazynu.. dołączam sie do przedmówczyń. szkoda ,ze nie ma wersji papierowej…

Ja zgubiłam oczy. Najpierw nie mogłam ich oderwać, a potem je zgubiłam. Wspaniałe zdjęcia, opisy…coś pięknego! Wieczorem powtórka. Może swoje oczy odnajdę między stronami:-)

Gratuluję kolejnego numeru Lawendowego Domu, przeglądam i przeglądam i nie mogę się nim nacieszyć, aż musiałam sobie wydrukować :)
dziękuję
Agnieszka

Ogromna, ogromna potrzeba wzięcia do łapek tego magazynu!!! Chcę usiąść z herbatą na balkonie, trzymać w rękach Lawendowy Dom i wąchać jesień…

Świetny numer. Zdecydowana większość przepisów do zastosowania natentychmiast. Aż sobie chyba podrukuję żeby nie zapomnieć… Gratulacje!

Bardzo się cieszę z wyboru gruszki na okładkę. Jest piękna. W moim sklepie pojawił się oryginalny bułgarski ser sirene z mleka krowiego lub owczego i krowio koziego. W razie czego służę zakupami. Proszę tylko o informacje.

Gratuluję kolejnego fantastycznego wydania magazynu.Jak zwykle mnóstwo inspiracji i informacji.Pozdrawiam cieplutko.