Z czubrycą sprawa jest następująca. W Bułgarii, np. w domu moich teściów czubrycą nazywane jest zioło – nasz cząber i tyle, bez żadnych dodatków. Zbierane co roku przez teściową, suszone i zamykane w słoiku ma silny aromat i nadaje potrawom wyjątkowy smak. Ale jak to często bywa w handlu dostępne są różne cuda. W sklepach jest mnóstwo tzw. czubrycy, czyli różnych mieszanek, w których przyprawy jako takiej jest mniej, a co za tym idzie, aromat nie jest tak intensywny. I tak w tzw. „czubrycy” znajdziecie cząber, cebulę, czosnek, natkę pietruszki, sól a nawet skrobię kukurydzianą. Nasza wygląda tak:
Liutenica – wersja szybsza
O co chodzi z tą szybkością? Tym razem zamiast siekać ręcznie upieczone wcześniej bakłażany i paprykę, potraktowałam je mikserem ręcznym. Przyznaję, z braku czasu. Wyszło smacznie, konsystencja jest bardziej jednolita. Zrobicie, jak lubicie. O siekaniu pisałam tu.
[przepis]
4 kg papryki
4 kg bakłażanów
6 kg pomidorów
4 cebule
6 ząbków czosnku
2 czubate łyżki czubrycy
sól
olej
dodatkowo ostra papryczka (w zależności od efektu, jaki chce się osiągnąć i oczywiście od rodzaju papryczki, można dodać mały kawałek, lub całą)
[/przepis]
- Pomidory zblanszować, obrać ze skórki, zmiksować. Powstałe puree włożyć do dużego garnka i gotować, aż połowa płynu odparuje.
- Paprykę (także tę ostrą) i bakłażany upiec. W tym celu najlepiej ułożyć je na ruszcie, wstawić na najwyższy poziom piekarnika i opiekać ze wszystkich stron na funkcji grill, aż skórka papryki zczernieje, a bakłażan będzie miękki. Zostawić w zamkniętym naczyniu do wystygnięcia.
- Paprykę obrać ze skórki i oczyścić z nasion starając się nie stracić przy tym wyciekającego z niej sosu.
- Bakłażany obrać ze skórki, ale sok wylać.
- Paprykę i bakłażany zmiksować.
- Cebule drobno posiekać i zeszklić na oleju, dodać roztarty czosnek i czubrycę.
- Do pomidorów dodać paprykę razem z sokiem, bakłażany i cebulę.
- Całość gotować jeszcze ok. 40 minut, aby składniki mogły się połączyć. Tak naprawdę, trudno mi podać czas gotowania. Zależy to od rodzaju warzyw. Papryka może być bardziej mięsista, pomidory mogą mieć mniej lub więcej soku. Gotujemy tak długo, aż konsystencja sosu będzie zwarta i dość gęsta.
- Gotową liutenicę przekładać do dokładnie wysterylizowanych słoików. Słoiki ustawiać „do góry nogami”, owinąć kocem lub gazetami i pozostawić do wystygnięcia. Tak przygotowane nie wymagają dalszej pasteryzacji.
Komentarze
Uwelbiam ljutence jem ja łyżkami jak tylko ktos mi przywiezie z bg , czubryce tez lubie przyworze czysta nie miszano , ale szarena sol tez pycha uwielbiam za zapach moze kiedys sama zrobie ljutenice wg Twojego przepisu ale w tym roku to już ne zdążę
Avrea
No popatrz – tak właśnie zrobiłam rok temu, bo też nie chciało mi sie siekać ;-)
Cząber mam z własnego ogrodu i w ten weekend biorę się do pracy!
Pysznie jest otworzyć taki słoik w środku zimy!
Taaak! Pycha!
Robiłaś już tym roku? Ja jeszcze nie, ale planuję :)))
Już zrobiłam i będę się zimną delektować :)
Doskonale Krysiu!
Pozostaje znaleźć ładne słoiczki…. :).. miłe ciepło bije z tych czerwieniących się zdjęć ❤
Zdradzę Ci Kochana, że zapach obezwładnia. Dobry chleb z fetą i liutenicą to jest poezja :)
Mniam!
Nigdy o tym nie słyszałam ani nie próbowałam, ale wygląda genialnie! Z czym to najlepiej spożywać?
Beatko czy tj to samo co ajvar?
Nie to samo, ale można powiedzieć, że podobne.
Ja zrobiłam w zeszłym roku i łyżeczką wyjadałam taka była pyszna:-)
O tak, nie można się odkleić od słoika :)
Zeszłoroczna już zjedzona, 5 kg papryki czeka na obróbkę :)
Czuję się namówiona ;)
Doskonale :))))
Muszę koniecznie zrobić w tym roku :)
Piękne!
I smakowite Zosiu :)
My zachęcamy do spróbowania jeżyn. Mają więcej witamin niż maliny i wzmacniają kości . http://www.doramdesign.pl/blog/blog/zdrowo-i-smacznie-jezyny.html
Bardzo na temat Doram Design.
Uwielbiam
Witaj w klubie uzależnionych od liutenicy :)))
Beatko, a jest gdzieś przepis na ajvar? Jak szukam na stronce, to mi tylko liutenica wyskakuje, a szukam dobrego przepisu na ajwar i pomyślałam, że skoro masz teściów Bułgarów, to na pewno masz dobry przepis.
W Bułgarii ajwaru się nie jada :) To zdaje się serbska specjalność.
Naprawdę? Nie wiedziałam :)
:) czuję się namówiona bo w domku mam zapas pachnących pomidorków od cioteczki :)
Taka cioteczka to prawdziwy skarb!
Pani Beato. Czy można jeszcze gdzieś kupić książkę „Bułgaria na talerzu ” ? Byłam w wakacje w Bułgarii i zachwyciły mnie te smaki. Na tyle ze wróciłam z „saczem ” w walizce :-)
Karolina, niestety nie pomogę w tym temacie. Wiem, że czasami można ją upolować na Allegro :)
A gdzie kupić czubrycę ?
Mozna w wiekszych sklepach kupić, lub przez internet
cudne zdjecia!
Uwielbiam!
Właśnie ułożone na półce będą czekać na swój czas, pyszota
Właśnie skończyliśmy ostatni słoik… To jest genialne… i pomyśleć, że zrobiłam „na sprobowanie” tylko kilka słoików. Smakuje bosko. Dzięki za nowe doznania smakowe.