Zakupy

Jak zadbać o odporność w okresie jesienno-zimowym? Philips oczyszczacz combi 2w1 – recenzja

Sezon jesienno-zimowy to czas, gdy z niepokojem wsłuchuję się w każde kichnięcie i pokasływanie dochodzące z pokoju moich dziewczyn. Jestem pewna, że doskonale znacie to uczucie, drogie mamy – towarzyszki szkolno-przedszkolnych niedoli. Zaczyna się zazwyczaj niewinne, jakiś lekki kaszel, potem zwiększa nieco częstotliwość, by lawinowo ruszyć z pełną gamą objawów typowych dla infekcji górnych dróg oddechowych. Gdy moje dziewczyny chodziły jeszcze do przedszkola, miałam wrażenie, że ten koszmar nigdy się nie kończy. Zaczynało się jesienią, zaraz po wakacjach, a kończyło gdzieś tak w czerwcu…

Moje sposoby na odporność

  1. Stawiam na codzienną aktywność sportową, co bardzo pomaga w utrzymaniu nie tylko dobrej kondycji, ale też znacznie wspomaga odporność organizmu. Miłość do sportu to coś najcenniejszego, co można przekazać dzieciom. Nam się na szczęście udało, wszystkie moje dziewczyny trenują ukochaną szermierkę 3-4 razy w tygodniu. Zauważyłam, że dzięki temu infekcje na szczęście przyplątują się dużo rzadziej niż kiedyś.
  2. Staram się przemycić w ich posiłkach jak najwięcej wartościowych produktów. W pudełkach śniadaniowych, które szykuję do szkoły zawsze są świeże warzywa i owoce. Jemy kasze, pieczywo z mąki z pełnego przemiału, razowe makarony. A do makaronu doskonałe pesto na pazie natki pietruszki, którą o dziwo w takiej formie moje dzieci uwielbiają. Do picia żadnych słodzonych napojów, tylko naturalne soki.
  3. Gdy tylko pojawiają się pierwsze objawy działam szybko i naturalnie. Miód, czosnek i cytryna oraz to nasi sprzymierzeńcy.
  4. Mieszkamy na obrzeżach Warszawy, gdzie powietrze na szczęście jest czystsze niż w centrum, staram się więc jak najczęściej spędzać z rodziną czas na powietrzu, także gdy jest zimno. Wycieczki rowerowe, dopóki nie spadnie śnieg, spacery z psem, wyprawy do lasu lub parku, to niby nic wielkiego, ale hartuje organizm, który łatwiej rozprawia się z wszelkimi paskudztwami.
  5. W domu natomiast dbam o to, by powietrze było możliwie najświeższe. Codzienne wietrzenie sypialni jest na porządku dziennym. Nawet podczas mrozów otwieram na krótko okna.

Powietrze w domu – jak o nie dbać?

Okazuje się, że powietrze, którym oddychamy w naszych domach jest 10-30 razy bardziej zanieczyszczone od powietrza na zewnątrz. To nie jest dobra wiadomość. Zdałam sobie sprawę, że na co dzień narażamy się na wdychanie kurzu, roztoczy, pyłków, czy pleśni. A stąd bardzo bliska droga do wszelkich alergii i chorób układu oddechowego. Codzienna troska o jakość powietrza w domu staje się obowiązkiem. A sposobów jest kilka, warto stosować je wszystkie:

– obniżamy nieco temperaturę we wnętrzach, by nie dopuścić do przegrzewania organizmu,

– oczyszczamy powietrze szczególnie w pomieszczeniach, w których przebywają dzieci, gdyż samo wietrzenie jedynie odświeża, a nie oczyszcza powietrze we wnętrzu.

Philips oczyszczacz combi 2w1

Miałam okazję przetestować oczyszczacz Philips. Jest to urządzenie dwa w jednym, które jednocześnie nawilża i oczyszcza powietrze. Dzięki Technologii VitaShield IPS skutecznie filtruje zanieczyszczenia i drobne cząsteczki takie jak gazy, bakterie, alergeny i wirusy. Usuwa aż 99,9% pyłków, kurzu, roztoczy, bakterii oraz sierści znajdujących się w powietrzu.

philips-oczyszczacz-combi-2w1_07

Jak to działa?

  • Wstępny filtr wyłapuje kurz, włosy i sierść.
  • Aktywny i wyjątkowo skuteczny filtr węglowy zawierający drobne kawałeczki węgla, wyłapuje gazy i nieprzyjemne zapachy.
  • Wbudowany czujnik mierzy jakość powietrza i jego wilgotność, która dzięki NanoCloud pozostaje zawsze na optymalnym poziomie
  • Zaawansowana technologia VitaShield zapewnia 99,9% mniej roztoczy, bakterii i wirusów w powietrzu.
  • Charakteryzuje się dużą wydajności nawilżania do 300 ml/h. Może też działać przez wybraną liczbę godziny i wyłączyć się po tym czasie automatycznie.
  • Ma specjalne ustawienie na noc i działa wtedy ciszej.
  • Urządzenie działa bez mokrych plam i białych zacieków na podłodze i ścianach.

philips-oczyszczacz-combi-2w1_03

philips-oczyszczacz-combi-2w1_06

Na filmie widać dokładnie, jak działa.

Można go kupić w sklepach RTV Euro AGD.

Moja ocena

Przyjemne mruczenie, delikatne, relaksujące światełko, przyjazne dźwięki, które strażnik czystego powietrza wydaje z siebie podczas programowania oraz cała wiedza techniczna, sprawiają, że mam świadomość, że w domu oddychamy powietrzem bezpiecznym. Co ważne, to nie tylko wrażenie, ale faktyczne odczucie. Znacie to powiedzenie, że katar nieleczony trwa tydzień, a leczony siedem dni? Dzięki odpowiedniemu nawilżeniu i oczyszczeniu powietrza możemy się pożegnać z katarem znacznie szybciej i to jest super wiadomość na nadchodzące właśnie kataralne, zimne dni. To niezwykle ważne, gdy mieszkasz w dużym mieście, żyjesz w szybkim tempie i Ty oraz Twoja rodzina jesteście narażeni codziennie na kontakt z brudnym powietrzem. Dom staje się azylem i muszę mieć pewność, że jesteśmy w nim bezpieczni. Urządzenie, które nie tylko oczyszcza powietrze, ale jednocześnie zapewnia odpowiednie jego nawilżenie, jest doskonałym rozwiązaniem. Jeśli w dodatku w domu mieszka osoba cierpiąca na alergię, takie rozwiązanie wydaje się niezbędne. Podoba i się wygląd oczyszczacza, a ma to dla mnie spore znaczenie. Nie zapominajmy, że z racji swojej funkcji jest zawsze na widoku. Jego prosty design, zaokrąglone rogi i wysoką estetykę wizualna urządzenia to ogromny plus. Panel sterowania jest prosty, zaprojektowany intuicyjnie.

philips-oczyszczacz-combi-2w1_04

Pojemnik na wodę wyjmuje się płynnie i bez wysiłku.

philips-oczyszczacz-combi-2w1_05

Poręczne uchwyty na palce ułatwiają przenoszenie. Działa cicho nawet w trybie dziennym, a jego działanie w pomieszczeniu jest wyczuwalne praktycznie od momentu włączenia. To spory plus. Zgodnie z zapewnieniem producenta nie pozostawia wilgoci na podłodze i ścianach. Miałam już do czynienia z innym nawilżaczem i mam porównanie. Stąd moja pozytywna opinia. Gdy najstarsza córka była w wieku przedszkolnym, przechodziła zapalenie płuc. Za radą pediatry kupiliśmy wtedy pierwszy nawilżacz, bo prawdę powiedziawszy nie było na co czekać. Mała kasłała dniem i nocą i najedliśmy się wtedy sporo strachu z powodu jej ciężkiej choroby. Nawilżacz, który stosowaliśmy odbarwił nam podłogę przez ciągłą wilgoć, która osadzała sią na posadzce. Pracował też dość głośno, co szczególnie nocą bywało uciążliwe. Tu nie ma tego problemu. Wiem, że taki zakup zawsze trzeba dobrze przemyśleć i mam nadzieję, że moja recenzja Wam w tym pomoże.

philips-oczyszczacz-combi-2w1_01

Wpis powstał we współpracy z marką Philips

 

 

avatar Beata Lipov

Dziennikarka, zawodowo piszę i fotografuję. Na zamówienie urządzam wnętrza, przeprowadzam metamorfozy, robię coś z niczego, inspiruję i motywuję kobiety, prowadzę warsztaty kulinarne, craftowe i fotograficzne. Założyłam i niezmiennie z przyjemnością piszę blog Lawendowy Dom.

Zapraszam

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

A miał może ktoś okazję wypróbować ten poniżej? Mieszkam w małym mieszkaniu w Krakowie, w dzielnicy w której jest wiele starych domów i niestety już zaczyna się coroczny dramat z powietrzem. Nie mam gdzie postawić takiego dużego oczyszczacza, jak ten Philipsa. Przypuszczam też, że cenowo byłoby o wyzwanie. Za to ten niżej podoba mi się bardzo z wyglądu, ma miejsce na dodanie olejku z zapachem i nie zajmuje wiele miejsca, ale firma jest mi kompletnie nieznana.

Będę wdzięczna za każdą opinię.

https://lespetits.pl/pl_PL/p/Oczyszczacz-powietrza-black/3442?gclid=CL7z_di_zsgCFUcUwwod_n8IzA